Nick
Jak tak dalej pojdzie to bedzie mozna zmienic temat na "kacik terapeutyczny Eney":) Niemniej jednak jest bardzo milo, symatycznie i integracyjnie. No ale ja tu gadu-gadu, a wypadalo by sie zaczac tlumaczyc. Vantess to nazwisko mojej postaci do wfrp, pelne wraz z tytulem brzmi: Lord Alchandr Vantess.
Jakże mi miło. Od dzisiaj możecie mi mówić pani psycholog 8), ale ostrzegam nie biorę żadnej odpowiedzialności za hmm... nieprzewidziane skutki terapi. :wink:
Nie zauważyliście, że nicki i avatarki w pewnym stopniu odzwierciedlają osobowość danego człowieka? Swoją drogą fajny temat na prace magisterską. Szkoda, że nie poszłam na psychologie.
Posty postaram się nadal pisać, takie by miały choć cień sensu i ciesze się, że je czytacie i nawet na nie odpowiadacie.
Vantess twój nick brzmi tak... dostojnie. Oczywiście to moje prywatne zdanie. Ale najważniejsze by ksywka odpowiadała wam, a w necie mozecie sobie wybrać jaką chcecie. I tym jakże optymistycznym stwierdzeniem kończe mój przydługi post.
Nie zauważyliście, że nicki i avatarki w pewnym stopniu odzwierciedlają osobowość danego człowieka? Swoją drogą fajny temat na prace magisterską. Szkoda, że nie poszłam na psychologie.
Posty postaram się nadal pisać, takie by miały choć cień sensu i ciesze się, że je czytacie i nawet na nie odpowiadacie.
Vantess twój nick brzmi tak... dostojnie. Oczywiście to moje prywatne zdanie. Ale najważniejsze by ksywka odpowiadała wam, a w necie mozecie sobie wybrać jaką chcecie. I tym jakże optymistycznym stwierdzeniem kończe mój przydługi post.
To milo, ze podaoba ci sie moj nick. Enea Korowlosa tez brzmi bardzo ladnie i nie mowie tego przez grzecznosc:) A co do tematu pracy magisterskiej to bede cie musial zawiesc. Moja postac ma naprawde nie wiele wspolnego ze mna. Ponoc postacie do rpg sa sposobem na odreagowanie kompleksow, dlatego wiekszosc kobiet gra zazwyczaj elfkami o niespotykanej urodzie. Zawsze smucila mnie ta teoria poniewaz Alchandr Vantess jest typowym przykladem manczkinizmu tzn. postac nie ma praktycznie zadnych wad, a wszystkie jej cechy sa tak wysokie jak to tylko mozliwe. Dlatego Alchandr jest: silny, wytrzymaly, przystoiny, inteligentny, bogaty etc. etc. Na szczescie, z tego co wiem, nikt jeszcze nie poparl tej teorii zadnymi fachowymi badaniami:)
Vantess z ta pracą magisterską, to był oczywiście żart, ale skoro już zaczełam... To, że niektórzy ludzie wybieraja daną postać świadczyć moze o kompleksach wlaśnie, ale także o pragnieniach, niespełnionych marzeniach a nawet o urazach wyniesionych np. z dzieciństwa. To tylko poszerza i tak szeroki temat. Oczywiście nie odnosi się to do wszystkich. Ja osobiście wybieram postacie, które w miare odpowiadaja mojemu realnemu obrazowi. Nigdy nie wybieram idealnie pięknych postaci bo sa nudne. Co do mojego avatarka, to był to wybór pod wpływem chwili, a że jestem leniwa to nie chce mi sie go zmieniać. I na zakonczenie:
"Kobieta piękna jest co dzień taka sama, natomiast w ładnej kobiecie odkrywamy co dzień jakiś wdzięk, którego w przeddzień nie znaliśmy" F.Rochefoucauld
Ps. Nasze orginalne nicki świadczą dobitnie o naszej bogatej wyobraźni. :wink:
"Kobieta piękna jest co dzień taka sama, natomiast w ładnej kobiecie odkrywamy co dzień jakiś wdzięk, którego w przeddzień nie znaliśmy" F.Rochefoucauld
Ps. Nasze orginalne nicki świadczą dobitnie o naszej bogatej wyobraźni. :wink:
Ja tylko stwierdzilem, ze jest taka teoria, nie mnie osadzac jej prawdziwosc. Zreszrta na reke byloby mi gdyby byla mylna:) A avatarka nie zmieniaj, bo ladny jest, chyba, ze chcesz zamienic go na wlasne zdjecie, pod ta inicjatywa podpisuje sie rekami i nogami.
"Piekna kobieta, to raj dla oczu, pieklo dla duszy, a czysciec dla kieszeni."
