Który moment w IW2 wzbudził w was największe emocje?
Walka po wyjściu z cytadeli Zhinda. No było epicko. Inny moment to było po zaniesieniu takiego amuletu na przełęcz Kuldahar, na miejsce grobowców, małego cmentarza. Zrespili się twardzi przeciwnicy. Żeby ten amulet zdobyc to trzeba było przetrzepac całe oko smoka z tego co pamiętam. Poza tym sporo innych walk było ciekawych, gdzie można było tak wybic przeciwników żeby tego głownego skonfrontowac z naszym najlepszym wojem/magiem itd 1 vs 1.
Wasza drużyna
Moja drużyna Wojowniczka pół elfka - chaotyczna dobra < Zawsze kiedy gram w IWD 1/2 ona dowodzi każdą drużyną, ten sam portret, imię jakis sentyment mam. Wojownik krasnolud tarczowy - chaotyczny dobry Czarownica drow- zła Złodziej niziołek - neutralny Kapłan helma Gnom - dobry Bard kobieta człowiek - dobry Idzie dobrze, lubie prowokowac pojedynki 1v1. Szczególnie jak jakiś enemy jest magiem, mogę sprawdzić wtedy kto ma mocniejszy arsenał czarów, moja Olema czy przeciwnik ;d
- 1 strona