Sesja Krixa

Znużone westchnięcie: Twój umysł musi być znacznie upośledzony, jeśli z informacji o nieprawdziwości zdania "x" nie jest w stanie wyprowadzić logicznego wniosku o prawdziwości zdania "y".
-Prawdopodobnie tak, ktoś mi to nawet chyba powtarzał w akademii. Ale po latach im się znudziło i przepuścili mnie dalej. Pewnie dla tego należę do walczących a nie trajkoczących jedi. A teraz sprawa miecza.- Ręce Nautolianina zwisały niby swobodnie. Dłonie jednak były blisko mieczy u pasa. HK to robot sithów, może być zaprogramowany do walki mieczem świetlnym? To pytanie denerwowało upadłego jedi. Druga sprawa jaka go męczyła to czemu miałby zabrać miecz. To tak jakby coś mu się zmieniło w oprogramowaniu, był wcześniej złośliwy ale nie działał przeciw innym. Sam dostał usterki czy może ktoś go podkręcił?
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
W droidzie coś zabrzęczało i schowek na jego udzie otworzył się. Wysunął się z niego miecz, podtrzymywany przez małe widełki. HK ujął go w rękę szybkim ruchem i odłożył na stół.
Stwierdzenie: Postanowiłem zbadać ten przedmiot, kierowany dyrektywą informacyjną określaną mianem "ciekawości". Brak mi jednak priorytetu zaprogramowanego na "chęć posiadania", więc możecie to zabrać, jeśli wasze oprogramowanie uznaje ten przedmiot za istotny dla waszej egzystencji.
-Moja dyrektywa "ciekawość" zmusza mnie bym spytał czy czegoś się dowiedziałeś?- Niklo zluzował mięśnie. Zaczął się zastanawiać czy nie powinien czegoś brać na nerwy. Ostatnie lata były tak napięte, że jest duża szansa iż wariuje. Więc albo tabletki albo bardzo długie wakacje. Pojawiła się gdzieś myśl o pewnej pani pilot ale zastała szybko zasypana bieżącymi sprawami. -Makankos jeśli pozwolisz zeskanuje tylko miecz i pozostawiam ci go. Mi jest tylko tyle potrzebne do dowodu.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Jaszczur posłał droidowi spojrzenie, od którego każda organiczna istota, zdolna do takiej reakcji, zadrżałaby i obsypała ciarkami na skórze. Robot mógłby przynajmniej zardzewieć, ale widocznie "Zabójca Jedi" przywykł do rejestrowania tego rodzaju niewerbalnych gróźb.
- Możesz go zabrać jeśli chcesz. - syknął wściekle. - Drugiej takiej broni jak moja już nie dostanę. Ostrza energetyczne, zwłaszcza świetlne, nigdy mi nie leżały. A ty - wskazał wyzywająco palcem droida - uważaj kiedy będziesz zasypiał, przełączał się na stand by czy co tam robisz...
Odwrócił się i poszedł w kierunku swojej kajuty.
Sarkastyczny śmiech: Ha-ha-ha.
-Tak czy inaczej dowiedziałeś się czegoś z tego miecza?- Nautolianin podszedł spokojnie i zabrał stojący miecz. Przypiął go do paska i jak tylko wróci do kajuty przeskanuje go do holocronu.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedź: Niewiele ponad pobranie niekompletnych fragmentów tkanki organicznej, zeskanowanie odcisków linii papilarnych i określenie stopu wykonania oraz prawdopodobnych wewnętrznych komponentów. Z niewyjaśnionych przyczyn obiekt zawiera nieokreślony ładunek energetyczny, zakłócający część moich procesów badawczych.
-Analizowałeś już wcześniej miecze świetlne? To co opisujesz jest nie standardowe?- Niepokojące dla upadłego jedi było to, że znalazł tkankę organiczną. Resztki Siona? Możliwe by się z tego zregenerował? Chyba nie, gdyby potrafił się regenerować nie wyglądałby jak po przygnieceniu przez niszczyciel. Raczej składał się do kupy. To wszystko krążyło chaotycznie w umyśle Niklo. Zaczął się zastanawiać czy bezpieczniej nie byłoby wywalić tego w próżnię. -Czy uwolnienie tego ładunku poprzez zniszczenie miecza stanowiłoby zagrożenie dla statku? Ludzi wokoło?
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Przypuszczenie: Wątpię, choć nie jestem w stanie wykluczyć tej możliwości ponad wszelką wątpliwość. Jednak poziom jej istotności plasuje się poniżej przyjętego pułapu potwierdzenia hipotezy zerowej, równego 95%. Energia rejestrowana przez moje sensory i zakłócająca ich pracę nie klasyfikuje się w żadnej ze znanych mi skal i częstotliwości i jako taką można by uznać ją za nieistniejącą, gdyby nie anomalie, których jest przyczyną. - recytował niezmiennym tonem, a po krótkiej pauzie dodał:
Pełne dumy stwierdzenie: Analizowałem już miecze świetlne. Dokładnie 21, z czego 17 uzyskałem na wyeliminowanych celach. Na tej podstawie mogę potwierdzić - tak, to co opisuję jest niestandardowe.
