Mój pierwszy był Morrowind. Polecił mi go kolega I tym gatunkiem zainteresowałem się bardzo niedawno, a dokładnie... *patrzy na pierwszego save'a w Morku* ...4 listopada 2006 r.
Jaki był wasz pierwszy cRPG?
Pierwszego cRPG nie pamiętam (może któryś z serii M&M), ale zaczęło się wszystko głównie z powodu najwspanialszej gry jaką jest Gothic I. Potem juz poszło. Morrowinda pierwszego przeszedłem, ale seria mi się nie podoba.
Jest jeszcze kilka gier, które mogłyby podpadać pod cRPG np. Crusaders of M&M, grałem tylko w demo, ale bardzo mi się podobało.
Jest jeszcze kilka gier, które mogłyby podpadać pod cRPG np. Crusaders of M&M, grałem tylko w demo, ale bardzo mi się podobało.
Cóż, ja kiedyś strasznie nie lubiłem gier cRPG. Dziwiłem się co moi koledzy widzą w takim morrowindzie. Aż pewnego dnia, jak to się często zdarzało, wybrałem się do mojego kumpla aby pożyczyć jakąś grę. Ponieważ we wszystko co miał a nie było RPGiem już grałem, pożyczył mi Gothica. I...po prostu się zakochałem. Nałogowo w niego ciąłem całe dni przez długi czas. Później zabrałem się za morrowinda i w ten oto sposób świat gier RPG całkowicie mnie pochłonął .
U mnie zaczęło się od Might and Magic VII. Grałem, grałem, i przestać nie mogłem... potem był M&M VI, który mnie nie powalił na kolana. Potem był Baldur's Gate I, potem BG II, potem NWN...
Cóż, przez ten temat zostałem zmuszony do sięgnięcia daleko w głąb pamięci i wyszperania informacji
Ja RPG'ami fascynowałem się od małego... Tylko że jeszcze wtedy o tym nie wiedziałem
Jak miałem ok. 7-8 lat grałem na mojej cudownej Amidze 500 w Moonstone: A Hard Days Knight. Zagrywałem się w nią do bólu, ale nigdy jej nie przeszedłem. Zapewne była wtedy dla mnie za trudna Jakiś czas temu odpaliłem ją na kompie (znalazłem gdzieś DOS-owską konwersję), ale ostro przycinała. Nie dało się grać.
Następnie było Might&Magic VI zakupione razem z jakimś pisemkiem (kolega kupił przez przypadek 2, to jedno odkupiłem ). Nie pamiętam dlaczego przestałem grać, ale chyba po prostu za bardzo się bałem (miałem ok. 9-10 lat ). Teraz nie wiem tylko, gdzie mam płytkę. Ciekawe, bo o CeDeki zawsze dbałem... Zapewne pożyczyłem komuś i nie wróciło.
Kolejną grą, w którą grałem również w takim wieku, było BG1. Zagrywaliśmy się razem z kumplem, ale przestaliśmy grać, bo nie mogliśmy rozwalić pewnego gościa na schodach (początek gry ). Jakiś czas temu grałem, ale nie podobało mi się. Do nadrobienia
Ostatnią pozycją, którą opiszę, będzie IWDII. Dostałem kiedyś na Boże Narodzenie Drużynę tworzyłem ok. godziny. Z wypiekami czytałem opisy i starałem się jak najlepiej dobrać statystyki. Właśnie po tej grze zainteresowałem się pojęciem "RPG"... no i się potoczyło
Ja RPG'ami fascynowałem się od małego... Tylko że jeszcze wtedy o tym nie wiedziałem
Jak miałem ok. 7-8 lat grałem na mojej cudownej Amidze 500 w Moonstone: A Hard Days Knight. Zagrywałem się w nią do bólu, ale nigdy jej nie przeszedłem. Zapewne była wtedy dla mnie za trudna Jakiś czas temu odpaliłem ją na kompie (znalazłem gdzieś DOS-owską konwersję), ale ostro przycinała. Nie dało się grać.
Następnie było Might&Magic VI zakupione razem z jakimś pisemkiem (kolega kupił przez przypadek 2, to jedno odkupiłem ). Nie pamiętam dlaczego przestałem grać, ale chyba po prostu za bardzo się bałem (miałem ok. 9-10 lat ). Teraz nie wiem tylko, gdzie mam płytkę. Ciekawe, bo o CeDeki zawsze dbałem... Zapewne pożyczyłem komuś i nie wróciło.
