Wilkołak - uwagi / sugestie

Ziomek-kokon
Raz na 3 dni może się zamienić w kokon- jego głos się nie liczy i jest nieśmiertelny (i nieświadomy więc wilkołaków wskazać nie może).
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz
Ja bym proponował klasę "ducha". Po śmierci z rak wilkołaków wskazuje jedną osobę, która jest wilkiem i (bo jest złośliwym duchem) jedną niewinną.
Odpowiedz
Daleju... Rly?


Co do"ducha" - mam wrażenie, że to mogłoby być zdecydowanie zbyt silne.
Odpowiedz
A ja mam dwie propozycje:

Święty - wygrywa, kiedy zginie w linczu (czyli ma przekonać innych, że jest wilkołakiem). Wtedy może "pociągnąć" za sobą jedną osobę. Oczywiście jego wygrana nie sprawia, że ludzie/wilkołaki nie wygrają.

Świr - jego celem jest granie tak, żeby ludzie co chwila zmieniali zdanie odnośnie tego, kim jest: wilkołakiem/człowiekiem/czuwającym/sędzią... Wygrywa bodajże, gdy dożyje do końca, pod warunkiem właśnie, że co chwilę miesza.
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Jak się w tym świrze to ma odbywać? Pranie mózgów?
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz
Grałam już Świrem w mafię i może to działać. Wystarczy odzywać się w odpowiednim momencie i mówić odpowiednie rzeczy. I obserwować, analizować, przekonywać. Odpowiednie słowo w odpowiednim momencie i ktoś, kto do tej pory uważał, że jesteś lekarzem, zaczyna być pewny, że jesteś wilkołakiem.
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Noire Panthere dnia niedziela, 15 grudnia 2013, 11:03 napisał

Daleju... Rly?


Co do"ducha" - mam wrażenie, że to mogłoby być zdecydowanie zbyt silne.


Chyba się źle wyraziłem, sprecyzuję. Nie byłoby dokładnie wskazane, która z tych dwóch osób jest wilkołakiem, a która nie. Tę decyzję musieliby podjąć gracze.

Np. duch objawił imiona Rangera Krzysia i Wiktula. Któryś z nich ma kły, ale który?
Odpowiedz
Ale wtedy Duch mógłby wybierać z całej puli graczy? Czy dostawałby randomowe nicki od Game Mastera?

[Dodano po 8 minutach]

Jasne, Kota, fajnie, ale... po co? Świr nic nie wprowadza do rozgrywki, nie ma żadnych supermocy, a tylko jest wystawiony na atak zarówno ze strony wilkołaków, jak i ludzi.
Odpowiedz
Znaczy się, po "unicestwieniu" postaci gracz byłby poza grą, a mistrz gry w roli ducha zabitego wskazywałby jako potencjalnego wilka jednego Wilkołaka i jedną niewinną postać (randomowo z puli dostępnych). Co ciekawe, proponuje też, aby działalność ducha zakłócała moc wyroczni względem tych dwóch osób. Czy inaczej mówiąc żadnej z tych dwóch postaci wyrocznia nie może sprawdzić (przynajmniej tego dnia, w których wskazał je duch).
Odpowiedz
Hm, brzmi logicznie, ale tak jak stwierdziła Noir, bardzo potężna postać. A czy wtedy nie próbowałaby umrzeć na samym początku? I jeśli umarłaby w linczu, wtedy jej moce by nie działały? Bo napisałeś "po śmierci z rąk wilkołaków".
Odpowiedz
Vitanee - dla wprowadzenia zamieszania i urozmaicenia rozgrywki. Wiadomo, że byłaby to postać bardzo zagrożona, ale w tym jej smaczek. To taki luźny pomysł, zaczerpnięty prosto z mafii, nie wymyślony przeze mnie.

No właśnie jeśli chodzi o postać Rangera, jej celem byłoby zasadniczo nakłonienie jakimś cudem wilkołaków, żeby ją zabiły. Byłaby potężna tylko wtedy, a i tak powodowałaby spore zamieszanie. Podoba mi się.
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Przerażacie mnie
Odpowiedz
Dobra, podsumowując "Ducha"

Zabity przez wilkołaki wskazuje dwie osoby - jedna z nich jest niewinna, druga wręcz przeciwnie.


