Ja w tej chwili piszę nie od siebie, dostępny będę dziś pewnie po 20, a w każdym razie nocą, zapewne do bladego świtu
[Dodano po 2 dniach]
Zapraszamy z Bielem wszystkich ewentualnych chętnych w tej chwili
[Dodano po 5 dniach]
Kolejne, bardzo emocjonujące starcie z Bielem, miało miejsce na średniej, losowo generowanej mapie. Bielowi, przy całej niesprawiedliwości życia, przypadło moje ukochane Inferno ulokowane w cieplutkich podziemiach. Mnie zaś, ku mej rozpaczy i obrzydzeniu, przebrzydła, nędzna, śmierdząca zwietrzałą skałą i niemytym Behemotem Twierdza (zwana przeze mnie od zawsze "Walhallą"), dodatkowo ulokowane na spękanym, zachłannie zżerającym mój ruch terenie. Chronicznie nie znoszę tego zamku i jego bohaterów, którzy wymagają innego prowadzenia, niż ten, który lubię najbardziej, ale mówi się trudno. W pierwszych tygodniach zbierania surowców wiele się nie działo, na całe szczęście było ich wystarczająco dużo, bym bez większych problemów mógł rozbudować miasto (nie licząc deficytowych kryształów, których jak zwykle nigdzie nie było). Szybko spotkałem też Biela, który zadomowił się już w wolnym zamku - drugiej na mapie Walhalli - , której nie mogłem ruszyć przed upływem pierwszego, bezkonfliktowego miesiąca. Nici zatem z podwójnej armii, jednak nic straconego! Znaleziony przeze mnie portal pozwolił mi przenieść się na drugą stronę mapy, gdzie zająłem drugi przepotężny zamek - Cytadelę! Dodatkowo, ta krynica niezrównanej potęgi ofensywnej mieściła się pośrodku rozległego bagniska, wybitnie sprzyjającemu szybkiej eksploracji. Każdy jednak zbierał co się dało, mój główny bohater wyposażony w podstawą armię zdobywał doświadczenie na okolicznych stworach i zdobywał artefakty dające mu pokaźne premie do... wiedzy i mocy
Jednakże w miarę sprawne zbieranie zasobów 3 innymi herosami, jak też zdobyte w walce Anioły w liczbie 11, pozwoliły mi ruszyć z kopyta już pierwszego dnia 2 miesiąca gry. Na pierwszy ogień poszli pałętający się po moim bagnisku bohaterowie Biela, których z zaskoczenia zaatakowała moja koszmarna armia z Cytadeli. Pomijam milczeniem fakt, że tępe krowy nie chciały dostawać premii do morale nawet pod groźbą schabowego, więc Axis wyposażony w kilkanaście Diablików zdołał uciec. Jednak cel został osiągnięty, a mój zbrojny w 11 Aniołów, 7 Behemotów i 21 Ptaków Gromu bohater podbił szybko broniony przez zbieraninę niskopoziomowych miernot drugi zamek Biela. Jego Inferno było tuż tuż, w dodatku pozbawione dowództwa najsilniejszego bohatera Biela, więc również nie broniło się długo. Warto jednak zaznaczyć, że najbardziej w walce przeszkadzała mi balistyka i moich 18 Królewskich Cyklopów - komenda "Atakuj: Brama" oznacza w praktyce - zniszcz wszystko prócz bramy. Tak czy siak, trzy tury walki i po zamkach Biela, a jego bohater mógł jedynie zapłakać się nad niepotrzebnym mu już do niczego Graalem, którego nie zdążył zanieść do miasta
Witkul 3 wygrane 0 przegranych
Bhall 1-1
Bielu 2-3 (wiem o tej wygranej z Kijem, resztę sam zmodyfikuj)
Tokar 0-1
Kiyuku 0-1