Kolejną grą, w którą grałem również w takim wieku, było BG1. Zagrywaliśmy się razem z kumplem, ale przestaliśmy grać, bo nie mogliśmy rozwalić pewnego gościa na schodach (początek gry ). Jakiś czas temu grałem, ale nie podobało mi się. Do nadrobienia
Ostatnią pozycją, którą opiszę, będzie IWDII. Dostałem kiedyś na Boże Narodzenie Drużynę tworzyłem ok. godziny. Z wypiekami czytałem opisy i starałem się jak najlepiej dobrać statystyki. Właśnie po tej grze zainteresowałem się pojęciem "RPG"... no i się potoczyło
To wiemy, że już przynajmniej 2 osoby około 2002-2003 roku nawróciły się na jedyny słuszny gatunek gier Ja sobie w grudniu 2002 kupiłem mój pierwszy (i jedyny ) egzemplarz "Fantasy" i coś mnie zaczęło ciągnąć do cRPG, ale całkowity przełom nastąpił dopiero później Najfajniejsze jest to, że teraz mam większość z gier, o których wspomnieli w tym numerze Ale już z Extra Klasyki
Saga Wrót Baldura. Najwspanialszy i najpiękniejszy crpg wszech czasów. Początkowo grałem w jedynkę oryginalną, później kupiłem wersję dvd po polsku i poszły konie po peronie... Potem przyszły IWD, PT i różne mutacje, Morrowind i ukochane NWN Gothików jakoś nie strawiłem ale doceniam. Nadal jednak wracam do magii BG2. Nic jej nie zastąpi... IMHO to był finalny i najdoskonalszy produkt crpg w dziejach...
Jeśli o mnie chodzi to stosunkowo późno zacząłem grać w gry na pc, ale dosyć szybko zrozumialem, że nie ma lepszego gatunku od cRPG (mimo, że pierwszą grą, jaka mnie zachwyciła był na przełomie 2001 i 2002 r. poczciwy Max Payne). Odpowiadając na pytanie postawione w temacie - moją pierwszą grą cRPG była Might and Magic VIII - Day of the Destroyer Pl - styczeń 2003 r. Potem były jeszcze z tej serii VII - Za Krew i Honor oraz IX, a następnie zapanowały czasy Gothica oraz TES III. Zawsze pozostanie mi sentyment do ''majtów'', mimo, że zwłaszcza VIII i IX są z reguły powszechnie krytykowane. Jak dla mnie jednak zawsze siłą tej sagi pozostaną wciągające scenariusze oraz wzbudzająca szacunek moc przeciwników (nawet po formalnym ukończeniu głównego wątku gry były takie miejsca, gdzie ciężko było ujść z życiem - np. kraina olbrzymów Eofol w VII, gdy tymczasem np. w Moro pod koniec już nie ma praktycznie z kim walczyć). Jesli pojawi się w końcu spolszczenie do M & M VI, chętnie wrócę do tego świata, mimo zapyziałej jak na dzisiejsze standardy grafiki.
Użytkownik Verthogh dnia Apr 9 2007, 09:41 PM napisał
To wiemy, że już przynajmniej 2 osoby około 2002-2003 roku nawróciły się na jedyny słuszny gatunek gier
[post="57766"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
To ja jestem trzeci Komputer w moim domu pojawił się w 2002 (miałem wtedy jakieś 8 lat), i jedną z pierwszych gier w które na nim grałem był Gothic 1. I faktycznie można powiedzieć, że to było moje nawrócenie na RPG-i, bo wcześniej grałem u brata ciotecznego głównie w Mario, Supaplexa i Duke Nukema (wtedy, zamiast "Diuk-Nukem", wymawiałem go jako "Dukenuken" ). Później były głównie kolejne Gothici, ostatnio zacząłem grać w Morrowinda, ale jakoś średnio mi przypadł do gustu Taki jakiś... za mało liniowy
Z tego co pamiętam to pierwszy był Baldur's Gate, czyli jakiś 1999 r. chyba Przy okazji była to moja pierwsza oryginalna gra, bo w początkowych okresach grania w większości na piratach jechałem No, ale jak każdy pamięta gry wtedy strasznie drogie były, w cenie tych tańszych, dzisiejszych Edycji Kolekcjonerskich Muszę jednak przyznać, że było warto, bo spędziłem wiele pięknych godzin przed monitorem przy niej
Potem już poszło.. Icewind Dale, Planescape: Torment (dzięki niemu cRPG stał się jednym z moich ulubionych gatunków Odważę się nawet stwierdzić, że to najlepsza gra tego typu stworzona na PC i bije na głowę te całe BG, Gothic i NWN), kolejny Baldur's i.t.d
Echh.. dużo godzin z życia zabrał mi ten gatunek
Potem już poszło.. Icewind Dale, Planescape: Torment (dzięki niemu cRPG stał się jednym z moich ulubionych gatunków Odważę się nawet stwierdzić, że to najlepsza gra tego typu stworzona na PC i bije na głowę te całe BG, Gothic i NWN), kolejny Baldur's i.t.d
Echh.. dużo godzin z życia zabrał mi ten gatunek
Ja konsolowiec byłem, to oczywiście się zaczynało do Finala Fantasy siódemki, jeszcze wcześniej była
Zelda na Game Boya u kolegi ale chyba to się nie zalicza... Na blaszaczora o ile dobrze pamiętam,
to było Diablo 2, a tak na dobre się wkręciłem po styczności z Neverwinter Nights i Dungeon Siege.
Zelda na Game Boya u kolegi ale chyba to się nie zalicza... Na blaszaczora o ile dobrze pamiętam,
to było Diablo 2, a tak na dobre się wkręciłem po styczności z Neverwinter Nights i Dungeon Siege.