Religia

Hmmm no tak, jest to świetny argument, szczególnie zważywszy na fakt, że Ziemia jest jedyną planetą w kosmosie...czekaj..czy nie? Było ich więcej...Z prawdopodobieństwem jest tak, że jak masz prawie nieograniczoną ilość planet, to na którejś musi powstać coś mało prawdopodobnego.

Niestety co do Wielkiego Wybuchu nie za bardzo mogę się wypowiedzieć, nie posiadam odpowiedniej wiedzy fizycznej by płynnie poruszać się w teoriach wszechświatów potomnych i innych takich.

Odpowiedz
Z fizycznego punktu to jest tak
Wielki Wybuch (ang. Big Bang) to model powstania Wszechświata uznawany przez współczesną kosmologię za najbardziej prawdopodobny. Według tego modelu ok. 13,73 mld lat temu dokonał się "Wielki Wybuch" - z nieprawdopodobnie gęstej i gorącej osobliwości początkowej wyłonił się Wszechświat (przestrzeń, czas, materia, energia, oddziaływania, itd.).

Teoria ta opiera się na obserwacjach wskazujących na rozszerzanie się przestrzeni zgodnie z metryką Friedmana-Lemaître'a-Robertsona-Walkera. Przemawia za tym przesunięcie ku czerwieni odległych galaktyk zgodne z prawem Hubble'a w powiązaniu z zasadą kosmologiczną.

Ekstrapolując z przeszłości, obserwacje te wskazują, że Wszechświat rozszerza się od stanu, w którym cała materia oraz energia Wszechświata miała ogromną gęstość i temperaturę. Fizycy nie są zgodni co do tego, co było przedtem ale teoria ogólnej względności przewiduje, że był to stan grawitacyjnej osobliwości.
Ja wiem że wiki to słabe źródło wiedzy ale jeśli da się dzięki niej zaliczać egzaminy to na to forum też wystarczy, przepraszam.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Co do wielkiego wybuchu, to nie wiemy, co je zainicjowało (bo wiadomo, że jeden powoduje drugi). Ale to nie jest żadne wytłumaczenie, bo jakże wiele było argumentów kracjonistycznych opartych na zjawiskach wówczas jeszcze nie zrozumiałych, a później się okazywało, że są bzdurą. Teolodzy już wielokrotnie sami się ośmieszali. To, że czegos jeszcze nie wiemy, to nie oznacza od razu, że to sprawa sił nadprzyrodzonych.

Jeśli chodzi o ewolucję, to myślę, że nie ma sensu jej bronic, bo argumenty są dośc oczywiste i są podawane w szkołach (czytaj liceum). Na kreacjonizm nie widzę tu miejsca.

A co do powstania życia, to nikt nie wie na ilu planetach powstało, więc te wszystkie liczby opisujące prawdopodobieństwo są żadnym wykładnikiem.
Odpowiedz
Ale znalazł się ktoś chętny by bronić teorii inteligentnego stwórcy i kreacjonizmu. Chętnie wysłucham drugiego obozu. Póki co z ciekawości buszuję po stronie polskich kreacjonistów i jak na razie wieje straszną indoktrynacją : P

Odpowiedz
Żeby tylko tam
Odpowiedz
Mam nadzieję, ze Cię nie zawiodę. Nie bój żaby, spokojna Twoja rozczochrana etc.
Ostrzegam jednak - w naszej dyspucie będzie obowiązywała logika!
Odpowiedz
No to prawda, ile ja się czasem nasłucham. Ale nic nie pisze bo dam wam za dużo argumentów.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Taramelion dnia pon, 30 cze 2008 - 14:16 napisał

Ostrzegam jednak - w naszej dyspucie będzie obowiązywała logika!

No to przegrałeś już na starcie xD Strzał w kolano xD
Odpowiedz
Enter, co ty wiesz o zabijaniu. Lepiej pilnuj kotów.
Twoja uwaga jest całkowicie bezsensowna.
Odpowiedz
Przeczytaj sobie lepiej, co mi w sygnie pisze i się zastosuj
Odpowiedz
Taramelionie prosiłbym żebyś ograniczył ten...hmmm wstęp do swojej wypowiedzi. Aktualnie wygląda to jak scena z Dragon Balla ("Teraz zobaczysz mój przepotężny promień zniszczenia! Ujrzysz niesamowitą moc dewastującą planety, twoje nędzne umiejętności nie zdadzą się na nic kiedy już niedługo uwolnię pełnię starożytnej potęgi ...itd. itp.). Mam szczerą nadzieję, że nie będziemy musieli na siebie spoglądać z miną jak skurcz d.py u Tatara przez trzy odcinki a potem zamienić się w superwojownika.
Jak będziesz miał coś do powiedzenia to powiedz a nie odgrażaj się gdyż powoduje to serię ripost pod adresem takiego pustego posta a to prowadzi do ogólnego chaosu w dyskusji. Do którego na ten przykład Ty chcesz się ustosunkować, co znów prowadzi do kolejnych ripost (takich jak moja) i tak dalej...

