Tłusty Czwartek #71 – Mini Playback Show - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Courun Yauntyrr,
To już mamy przedszkole i nici z wychowania w duchu ksenofobii przyszłych i obecnych forumowiczów? Niepodobuje mnie się to.
Lionel,
Mini PlayBack Show to był hit mojego dzieciństwa!

Tap Madl xD
Matthias Circello,
Diamentowa szminka, mmmm.... <3
Lily,
Eirin jada świnki?! Dobrze, że moja nie potrafi czytać, bo by się jeszcze zestresowała...
Ati,
We like it!

(muszę jeszcze coś dopisać, bo mi wywala, że tekst za krótki...)
Tamc.,

Osiem godzin temu...

Ciszę, która na dobre zadomowiła się w Królewskiej Sali Dworu Game Exe, przerwał nieoczekiwany krzyk.

- AAAAAAA! Miłościwie Panujący, Królu wszystkich królów... – zawył ubrany w różowo-fioletowo-żółto-pomarańczowy strój błazen, na Dworze znany jako Kiyuku.

- Tak? – odparł bez szczerego zainteresowania przystojny władca, Matthias, nie przestając piłować swych lśniących paznokci.

- Nigdzie jej nie ma! Przepadła bez śladu!

- Kto? Co?

Młody chłopiec wyszeptał: redaktor – kryptonim: krowa, łajno, kanapka z świnką morską...

- Przepadła?! Toć to kolejne chędożone święto i wciąż ni śladu? Tłum wyczekuje, cierpliwość ludzi się kończy, musimy w końcu zafundować ten pokaz!

- Miłościwie Panujący, za wybaczeniem... proszę bez nerwów, trzeba uważać na makijaż. W dobie kryzysu coraz trudniej o podkład z tartego nietoperza...

- Ahh, tarte nietoperze, rzeczywiście! – mężczyzna wstał z tronu, przeczesał włosy, sprawdził w podręcznym lusterku, czy diamentowa szminka dobrze pokrywa zgrabne wargi i zawołał: Tokarrrrooo!

tłusty czwartek

Nie musieli długo czekać, by do sali po czerwonym dywanie wszedł pewnym krokiem pretendent do korony, wierny mąż stanu, zastępca niepokonanego Mistera Piękności lat 1987-2010.

- Słucham, Miłościwie Panujący?

- Niech to, mamy problem z redaktor – kryptonim: krowa, łajno, kanapka z świnką morską. Trzeci raz pod rząd! Rozzłoszczone tłumy szaleją pod murami, sprayami wypisują brzydkie rzeczy na mój temat. Ba, zagrozili, że nie zagłosują na mnie w konkursie na Mistera Piękności w 2011 roku i co najgorsze – sponsorzy chcą odrzucić mą kandydaturę na Tap Madl! To się nie może stać, musicie coś wydumać, mości Tokarze.

Jako że mości Tokar w ciemnię bity nie jest, szybko wpadł na pewien plan, który spodobał się każdemu obecnemu na Dworze, prócz...

Godzinę temu...

Wieko trumny donośnie huknęło uderzając o kamienną podłogę. Chuderlawe stworzenie wyjrzało ze środka trumny, przetarło oczy ze zdumienia i zobaczyło mości Tokara, trzymającego w rękach damski strój, perukę i dwie pomarańcze.

- Mamy Halloween?

- Nie tym razem, umarlaku. Naszemu Matthiasowi grożą strasznymi rzeczami, trzeba spełnić pragnienie tłumu i zafundować ten chędożony pokaz, a jako że redaktor – kryptonim: krowa, łajno, kanapka z świnką morską przepadł bez śladu, trzeba się w nią wcielić, toteż...

- A te pomarańcze po co?

Minutę temu...

- Witam Was serdecznie, drodzy wielbiciele naszego Miłościwie Panującego, samego Królewskiego Dworu, tego chędożonego święta i mnie, Eirin! Mam niezmierną przyjemność przedstawić Wam aż siedem księgo-artykułów, które wraz z tą chwilą trafiły do naszego zbioru. Podziękowania i gratulacje należą się miejskiemu kowalowi znanemu jako Medivh, uwodzicielowi węży – Al-Mahdi'emu, karczmarzowi, Crushnik'owi oraz prowadzącej Dworskie Przedszkole Dla Niepełnosprawnych Mateczce Lily. Listę twórczości umieszczam na poniższym drewnianym palu. Życzę miłego czytania!

- Całkiem dobrze poszło! Ludzie nawet nie zauważyli, że nie przemawia do nich Eirin!

- Uff, całe szczęście.

- Tamc.! – włączył się do rozmowy władca Matthias – Nie zauważyliby, gdyby w trakcie przemówienia nie wypadły Ci pomarańcze...

- Osz... wiedziałem, że czegoś nie było w planie.

Wczytywanie...