2. Nie martw się, nie będziemy się na tym wzorować :].
Nnso Dyskusje
koko czy gogo [xD] - żadna różnica. To jest dyskryminacja Qrników xD
A co do wzorowania... w sumie, to możecie. Byleby to było logiczne [dosyć ;p]... Biorę Tyranozorda xD
BTW: odpisz ktoś w NNSO ;p
EDIT:
Albo nie odpisuj. Przynajmniej dopóki Ashgan tego nie poprawi ;p [chociaż ten kawałek o tym, że nagle cała grupa zjawia się koło Rince'a. Bo to jest głupota... -_-']
A co do wzorowania... w sumie, to możecie. Byleby to było logiczne [dosyć ;p]... Biorę Tyranozorda xD
BTW: odpisz ktoś w NNSO ;p
EDIT:
Albo nie odpisuj. Przynajmniej dopóki Ashgan tego nie poprawi ;p [chociaż ten kawałek o tym, że nagle cała grupa zjawia się koło Rince'a. Bo to jest głupota... -_-']
Czytając dokładnie posty ;p
Więc może wam powiem, mniej więcej o co chodzi:
Dawno, dawno temu, około strony 12 NNSO napisałem o pewnej postaci, rozmawiającej z Marcusem. W następnym kawałku postać znika i tak sprawa się kończy. A tutaj ją wywlekam - okazuje się, iż Polujący to była po prostu szajka o charakterze skrytobójczo-szpiegowsko-magicznej na usługach Czterech Nekromantów. Gdy zginął ostatni [;p] mieli wolną rękę do działania. Wybierają więc potencjalnie najsilniejszych wrogów... Czyli naszą paczkę BOBową xD
I tak, pierwsze działania [te teraźniejsze] mają za zadanie wybadać całą siłę poszczególnych członków. A potem po kolei eliminować najsłabszych... Na co oczywiście nie pozwolimy ;p
I nie róbmy sobie z nich bylejakich przeszkód - to jest elita ^_^
Więc może wam powiem, mniej więcej o co chodzi:
Dawno, dawno temu, około strony 12 NNSO napisałem o pewnej postaci, rozmawiającej z Marcusem. W następnym kawałku postać znika i tak sprawa się kończy. A tutaj ją wywlekam - okazuje się, iż Polujący to była po prostu szajka o charakterze skrytobójczo-szpiegowsko-magicznej na usługach Czterech Nekromantów. Gdy zginął ostatni [;p] mieli wolną rękę do działania. Wybierają więc potencjalnie najsilniejszych wrogów... Czyli naszą paczkę BOBową xD
I tak, pierwsze działania [te teraźniejsze] mają za zadanie wybadać całą siłę poszczególnych członków. A potem po kolei eliminować najsłabszych... Na co oczywiście nie pozwolimy ;p
I nie róbmy sobie z nich bylejakich przeszkód - to jest elita ^_^
Okej. Tak więc, ponieważ nie śledzę NNSO na bierząco (jestem gdzieś w połowie 2 strony -_-), proszę na poszątek o udzielenie info, co i gdzie mam posprzątać (najlepiej podawajcie temat+data posta). Co do treści samego opowiadania, sami musicie doczytywać swoich poprzedników, bo na tym właśnie powieść forumowa polega.
Małe wyjaśnienie ze strony moej postaci
Otóż Med osiągnał to, do czego dążył od dziecka - opanował swoją "mroczną" stronę. Tzn., ze nie będzie już niekontrolowanej zamiany. Może sie zamieniać kiedy zechce, ale zawsze będzie mial już płonące czerwienią oczy i gdy sie zamieni to będzie wyglądał tak jak w moim poście... Planowałem to od dawna, ale czekałem na odpowiednią sytuację
Dawno, dawno temu, jakiś tydzień temu, Joan siedziała przed komputerkiem, jak co weekend, i miała obmyślony kawałek. Zaczęła pisać. Ale oczywiście coś musiało się popieprzyć i zadzwonił braciszek z Anglii. Musieli Joan sprzed kompa wywalić i nie mogła się dopisać. Kiedy w końcu po dwóch-trzech godzinach wróciła na stanowisko zapomniała co chciała napisać i już nie miała weny. I tak przez cały czas nie miała czasu (szkoła to mierny wynalazek...), a wenę wykorzystywała do rysowania, bo nie miała do czego innego...Jaki płynie z tego morał? Życie jest cholernie niesprawiedliwe.
Oto cała historia. Teraz grzecznie dzieci pójdą spać. (rzecz jasne do Vampa to się nie tyczy :twist:)
Oto cała historia. Teraz grzecznie dzieci pójdą spać. (rzecz jasne do Vampa to się nie tyczy :twist:)