Odpowiedz
Jeśli są tu jacyś co wierzą w kreacjonizm to dam wam argument: skoro kreacjonizm to prawda to czemu chyba żaden naukowiec nie uważa że to prawda i wszyscy są przeciwko niej, przecież skoro było tak jak mówią to powinny być jakieś dowody które naukowcy powinni znaleźć , a nie ma.

Teraz dowód na istnienie procesu ewolucji (procesu nie teorii ), ewolucja to przystosowywanie się do środowiska, czyli gdybyś my nauczyli pewnego człowieka że piwo jest zawsze w lodówce i przez kilka lat tak było chodził by ciągle do lodówki, a jak by zabrakło nie umiał by się przystosować i nadal chodził by do lodówki, no dowód nie do przejścia (można tak samo to wyjaśnić gdyby w miejsce człowieka dać jakieś zwierze np. lew, a w miejsce piwa dać wodę w wodopoju).

P.S. Wiem że piwo jest nie zastąpione, ale nie można upić przyrody .
Odpowiedz

Cytat

skoro kreacjonizm to prawda to czemu chyba żaden naukowiec nie uważa że to prawda i wszyscy są przeciwko niej


Takim czymś nie rzucaj, bo najbanalniejsza odpowiedź narzuca się sama: bo wszyscy naukowcy to głupole, błądzące w ciemności wykształciuchy, które nic nie wiedzą blablabla...

Ja uznaję teorie ewolucji za fakt, potwierdzony wieloma dowodami pośrednimi (z genetyki, biochemii itd.) i bezpośrednimi (skamieliny). Ciągle dochodzą nowe (niedawno odkryto kolejną formę przejściową między rybami a płazami) i zapewne będą dochodzić wraz z rozwojem technologii i archeologii. Ale podobnie jak reszta z chęcią poczytam argumenty strony przeciwnej, może zbiję kilka z nich (argumentów, nie osób). 88% z biologii zobowiązuje

Cytat

Ale nic nie pisze bo dam wam za dużo argumentów.

[prowokacja]Zapewne nie piszesz, bo nie masz żadnego argumentu [/prowokacja]
Odpowiedz

Cytat

Takim czymś nie rzucaj, bo najbanalniejsza odpowiedź narzuca się sama: bo wszyscy naukowcy to głupole, błądzące w ciemności wykształciuchy, które nic nie wiedzą blablabla...


Z takiej wypowiedzi wynika że cała ludzkość opiera się na głupocie i wszystko co ludzkie nią jest .

Niech ktoś da jakieś argumenty na kreacjonizm, nudo bez strony przeciwnej (chyba strona przeciwna zrobiła sobie wolne).
Odpowiedz
Napisałem "nic nie pisze bo dam wam za dużo argumentów" bo za często kłóciłem się z (braku lepszego określenia) kreacjonistami. Poco więc mam pisać o tym jak zbijałem dowody na istnienie Boga i jak przedstawiałem teorie naukowe jeśli w tej dyspucie staje po drugiej stronie? To tak trochę strzelać do samego siebie.

No dobra jak chcecie jakiś temat do dysputy to nadal nie skomentowaliście tego:
Mam do was pytanie. Co do tego, że był Jezus większość się zgadza. Wielkim filozofem był, mimo to nie wybiłby się ponad wielu innych, bo nie miał żony (trzymam się oficjalnej wersji), otwarcie twierdził, że jest synem Bożym i przeciwstawiał się poglądom faryzeuszy. Jednak się wybił, nie został uznany za wariata. Dlaczego? Ja stawiam na to że jego cudy naprawdę wychodziły, ludzie za nim szli i go słuchali bo pokazywał im rzeczy niezwykłe. Tak można założyć, że był zdolnym medykiem i wpadł przed innymi na leczenie wielu schorzeń i zabrał tą wiedzę do grobu. Ale czy możliwe jest by jeden ZWYKŁY człowiek był filozofem, medykiem, dyplomatą i jeszcze wieloma?

