Równie niepewny co ty, Arek wyjął spod płaszcza obrzyn i wycelował. Grupa zbliżyła się. Zobaczyłeś płaszcze, kapelusze, skórzane walizy, białe przepaski i naszywki z niebieską gwiazdą. Esesmani wykrzykiwali coś gniewnie, popędzając niektórych kolbami karabinów. Nagle jeden mężczyzna wyrwał się do przodu i popędził w waszym kierunku. Nim przebiegł pięć metrów esesman wyglądający na oficera zabił go jednym strzałem w tył głowy, z której bryznęła krew. Mężczyzna przewrócił się w biegu i przetoczył siłą rozpędu, padając na wznak twarzą do góry.
Równie niepewny co ty, Arek wyjął spod płaszcza obrzyn i wycelował. Grupa zbliżyła się. Zobaczyłeś płaszcze, kapelusze, skórzane walizy, białe przepaski i naszywki z niebieską gwiazdą. Esesmani wykrzykiwali coś gniewnie, popędzając niektórych kolbami karabinów. Nagle jeden mężczyzna wyrwał się do przodu i popędził w waszym kierunku. Nim przebiegł pięć metrów esesman wyglądający na oficera zabił go jednym strzałem w tył głowy, z której bryznęła krew. Mężczyzna przewrócił się w biegu i przetoczył siłą rozpędu, padając na wznak twarzą do góry.