Zaczęłam grać w ogóle właśnie od cRPG-ów. Moim pierwszym był Wiedźmin 1 (niedługo przed wyjściem W2), a później trylogia Mass Effect (choć, czy to naprawdę RPG, to bym dyskutowała, no ale powieeedzmy). No i tak od kilkunastu lat gram w zasadzie w same cRPG-i
Jaki był wasz pierwszy cRPG? - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Jeśli mnie pamięć nie myli to Diablo I, ale wtedy bałem się w to grać i jeszcze przed rzeźnikiem usunąłem xD
Kult: Heretic Kindgom. Zna ktoś?
Ah, wiele bym dał, by móc w to znowu zagrać - ale polskojęzycznej wersji dostosowanej pod win10 nie ma
Ah, wiele bym dał, by móc w to znowu zagrać - ale polskojęzycznej wersji dostosowanej pod win10 nie ma
Moja pierwsza gra cRPG to byl Tomb Raider na PSX, pozniej Quake na PC oraz Teenage Mutant Ninja Turtles na Nintendo. Zdecydowanie nie gustowalem w tych grach pseudo rpg typu Gothic czy Morrowind, ktore byly tylko symulatorami chodzenia, a z rpg nie mialy nic wspolnego w porownaniu do takiego Quake 3, gdzie decydowalo sie o tym jaki model i skin bedzie miala nasza postac, jakiej broni bedzie uzywac, mozna bylo pisac tekstowo z npc (botami), a nawet decydowac o tym ktora droge obierac na kazdej arenie.
Nie powiem na sto procent, bo nie jestem do końca pewny, ale to chyba był Icewind Dale II. Wcześniej już grałem w jedynkę czy Morrowinda, ale jeśli nic nie kręcę, to to był pierwszy cRPG, który ukończyłem.
Fallout 1 coś 99 roku
Diablo II + LoD zakupiłem jako 1szą grę razem z kompem w 2004r. (ale ogólnie najpierw miałem PSX-a w 1998r.) Pomijając oczywiście pegasusa ("oryginalnego" Mt-777DX), gb, amige, c64 czy atari (konsola 2600 i komputer))
Ja za to oryginalnie zacząłem od... BG1, którą wyczaiłem u brata ciotecznego, a dalej to już poszło z górki przez kolekcje klasyków gatunków i wszelakich M&M. W sumie nie pamiętam, w której części było jakieś takie zadanie z olbrzymami czy tytanami do wybicia w lokacji ale one odradzały się dość szybko, kurcze chyba połowę czasu jaki mogłem grać spędzałem na tym jednym zagadnieniu.
Siema!
A dołącze się do tematu!
Ja od niedawna się wziąłem za cRPG i mega mi się spodobało to
Zawsze cisnąłem w strategie.
Dostałem od kumpla możliwość pobrania, bo on kupił sobie Garshaspa. Gierka wygląda tak: TU
Miał tam 3 pobrania i mogłem sobie zassać
Kooozacka, niedługo pożyczam Gothica 3!
A dołącze się do tematu!
Ja od niedawna się wziąłem za cRPG i mega mi się spodobało to
Zawsze cisnąłem w strategie.
Dostałem od kumpla możliwość pobrania, bo on kupił sobie Garshaspa. Gierka wygląda tak: TU
Miał tam 3 pobrania i mogłem sobie zassać
Kooozacka, niedługo pożyczam Gothica 3!
Cytat
Przygoda zaczęła się od NWN1
Piona Lio, to tak jak ja
Nie zagięliście mnie tym pytaniem Moim pierwszym "ceerpegiem" i do dzisiaj uważany przeze mnie za najlepszy jaki powstał był Planescape: Torment.
Mój pierwszy cRPG to raczej Baldur's Gate 2.Tak ,wiem zaskoczeni jesteście co ?Dopiero później odkryłem takie świetne gry jak; Icewind Dale,BG1, IWD II,NWN i tak dalej. Oczywiście miałem okazje zagrać też w PT i ta gra mnie najbardziej pozytywnie zaskoczyła oprócz BG 2.
Tak po prawdzie to nie pamiętam. Ale pierwsze co mi się kojarzy to Baldur. Problem w tym że byłem tak młody że go nie ukończyłem z zapomnianych mi powodów. Choć pamiętam niektóre momenty jako błyski do dziś . Potem chyba divine divinity i gothic2. Ach te cRPGi.
Chyba Lands of Lore, taki staroć na amigę. Możliwe że było coś nawet wcześniej ale już nie pamiętam.
