elfa na druida bym mocno polecał bo nie obowiazują go ohraniczenia do broni więc może i mieczem i lukiem razić a wiadomo że mieczyki są całkiem całkiem w NWN no i oczywiście wiekszą zreczność można mieć a druid skorki tylko nosi...więc parę dodatowych punktów KP się może bbaaardzo przydać
[NWN1] Klasy i rasy
Albo Łowca(elfy to urodzeni łowcy hehe) co wiąze się z dodatkowym towarzyszem(zwierzę) i walka dwiema broniami, ale niektore rzeczy troszkę kuleją ;p
Czysty Kapłan z buławą i tarczą rasa człowiek. Taka postać jest niezniszczalna po wrzuceniu czarów wspomagających niszczy wszystko a do tego ma leczenie.
Gość_Forgotten*
#84
Czysty Czarodziej człowiek + chowaniec pantera. Brak atutów zwiazanych z bronią i obowiązkowe Automatyczne Przyspieszenie Zaklęcia 3.
Z czarów Epickich to Piekielna Kula (jak mała bombka atomowa) Wielkie Zniszczenie, Epicka Tarcza i Epicka Zbroja Maga.
Z atutów to również Żelazna Wola, Błyskawiczny Refleks, Epicka Siła Woli i Epicki Refleks.
Z czarów Epickich to Piekielna Kula (jak mała bombka atomowa) Wielkie Zniszczenie, Epicka Tarcza i Epicka Zbroja Maga.
Z atutów to również Żelazna Wola, Błyskawiczny Refleks, Epicka Siła Woli i Epicki Refleks.
Ja gram krasnoludem barbarzyńcą-wojownikiem(ze względu niektórych przydatnych atutów no i używania cięzkich zbroi)razem z towarzyszem Sharwyn(leczy i dodaje wszystkie przydatne czary) wymiatam wszystko bez problemu. Krasnolud oczywiście z toporem dwuręczny z dobrym parowaniem ciosów i butami przyspieszenia jest niezniszczalny
Ojoj, mój wątek sprzed pół roku, na drugim miejscu pod względem dyskusyjności. Nie ma to jak dyskusje między Hawkiem i naszą drogą Atis. Ale i tak nie ma to jak Krasnoludek, wojownik, krasnoludzki obrońca. Moraga w finale zabrała mi całe 20 pkt. życia. Oczywiście wlałem wcześniej w siebie wszystkie posiadane napoje, ale liczy się sam fakt. Myślałem, że na nią będę musiał zużyć przynajmniej z 5 sawów, a tu za pierwszym razem zmiękła. Niestety Dealanek nie mógł mi towarzyszyć, bo go ukatrupili w jakimś takim domu ze sporą ilością magów i innych syfów.
Wiem wiem, radziłaś mi bym zagrał magiem i było nawet ciekawie, ale niestety akcja traci na tępie. Co z tego, że mam lepszą postać, skoro już nie czerpię takiej przyjemności z gry nią, jak właśnie moim krasnoludem. Poza tym rozwój postaci czarującej = ciągłe ślęczenie nad statystykami i zastanawianie się "Rozwinąć czar, nauczyć się, dodać manę, moze zręczność, albo nie mądrość". Gdy gram wojownikiem nie mam takich dylematów. Ja po prostu nie umiem grać magiem.