-William Shakespeare
"Piekna kobieta, to raj dla oczu, pieklo dla duszy, a czysciec dla kieszeni."
-William Shakespeare
ooo to powiedzenie mi sie podoba, szczegolnie te ostatnie stwierdzenie z kieszenia....bardzo trafne i poraz kolejny dzeki wam nauczylem sie nowego zwiazku frazeologicznego wydaje mi sie ze wyszyskie niki na tym forum sa conajmniej zadkie a nawet orginalne, moze nie liczac mojego, ale sie juz przyzwyczailem i nieche mi sie zmieniac nika po 3 latach....canajwyzej podoba mi sie jeszcze nik ktorego zadko uzywam czasami jak gram w gry po sieci (quake 2) to w tedy nadaje se ksywe Neo...ale niestety w CS'sie juz tak nie jest.....ale do czsu teraz mam najnowszego HL'a i jest w nim Source buhahahahahha :twisted:
Drogi olo,
Smiem twierdzic, iz twoja nauka zwiazkow frazeologicznych na lamach forum, nie przynosi oczekiwanych rezultatow. Twierdzenie to opieram na postawie twoich postow, gdy pisales o "gentelman'ach ze spalonych teatrow" i "tematach wodach". Dla twojej informacji: ze spalonego teatru, to jest aktor. Gentelmen moze byc co najwyzej od siedmiu bolesci, a temat to nie woda, ale jak juz to: "temat rzeka". Dodatkowo "to ostatnie (...) z kieszenia" nie jest zwiazkiem frazeologicznym tylko cytatem. Co do braku oryginalnosci twojej ksywki to musze sie z toba zgodzic. O ile "olo" miesci sie w granicach normy z racji etymologicznego pochodzenia od twego imienia, o tyle "Neo" jest doprawdy tak oryginalne i nietypowe, ze az brak mi slow, aby sie do niego ustosunkowac. Przyznam sie szczerze, ze mam tez problem ze zrozumieniem ideii jaka przyswieca nadaniu sobie pseudonimu "Source", oraz twej ogromnej radosci z tym zwiazanej.
P.S.
Czy ten post rowniez zostanie skasowany?
Smiem twierdzic, iz twoja nauka zwiazkow frazeologicznych na lamach forum, nie przynosi oczekiwanych rezultatow. Twierdzenie to opieram na postawie twoich postow, gdy pisales o "gentelman'ach ze spalonych teatrow" i "tematach wodach". Dla twojej informacji: ze spalonego teatru, to jest aktor. Gentelmen moze byc co najwyzej od siedmiu bolesci, a temat to nie woda, ale jak juz to: "temat rzeka". Dodatkowo "to ostatnie (...) z kieszenia" nie jest zwiazkiem frazeologicznym tylko cytatem. Co do braku oryginalnosci twojej ksywki to musze sie z toba zgodzic. O ile "olo" miesci sie w granicach normy z racji etymologicznego pochodzenia od twego imienia, o tyle "Neo" jest doprawdy tak oryginalne i nietypowe, ze az brak mi slow, aby sie do niego ustosunkowac. Przyznam sie szczerze, ze mam tez problem ze zrozumieniem ideii jaka przyswieca nadaniu sobie pseudonimu "Source", oraz twej ogromnej radosci z tym zwiazanej.
P.S.
Czy ten post rowniez zostanie skasowany?
To fakt, lecz tym razem mam uzasadnienie. Orkist odniusl sie w swoim poscie do tego co pisal olo w odrobine krytyczny sposob. I zamiast jakiejs odpowiedzi, doczekal sie jedynie skasowania wlasnego posta. Wydaje mi sie ze Moderator powinien zachowywac sie w odrobine powazniejszy sposob niz kasowanie postow, ktopre mu "nie leza", poniewaz sie negatywnie do niego odnosza. Dlatego postanowilem rowniez pozwolic sobie na odrobine krytycyzmu, z tad ten P.S.
Ha - nie zwróciłem uwagi na te perturbacje, ale trudno - jak piszesz na forum musisz brać pod uwagę, że moderator też człowiek. I spróbuj dodać coś w tekście o nickach, bo znów offowo to zabrzmiało... Niech pomyślę... wzywamy do wyjaśnienia genezy nicków tych, którzy jeszcze tego nie zrobili?
Gość_scatio*
#95
Mój nick można powiązać z filmem „Gladiator”, a dokładniej „scatio” to nazwa jednego z mustangów, którego Russell Crowe miał na swojej zbroi.
Korekta
po trafnej acz niewątpliwie lekko "zgryźliwej" uwadze koryguję mego posta
[koniki nie były mustangami] ...a mówią, że z amerykańskich filmów niewiele można się nauczyć a tutaj takie "Hidalgo" ...robi swoje.
