Nie rozpaczaj szlachetny paladynie, siwe włosy są przecież uważane za oznakę mądrości i jak ładnie wspólgrają z błyszczącą zbroją i powiewającym, śnieżnobiałym płaszczem. :wink: A co do Brzozowłosego- ładne.
PS. Mam nadzieję, że podniosłam cię na duchu i chusteczki nie będą już potrzebne :wink:
heh, a co do mojego avatarka......gdybym miał sie sugerować twoją (Atis) opinią musiał bym mieć w avatarku króliczki......pozatym właśnie zmieniłem go na jeszcze fajniejszego(nazywa się bombo głowy )
Nie obraź się olo, ale twoj nowy Avatar jest trochę hmm....makabryczny, aż ciarki przechodzą. No i co masz przeciwko króliczkom? Są przecież takie słodkie i urocze, a jeszcze do tego różowe g:D>
Ja mam kolor włosów... jakie by tu drzewo mogło pasować :? ? Wiem! Spalone Drzewo Gondoru, czyli czarne . A oczy... piwne, co nie znaczy, że pije piwo . Hahaha! Ostatnio po paru puszkach tego napoju bogów rzucaliśmy z kumplem naszymi komórkami, kto dalej, bo stwierdziliśmy, że Siemensy to szajs .
I kto wygrał w tych zawodach? Jeśli te komórki to nie był szajs to napewno już jest, o ile jeszcze coś z nich zostało :wink: A picie piwa nie ma nic wspólnego z kolorem oczu, ja nie pije a mam piwne. Gdyby to było możlwe to bym się napiła np soku z kiwi i miała zielone oczka. :wink: Ale żeby nie było tak całkiem poza tematem, na nadawane ksywki osoba, której się owa dotyczy, mają raczej znikomy wpływ. Jak już się przyjmie to koniec i potem nawet najbiżsi twojego imienia nie pamiętają. Najgorzej jeśli przezwisko się tej osobie nie podoba. Ja sama przez całą podstawówkę musiałam się męczyć z ksywką, której nienawidze. Naszczęscie to było dawno temu.
PS. Chyba z długie posty pisze. :?
Nie rozpaczaj szlachetny paladynie, siwe włosy są przecież uważane za oznakę mądrości i jak ładnie wspólgrają z błyszczącą zbroją i powiewającym, śnieżnobiałym płaszczem. :wink: A co do Brzozowłosego- ładne.
PS. Mam nadzieję, że podniosłam cię na duchu i chusteczki nie będą już potrzebne :wink:
Nie będą - wielkie dzięki. Cóż, we wszystkim należy doszukiwać się pozytywów. Dobrze, że choć nie łysieję... Eee, mogę też dodać, że oczka mam zielone. To po mamie :lol:
O BOZE Hawkwood masz dopiero 30 lat gdzie ty widzisz siwe włosy(chyba między zebami), za 10 lat dopiero powinny sie pokzywać pierwsze oznaki starości.....(czyli siwe włosy itd)...dramatyzujesz....
Ja jestem feanor nie pamietam od kiedy ale chyba od niedawna, a wzielo mi sie to z "Silmarilionu" Tolkiena( w tlumaczeniu z sindarinskiego ognisty duch) tak na marginesie to naprawde swietna ksiazka jak i wszystkie ktore tolkien pisze. A nazwalem sie tak bo chcialem wyplenic przezwisko kaziu albo kazik, ktore wzielo sie od mojego imienia i nazwiska, a nazywam sie kuba kazibudzki:) a co do wlosow i oczu to zloto- i morsko- ,piwka nie pije:)
Wcale nie dramatyzuję, stres, praca i użeranie się z prozą życia robią swoje. I tak się pocieszam, bo kumple z mojego (byłego) roku mają przeważnie albo łyse pały, albo pół siwych włosów na głowie, nie wspominając o siwych kudłach na piersi. Smutne.