Od razu odpiszę na kilka doczepień.
Tak byli w historii ludzie którzy cudów nie czynili a za którymi poszły miliony, jednak im w ostateczności się nie udało, a Jezusowi tak.
Tak bywali niezwykli ludzie o wielu talentach, jak Da Vinci, ale Jezus według (tych jakże zakłamanych) podań ma na koncie cuda wykraczające poza możliwości geniuszu.

A i co do naukowców osobiście znam kilku co wierzą, a słyszałem o wielu innych (głównie fizykach kwantowych) którzy wierzą, bo po latach siedzenia w zawodzie uznali, że dalej już może być tylko coś nadprzyrodzonego.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Nie można powiedzieć, że nikt nie jest za kreacjonizmem. Z jakiegoś powodu wprowadzono go w USA. Ewolucja jest tylko teorią.
Trochę poczytałem, aktualnie jestem w trakcie śledzenia paru dyskusji na ten temat. W obronie kreacjonizmu? Cóż, należy najpierw ustalić o JAKIM kreacjoniźmie rozmawiamy.

Kreacjonizm młodej Ziemi (z wikipedii)

Kreacjonizm młodej Ziemi zakłada, że Ziemia według interpretacji Biblii ma od ok. 6 do ok. 10 tysięcy lat (zobacz: Tradycyjna chronologia biblijna) i wtedy też powstało życie oraz człowiek.

Zasadnicze twierdzenia kreacjonizmu młodej Ziemi można przedstawić następująco:

* Wszechświat został stworzony przez Boga z niczego (creatio ex nihilo).
* Podstawowe "rodzaje" roślin i zwierząt — baraminy — mają osobne pochodzenie, tj. nie wywodzą się od wspólnego przodka.
* Ziemia, podstawowe rodzaje żywych organizmów i człowiek stworzeni zostali w ciągu sześciu 24-godzinnych dni.
* Stworzone niezależnie "rodzaje" (baraminy) roślin i zwierząt mogą się pod wpływem nacisków środowiska i mutacji zmieniać tylko w ograniczonym zakresie.
* Ludzie i małpy nie wywodzą się od wspólnego przodka.
* Pewne fakty geologiczne oraz wyginięcie wielu gatunków zwierząt (np.dinozaurów) może być najlepiej wyjaśnione przez katastrofizm, przede wszystkim ogólnoświatowy potop i jego następstwa.

Ta postać kreacjonizmu, mająca spore wpływy wśród ortodoksyjnych protestantów w USA, jest sprzeczna z obowiązującymi współcześnie ustaleniami nauk przyrodniczych.

Kreacjonizm starej Ziemi

Kreacjonizm starej Ziemi traktuje opis biblijny bardziej metaforycznie, nie negując tego, że Ziemia oraz życie na niej ma wiele miliardów lat i jako taki usiłuje być w zgodzie z naukami innymi niż biologia.

Zasadnicze twierdzenia kreacjonizmu starej Ziemi:

* Stworzenie z niczego wszechświata (czasoprzestrzeni, materii, energii, galaktyk, gwiazd i planet).
* Wybranie Ziemi jako przyszłej "kolebki" życia. Początkowo Ziemia była pusta i pozbawiona życia. Międzyplanetarne "gruzowisko", pył i wczesna atmosfera Ziemi blokowały światłu Słońca, Księżyca i gwiazd dotarcie na jej powierzchnię.
* Częściowe klarowanie się ziemskiej atmosfery, przez co światło mogło przez nią przenikać.
* Stworzenie pary wodnej w troposferze, co zapewniło stabilny obieg wody.
* Uformowanie kontynentów i basenów oceanicznych.
* Stworzenie poszczególnych rodzajów (baraminów) roślin na lądach.
* Dalsze klarowanie się atmosfery, przez co światło ciał niebieskich mogło być bez przeszkód obserwowane z powierzchni Ziemi.
* Stworzenie licznych rodzajów niewielkich morskich organizmów.
* Stworzenie poszczególnych rodzajów morskich ssaków oraz ptaków.
* Stworzenie poszczególnych rodzajów zwierząt lądowych.
* Bezpośrednie stworzenie człowieka.

O ile ta pierwsza teoria jest taką bzdurą, że nawet się rozmawiać o tym nie chce, to druga próbuje być chociaż sensowna.
Jest kilka argumentów kreacjonistów które wydają się ciekawe i których ja, póki co nie umiem odeprzeć, nie znam po prostu odpowiedzi. Ale wciąż szukam.
-Pochodzenie oka. Oko jest tak skomplikowanym i zaawansowanym mechanizmem, że jego powstanie w toku ewolucyjnym z prostych organizmów wielokomórkowych wydaje się nierealne.
-Biogeneza. Czyli w którym momencie i jak z prostych pierwiastków organicznych powstały organizmy jednokomórkowe.