Korekta
po trafnej acz niewątpliwie lekko "zgryźliwej" uwadze koryguję mego posta
[koniki nie były mustangami] ...a mówią, że z amerykańskich filmów niewiele można się nauczyć a tutaj takie "Hidalgo" ...robi swoje.
Po pierwsze i najważniejsze ja odpisałem na posta tamtego goscia...i zamieściłem tam swoje wyjaśnienia.....ale jednek zdecydowałem sie poprosic Nazine aby go skasoał bo po co rozwalać miły nastrój na forum......pozatm nie martw sie na ciebie nie dziala kasowanie postow....lepsze bedzie zbanowanie...a jak widze niezle na niego pracujesz....jednak widze ze moje przeprosiny poszły w las sie badac.....
I co z tego ze napisales odpowiedz, skoro nikt jej nie widzial? A co do banowanie to jest to grozba, czy tylko prekogincja? No ale, zeby nie bylo off-topicowo, bo to nie ladnie tak o bananach rozmawiac, gdy mowa jest o nickach. scatio, ksywka nie powiem oryginalna, ladna i z ciekawym pochodzeniem, jednak cytujac mosci Hawkwooda: "to ja sie teraz przyczepie" Mianowicie chodzi mi o slowo mustang, z tego co wiem o koniach (a nie wiem zbyt wiele, wiec ktos moze mnie poprawic), to mustang jako rasa konia wywodzac sie z Ameryki polnocnej, nie mogl byc inspiracja dla kowala tworzacego zbroie w starozytnym Rzymie. Ale doczepianie sie bylo tak na sile, wiec nie martw sie
Dopisek:
Skoro odpowiedz byla adresowana do Orkista to on musial ja zobaczy, a nie admin, z calym szacunkiem dla jego urzedu.
Dopisek:
Skoro odpowiedz byla adresowana do Orkista to on musial ja zobaczy, a nie admin, z calym szacunkiem dla jego urzedu.
Najpierw wyjaśnię etymologię ksywki Orkist
Otóż, w dawnych czasach gdy zaczynałem swoją nieszczęsną przygodę z RPG, która w konsekwencji, po wielu perturbacjach przywiodłą moją skromną osobę na łono tego forum, stanąłem przed jakże znanym początkującym graczom problemem wymyślenia imienia dla swojej pierwszej postaci. Postanowiłem sięgnąć po najlepsze znane mi źródło natchnienia czyli po dzieła samego Mistrza. Śpieszę wyjaśnić, że imię Orkrist nosił miecz Thorina Dębowej Tarczy a znaczyło ono dosłownie siepacz orków. Jako że postać była Elfem o historii pasującej do tego imienia, uznałem że nadaje się ono wprost idealnie na imię dla mojej postaci.
"R" zjadłem przez przypadek i tak już zostało.
P.S.
Drogi olo
Jetem wprost nieutulony w żalu, że nie dane mi było dowiedzieć się w jaki wprost miażdzący sposób odniosłeś się do mojego posta. Przyzam szczerze, że kasując i mojego posta i Twoją odpowiedź, odebrałeś mi światełko nadzieji na jakąkolwiek konstruktywną dyskusję z Twoją osobą.
Mimo wszystko czekam na pozytywne rozczarowanie.
No wiesz problem w tym ze juz zabardzo nie pamieam co tam ospowiedzialem....... by olo
Otóż, w dawnych czasach gdy zaczynałem swoją nieszczęsną przygodę z RPG, która w konsekwencji, po wielu perturbacjach przywiodłą moją skromną osobę na łono tego forum, stanąłem przed jakże znanym początkującym graczom problemem wymyślenia imienia dla swojej pierwszej postaci. Postanowiłem sięgnąć po najlepsze znane mi źródło natchnienia czyli po dzieła samego Mistrza. Śpieszę wyjaśnić, że imię Orkrist nosił miecz Thorina Dębowej Tarczy a znaczyło ono dosłownie siepacz orków. Jako że postać była Elfem o historii pasującej do tego imienia, uznałem że nadaje się ono wprost idealnie na imię dla mojej postaci.
"R" zjadłem przez przypadek i tak już zostało.
P.S.
Drogi olo
Jetem wprost nieutulony w żalu, że nie dane mi było dowiedzieć się w jaki wprost miażdzący sposób odniosłeś się do mojego posta. Przyzam szczerze, że kasując i mojego posta i Twoją odpowiedź, odebrałeś mi światełko nadzieji na jakąkolwiek konstruktywną dyskusję z Twoją osobą.
Mimo wszystko czekam na pozytywne rozczarowanie.
No wiesz problem w tym ze juz zabardzo nie pamieam co tam ospowiedzialem....... by olo
Mojej ksywki tłumaczyć nie muszę polega ona po prostu na rozdzieleniu mojej świadomości:)