A mówi się, ze to kobiety mają kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Wstyd tak się rozklejać. Hakwood nie dramatyzuj, kilka siwych włosów to nie tragedia, zawsze moze być gorzej. Głowa do góry i uśmiech na twarzy od ucha do ucha. Jak apisałam wcześniej siwe włosy o niczym negatywnym nie świadczą, a wręcz przeciwnie. Devilus to nie jest takie oczywiste, że wyłysiejesz. Pzykład? Proszę bardzo: tato i brat moejgo tata wyłysieli, a mój tato i moi bracia mają tyle włosów, że mogli by obdzelić kilkanaście osób.
Feanor- ognisty duch- bardzo bardzo ładne
Ps Jeśli będziecie mieli dość mnie i moich postów to się nie krępujcie :wink:
A mówi się, ze to kobiety mają kompleksy na punkcie swojego wyglądu.
Nieprawda - faceci okropnie się martwią o swoją aparycję. Tylko to ukrywają ile wlezie. Sama widzisz - jeden łysieje, drugi siwieje, wszyscy gapią się w lustro i oglądają podejrzliwie swoje gęby. Gorzej jak kobiety.
Mam dość Ciebie i Twoich postów Eneo... Twoje posty fajnie się czyta. Przekazują dużo mądrego A tak wogóle proces łysienia przyspieszają długie włosy. Jak ktoś w przeszłości nosił długie włosy to szybciej wyłysieje. Włosy tracą odporność. Trzeba używać head&shoulders... [/quote]
heh to dobrze że jdenak zaprzestałem zapuszczać włosy.....a co do Ciebie Eneo miło jest mi czytać długie posty(ale nie bój sie pisać krótsze[byle z sensem])bo jak narazie płynie z nich mądra nauka.....a avatarka zmienie na innego królika...
boze... przypominacie mi o moim kumplu, ktoremu nadalismy xywe "narcyz" ;]
jakies 2-3 lata temu chodzil ze mna na silownie i po KAŻDYM treningu zdejmował koszulkę i conajmniej 5 minut wpatrywał się w lustro, po czym mnie męczył "zobacz, jak urusł mi triceps", albo "hmmm tego mięśnia tu nie było, prawda ? " jejuuu zabierzcie takich ludzi ;] nawet jezeli faceci sie martwia o swoj wyglad, to powinno sie to, na litosc boska, robic w zaciszu domowym, a nie na forum publicznym ! no!
[quote] A tak wogóle proces łysienia przyspieszają długie włosy. Jak ktoś w przeszłości nosił długie włosy to szybciej wyłysieje. Włosy tracą odporność. Trzeba używać head&shoulders... [/quote][/quote]
:550: Pierwszy raz słysze o czymś takim i jakoś trudno mi w to uwierzyć.
Huberthc wiem co masz na myśli, niestety. Więcej nie będę pisać o tej osobie bo jak to przeczyta będę miała poważne kłopoty. A wiedział chociaż skąd się wzieło to przezwisko?
PS. Dziękuję wszystkim, że podnoszą moją samoocenę :wink:
PPS. dla ciebie olo :517: do kolekcji
Taak. Też kiedyś pisałem dłuższe posty. Zobaczycie niedługo Enea zaczne pisać coraz krótsze . Jasne, że fajnie się czyta. Ogólnie wszyskie posty się świetnie czyta, no może poza Gamorinem, którego czasami nie jestem w stanie odszyfrować .
Ps. Kumpel wygrał (dobrze, że się nie zakładałem ). Obie przetrwały, czyli jednak nie takie szajsy (niemożliwe ), ale jego zgubiła w locie dolną część obudowy.
Ps2. Brakuje mi tu jeszcze czyjejś wypowiedzi... Scatio, skąd Twoja ksywka?
Enea - pisz dalej swoje posty, dzięki nim zrobiło się tu jakoś przytulnie, wszyscy gadają o swych przypadłościach, słychać westchnienia, są spojrzenia pełne zadumy i refleksji...Miło jest. Co do długich włosów - kiedyś nosiłem nawet kucyka, ale łysienia się nie boję... Dobra - koniec już z ględzeniem na temat aparycji!
To kto nam jeszcze został z niewiadomym nickiem, kolorem włosów i oczu?