Damn, zgadłeś
Nie no, prace trwają, bo mam jeszcze 4 [sic!] przedmiotowe, a dwa już miałem [i z obu się dostałem... masakra. Historia i matma =.=] więc rewolucyjnego wpisu jeszcze długo możecie nie zobaczyć. A moja postac... żyje, żyje, i ma się dobrze, aczkolwiek szykuje się do przewrotu [majowego xD]
I tak dla odsłonięcia rąbka tajemnicy - tak, ta kobieta to Joan. Ale skąd zyskała władzę i ludzi?... To w następnym odcinku ;p
Ejj Fink, jeszcze jedna sprawa. Co mamy robić z twoja postacią? Olać ją (ciepłym moczem...jak to powiedział kiedyś pewien kolo hehe...)? Czy mamy coś tak skrobać o niej? Chyba lepiej zostawić w spokoju, co?;]
Hmm... Powiedzmy, nie przeginać Bo nie chcę stać się wilkołakiem/wampirem/zombie/icotamjeszczewymyślicie. Powiedzmy, że moja postać grzeje sobie stopy przed kominkiem... ;p
Nie, nie przegiołaś. Miałem co do ciebie i twojej postaci ciekawe plany w czasie bycia wielkołakiem no ale Fink pieknie to ukrucił a bajka toczy się dalej;]
Oh, ja mam takiego schiza na Joan, że się Atis i ty, Joano, nogami nakryjecie >3
A to, że zrobiłaś z Atis wilkołaka... No cóż, bajeczka trwa dlaej >3 Najlepsze jest to, że chyba nikt nie pokwapi się na odratowanie biednego wilczka... Niaf niaf!
Wybacz Deunan, byłem na głodzie z powodu spędzonego długiego czasu na pisanie, A w dodatku po napisaniu może z 3/4 musiałem zacząć od nowa...Więc proszę o wybaczenie. Nikt nie jest doskonały (nawet ja, a napewno pod względem pisowni) i od czasu do czasu błędy wyższej (chociaż ten dał bym raczej do średniej) rangi są chyba dozwolone (ponadto chciałbym zauważyć, że w Polsce powrzechne jest słowotwórstwo!).
Kolejną rzeczą jest poprawianie błędów jak to miałem wypadek ze słowem "chÓrem". Dziękuję, za pokazanie błędu lecz zastrzegam, że w moich postach kolor podkreślający błąd będzie usuwany (błąd oczywiście pozostanie poprawiony). Według mnie psuje to ogolne wrażenie NNSO oraz podresla błędy jako coś w stylu ośmieszenia piszącego (przynajmniej ja poczułem się trochę głupio widząc ten paskudny błąd). Zatem oczywiście możesz te błędy poprawić i podreślić na czerwono (jeśli będzie Ci się chcec) abym spalił się ze wstydu i puknął w czoło jednak potem kolor znikinie. Informuję tak odrazu, żebyś czasem nie uznała tego za jakaś ignoracnję z mojej strony bo tak w rzeczy samej nie jest.
Yup, coś takiego, może nie ośmiesza, ale z czystej przyzwoitości przyłożyć się można, prawda? Dlatego czasem napisany tekst po prostu wklejajcie do Worda i posprawdzajcie błędy. Nie boli.
Kolorem zaznaczyłam żeby było wiadomo, że błędy są, mi tam nie przeszkadza, jak ktoś usuwa ze swojego posta moje adnotacje, bo przynajmniej daje świadectwo temu, że wie jak działa przycisk "edit" :]
PS: wszystko poprawione metodą Worda, tak na marginesie.
Wszystko ładnie Deunan, tylko co zrobić jak komuś Word nie działa, a jedyną opcją po jego właczeniu jest restart kompa? Żadna leniwość tu nie wpływa lecz brak możliwości swobodnego korzystania z Worda. Sprzydało by sie go przeinstalowac, lecz nie ma ku temu (według mnie) potrzeby oraz czasu. Mnie błędy zauważ zdarzają się w miarę rzadko. Znalazłaś raptem dwa co według mnie jest dosyć dobrym wynikiem. Patrząc na ludzi piszących błędy niemal w każdym wyrazie/zdaniu cieszę się z takiego (mojego) stanu rzeczy. Zatem może Ci spaść kamien z serca (byle nie stopę) wiem co to jest edit i to czego służy. Tego "morzesz" być pewna.
E, nie trzeba zaczynać II. Ja mam inny pomysł - odwiedzimy tego maga-wampira, wrócimy do chaty, a tam... nikogo. Po pewnym czasie dołączą do nas nowi - Dev, Deunan i może inni. Byłoby fajnie... Dołączyć i skończyć pisać można w każdej chwili.
Fink, jak mi wydrukujesz ostatnie kilkanaście postów... Ja nie mam siły, czytanie z monitora u mnie nie bardzo, wiesz, ciśnienie w oczach i tak dalej >_< to ból. Ew, jeśli by się znalazł ktoś, kto by mi po krótce opisał sytuację i postacie (postacie zwłaszcza)...
Chłopaki, Deunan, ja wam sytuację naświetlę:
To jest monotonia, Wszystko kręci się wokół jednego: "Zabić do cholery tego złego i ratować po drodze kompanów bo bez nich pozabijamy się nawzajem". Nie ma co kontynuować.
Chociaż wizja dołączenia się Deunan do opowieści wydaje się ciekawa. Może coś z tego będzie...Deunan, zgłoś się do mnie na PM, wyjaśnię ci wszystko.
Póki co, niech nikt nic nie pisze. Chcę z tym całym bajzlem zrobić porządek.