Chyba Might and Magic VI...
Potem długo, długo nic i Diablo 2 (u kumpla na kompie). Dalej odkryło się gry na silniku infinity od Black Isle i... skończyło się jakieś dwa, trzy lata temu granie. Teraz zaglądam do czegokolwiek sporadycznie.
Potem długo, długo nic i Diablo 2 (u kumpla na kompie). Dalej odkryło się gry na silniku infinity od Black Isle i... skończyło się jakieś dwa, trzy lata temu granie. Teraz zaglądam do czegokolwiek sporadycznie.
Ciekawi mnie skąd tu przykłady Hirosów, które są przecież TGS (turn-based strategy) i z cRPG nie mają nic wspólnego. Tak samo Final Fantasy, który reprezentuje jRPG, a te różnią się od europejskich cRPG.
Co do tematu, ciężkie zadanie sięgać tak daleko wstecz, ale chyba będzie to Fallout 1 (uwaga, po ANG!). Dzięki niemu opanowałem dobrze j. angielski. Pamiętam, że na starożytnym rupieciu (486, 8mb ram) to był szczyt możliwości. F2 już nie dawał sobie rady.
No ale nadszedł lepszy komp i nowe gry. cRPG wysypały się jak grzyby po deszczu. Gothic, NWN, Morrowind, no i przede wszystkim Vampire: The Masquerade – Redemption, na którym pobiłem chyba rekord siedzenia przed kompem (około 20h). Co ciekawe, wszystkie Baldur's Gate'ty, Icewind'y, Planescape: Torment mnie ominęły. Odrobiłem to wiele krwi później, ale nie było już tej magii. Choć w wypadku tego ostatniego to raczej szczęście. Wrzucenie się na tak głęboką wodę na dzień dobry mogłoby zniechęcić do gry. Przeszedłem ją z wielką radością, ale już jako doświadczony gracz cRPG.
Co do tematu, ciężkie zadanie sięgać tak daleko wstecz, ale chyba będzie to Fallout 1 (uwaga, po ANG!). Dzięki niemu opanowałem dobrze j. angielski. Pamiętam, że na starożytnym rupieciu (486, 8mb ram) to był szczyt możliwości. F2 już nie dawał sobie rady.
No ale nadszedł lepszy komp i nowe gry. cRPG wysypały się jak grzyby po deszczu. Gothic, NWN, Morrowind, no i przede wszystkim Vampire: The Masquerade – Redemption, na którym pobiłem chyba rekord siedzenia przed kompem (około 20h). Co ciekawe, wszystkie Baldur's Gate'ty, Icewind'y, Planescape: Torment mnie ominęły. Odrobiłem to wiele krwi później, ale nie było już tej magii. Choć w wypadku tego ostatniego to raczej szczęście. Wrzucenie się na tak głęboką wodę na dzień dobry mogłoby zniechęcić do gry. Przeszedłem ją z wielką radością, ale już jako doświadczony gracz cRPG.
Hmm - pamiętam na Atari 65XE taką grę pt. GAUNTLET - to chyba był rok 1991 jak sądzę, później np świetna gra BLACK CRYPT na Amigę 500 no i nieśmiertelny ADOM (Ancient Domain of Mystery)
Chyba Diablo (jedynka oczywiście), jeżeli można to zaliczać do cRPG. Diablo było także moją pierwszą grą w jaką zagrałem przez internet.
A takim pierwszym cRPG z prawdziwego zdarzenia był Fallout. Super gra. Sam nie wiem jak ja go ogarnąłem, skoro miałem wtedy około 10 lat (a cały był po angielsku!). W dzisiejszych czasach ludzie by nawet pewnie nie potrafili włączyć tej gry bez 100 stronicowej instrukcji... oczywiście po polsku.
A takim pierwszym cRPG z prawdziwego zdarzenia był Fallout. Super gra. Sam nie wiem jak ja go ogarnąłem, skoro miałem wtedy około 10 lat (a cały był po angielsku!). W dzisiejszych czasach ludzie by nawet pewnie nie potrafili włączyć tej gry bez 100 stronicowej instrukcji... oczywiście po polsku.
Teoretycznie zainteresowanie grami cRPG zapoczątkowała u mnie gra "Heroes Might and Magic III", bo odkryłam dzięki temu, że chętnie poznałabym gry inne niż mało ambitne platformówki (w które kiedyś pogrywałam z uporem maniaka..). Brat zadbał więc o mnie i podarował mi "Neverwinter Nights".