Cóż, wiąże się to z teorią inteligentnego projektu, zakładającego, że tak duży stopień skomplikowania i złożoności organizmów żywych nie może być dziełem przypadku. Zobrazowano tę teorię na przykładzie zegarka (nie pamiętam jak dokładnie się ten dowód nazywał). Kiedy idziesz pustynią i znajdujesz leżący tam zegarek kieszonkowy, to patrząc na wszystkie jego tryby, sprężyny i generalną doskonałość działania dochodzisz do wniosku, że zegarek powstał sam na skutek przypadkowych działań przyrody, rzeźbienia wiatru itd. itp. czy zakładasz, że powstał na bazie inteligentnego projektu?

(Tak, jeżeli trzeba mogę bronić absolutnie każdego poglądu..)


EDIT:

Cytat

jednak im w ostateczności się nie udało, a Jezusowi tak

Się tak brzydko zapytam, co się "innym" nie udało, a Jezusowi tak? I czy na pewno dążyli do tego samego?

Odpowiedz
Oj czepiasz się słówek, chodzi o tych z historii, wielkich i tak dalej, szukać mi się teraz nie chce, co wielkie mocarstwa pobudowali, w większości to wszystko poupadało a kościół oparty na naukach Jezusa przetrwał. Tu chodzi mi o zrównanie kościoła z mocarstwami. Oczywiście można powiedzieć, że Jezus miał inne cele niż taki Aleksander ale porównując efektywność (bo obaj chcieli by ich królestwa istniały po wieczne czasy i tak dalej) to dzieło tego pacyfisty wygrywa.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Co do tego że Jezusowi się udało, a innym nie, mówił tak absurdalne rzeczy że nie dało się w to nie wierzyć , a tak na serio to wydaje mi się że to był a propaganda kościoła.

Co do inteligentnego planu, ale jak ta pustynia jest nie skończona, chodzi mi że nie posiada początku i końca, idą po niej spotykasz co jakiś czas porozrzucane części zegarków, ale jak to nie ma końca to po jakimś czasie wreszcie znajdziesz, cały działający zegarek.

Kreacjonizm młodej Ziemi to faktycznie całkowite brednie.

Kreacjonizm starej Ziemi to natomiast próba przystosowania całkowitej bzdury do aktualnej wiedzy.
Odpowiedz

Cytat

-Pochodzenie oka. Oko jest tak skomplikowanym i zaawansowanym mechanizmem, że jego powstanie w toku ewolucyjnym z prostych organizmów wielokomórkowych wydaje się nierealne.

Wśród zwierząt możemy zobaczyc aparat wzrokowy na różnych stopniach zaawansowania: od prostych komórek światłoczułych u wirków, poprzez skomplikowane oczy głowonogów (o podobnej budowie co u ryb), oczy ryb (podobne do ssaków lecz z prawie kulistą soczewką), ssaków i w końcu ptaków.

Badając budowę oka u zwierząt na kolejnych szczeblach rozwoju chyba łatwo można zauważyc zjawisko stopniowej komplikacji (podobnie serca, płuc, mózgu, itp) - tzw ewolucję. Ja tu cudów nie wiedzę.


Cytat

Biogeneza. Czyli w którym momencie i jak z prostych pierwiastków organicznych powstały organizmy jednokomórkowe.


Proponuje zobaczyc na doświadczenia Millera i Ureya (wykazanie możliwości samorzutnego tworzenia związków organicznych z nieorganicznych) oraz na doświadczenia A. Oparina (koacerwaty - twory komórkopodobne), S. Foxa (mikrosfery). To dużo wyjaśniła.
Odpowiedz
Się znów posłużę cytatem :

Cytat

Przykładowo strukturalnie i funkcjonalnie uderzająco podobne oko kręgowców i oko głowonogów nie uznaje się za struktury homologiczne – tzn. powstały one niezależnie od siebie, w związku z czym nie wywodzą się od prymitywnego oka, które posiadał ich hipotetyczny wspólny przodek. O tym, że struktury te nie są homologiczne świadczyć ma m.in. to, że formują się one w zupełnie inny sposób podczas embriogenezy.

Odpowiedz
← Karczma

Religia - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...