Zlinczowany - cóż, ma pecha i nic nie robi


Osób wskazanych przez ducha wyrocznia nie może sprawdzić, a jeśli to jednak zrobi, to zakłócenia w strefie widmo, spowodowane interwencją ducha, sprawią, że będzie miała jedynie 50% szans na trafne odgadnięcie tożsamości wskazanej persony
Odpowiedz
Hmmm... W sumie ok, bez przepaku. Duch pozostaje mimo wszystko człowiekiem, nie ma żadnych "aktywnych" zdolności specjalnych, jak Czuwający, Wyrocznia czy Kaznodzieja (przez "aktywne" rozumiem tu "użytkowe w trakcie rozgrywki"), jedynie "bierne" (poza rozgrywką, w tym wypadku po wypadnięciu z niej). Wymaga to pewnego zmysłu gry drużynowej, bo ktoś go nie posiadający po prostu się zniechęci faktem śmierci i oleje grę. Nie przesądza to o wykryciu wilkołaka przez pozostałych graczy, daje jedynie spore przybliżenie co trzeba przeanalizować. Zmieniłbym tylko jedną rzecz.

Cytat

Osób wskazanych przez ducha wyrocznia nie może sprawdzić


Kropka. Bez żadnych "ale". Reszta niech się męczy i kombinuje. Pozostali "paranormalni" sami nie wiedzą w kogo celować. Może zajść sytuacja, że tłum idący za wskazówką zlinczuje dobrze, wybierając wilkołaka, którego uratuje kaznodzieja. Fajna sytuacja Żeby było sprawiedliwie, niewinny z dwójki wytypowanych nie może być tego samego dnia (dnia wskazania przez ducha) zabity przez wilkołaki. Bo inaczej będzie to "O, cholera, no to jednak dobrze zgadli, to zabijcie tego drugiego dla porządku, żeby sobie nie biegał jako niewinny".

[Dodano po 2 minutach]

Chyyyyba... że zostawiamy możliwość zabicia niewinnego z dwójki przez wilkołaki, żeby doktor też musiał kombinować. Czy celować 50/50, że uratuje niewinnego z dwójki, bo na pewno go wilkołaki utrącą, rozzłoszczone stratą towarzysza, czy może celować gdzie indziej, bo wilkołaki wybiorą mniej oczywisty cel?

Hm, po namyśle błyskawicznym jednak bym zostawił "niewinnego" tak jak jest
Odpowiedz
Czyli, podsumowując. Jeśli duch miały zostać wprowadzony, to:
- Wyrocznia nie może sprawdzić wskazanych przez niego osób,
- MG po śmierci dufa wskazuje losowo wspomnianą dwójkę [choć bardziej bym widziała to jako wskazówki z gatunku tych, które zostawia się jako nakierowanie na kłaki],
- Fuczaki nie mogą jeść niewinnego w tym dniu, tak?
Odpowiedz

Cytat

- MG po śmierci dufa wskazuje losowo wspomnianą dwójkę [choć bardziej bym widziała to jako wskazówki z gatunku tych, które zostawia się jako nakierowanie na kłaki],


Nie, informacja jest konkretna - dwa nazwiska.

Cytat

- Fuczaki nie mogą jeść niewinnego w tym dniu, tak?



Nie, jak chcę, to mogą go zeżreć.


Nie komplikujmy tego, co w załóżeniu ma być proste. Wilkołaki zabijają opętanego (może taka nazwa lepiej bezie pasowala), duch wskazuje dwie osoby (bo jest wredny) - jedna z nich jest neiwinna, druga wręcz przeciwnie. Wyrocznia nie moze tego sprawdzic, bo jej duch na to nie pozwoli. Co zrobia gracze i wilkolaki - ich problem.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Ranger Krzyś dnia poniedziałek, 16 grudnia 2013, 18:58 napisał

Nie, jak chcę, to mogą go zeżreć.

No w tym momencie wilkołaki zyskują dzień przewagi. Bo przecież wiedzą, kogo mają w watasze a kogo nie. Czyli "Duch wam podał dwa nazwiska: X i Y".
Załóżmy, że X jest wilkołakiem a Y niewinnym. X wraz z innymi wilkołakami zjadają Y. Ale następnego dnia 100% linczy pada na X. Chyba, że jeszcze wejdą tu w paradę superbohaterowie z supermocami . Albo bohaterowie, nie zważający na to, co Duch powiedział, linczującymi jak popadnie, kogo popadnie.

Niby jeden dzień, ale zawsze coś.
Odpowiedz
← Wilkołak

Wilkołak - uwagi / sugestie - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...