-Poprzez anomalię mam rozumieć zakłócenie odczytu? Czy może powoduje coś jeszcze? Na przykład wysyła sygnał albo coś innego?- Upadły jedi starał się nie reagować na informację o ilości skanowanych mieczy. Trzymał go przed sobą mimowolnie oglądając go. Przesuwał dłonie po rękojeści oglądając dokładnie broń. Mimo to myśli gdzieś krążyły. Co może być w tym mieczu? Czy stanowi zagrożenie?
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Robot milczał przez chwilę, najwyraźniej szukając odpowiedzi na twe pytanie.
Zaprzeczenie: Nie rejestruję żadnych sygnałów radiowych nadawanych przez ten obiekt. Analizując jego skład stwierdzam z 99,99% pewnością, że poza baterią, specyficznie spreparowanym kryształem i niezbędnymi częściami mechanicznymi nie zawiera on innych komponentów.
Obracałeś broń w dłoniach, czując nagle, jak broń pulsuje lekko w twoich dłoniach. Nie byłeś pewny, czy to anomalia, czy w wyniku ćwiczeń i niedawnego skoku adrenaliny nie stałeś się po prostu bardziej wrażliwy na przepływ własnej krwi pod skórą. Niemniej nie mogłeś pozbyć się wrażenia, że trzymasz bijące lekko serce, z którego wypływa coś bardzo, bardzo ciemnego. I bynajmniej nie chodzi o krew.
-Chyba czas się z tym pożegnać.- Nautolianin sięgnął do komunikatora. -Fensen chcę byśmy wyszli z nadprzestrzeni. Muszę wywalić śmieci. -Położył miecz sitha na stoliku i nie przejmując się już obecnością droida wyciągnął holockron. Odpalił go i zaczął wykonywać skan broni. Miał wielką nadzieje, że Fensen go posłucha z miejsca ale prawdopodobnie nie.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Prawdopodobnie nie.
- A to niby z jakiej paczki? Śmieci nie uciekną, a hipernapęd to nie automat do kawy, żeby go włączać i wyłączać kiedy się komu podoba!
- Nie truj And.
- włączył się głos Iziz. - I tak wychodzimy z nadprzestrzeni za 3 minuty.
- [i]Ale tu chodzi o zasady, kobieto!

- Zasada jest taka, że z zasady jesteś upierdliwy.[/i]
Droid bacznie obserwował twoje skanowanie miecza.
Spostrzeżenie: Z twoich słów wynika, że zamierzasz pozbyć się tego obiektu. Dlaczego / po co?
-Odpowiedź. Bo trudny do zdefiniowania współczynnik "Moc" wykazuje, że ten przedmiot coś w sobie ma. Jakąś esencję która może stanowić zagrożenie. W tym momencie uaktywnił się mój podstawowy parametr "ochrona innych" i zamierzam zniwelować zagorzenie. Wystarczy?-Głos jedi choć drwiący był poddenerwowany. Był zły na siebie, że nie obejrzał tego miecza wcześniej, a walczył nim nawet. Kto wie jakie to ostrze mogło spowodować zagrożenie? Jak tylko skończy się skan który zapewni mu dowód na kontakt z tym mieczem ruszy do śluzy na odpadki. -Fensen jak chcesz wiedzieć czemu mam nagle takie widzimisię to spotkajmy się przy śluzie albo tam gdzie wywalamy śmieci na Królowej.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Spotkaliście się przy zsypie.
- No co jest? - zapytał zniecierpliwiony, opierając ręce na biodrach, co uwydatniało jeszcze jego wystający brzuch.
-Mam zamiar wywalić w przestrzeń kosmiczną miecz prastarego lorda sith którą podejrzewam o emanowanie ciemną stroną mocy. Jakby ta broń żyła. Bo uważam to za zagrożenie dla załogi.-Niklo mówił to podrzucając i łapiąc miecz Siona.-Niestety nie wiedziałem o tym wcześniej bo jakoś tego nie wyczułem a potem odpadłem na dwa dni. Tak czy inaczej teraz uważam że trzeba to cholerstwo wywalić jak najszybciej. Dlatego wywalamy śmieci jak tylko wyjdziemy z nad przestrzeni. Proszę.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Kapitan żachnął się i odwrócił na pięcie, machając ręką w geście wyrażającym "Rób co chcesz", "Co mnie to obchodzi?" albo "Ty i te twoje pomysły" tudzież "To po co zawracasz mi głowę".
-Czekaj, chciałem spytać czy to cholerstwo od razu opuści statek czy masz jakiś strasznie skomplikowany system usuwania zanieczyszczeń który będzie czekał aż zbierze się odpowiednia ilość potem ściśnie to w kostkę i dopiero wywali, bo jeśli tak to nie mamy na to czasu i chcę pożyczyć kombinezon i otworzyć śluzę.- Niklo mówił to z pełną powagą choć wiedział jak głupio to może zabrzmieć. Znał procedury i wiedział, że śluz bez potrzeby nie powinno się otwierać. Ba może nawet być to zagrożeniem dla statku. Ale ta broń. Z pleców kapitana przeniósł wzrok na miecz. Upadły jedi obawiał się tego co może nieść w sobie broń. Co gorszę pojawiała się ciekawska myśl by poczekać. Może nic się nie stanie a przedstawienie broni Radzie będzie dużym plusem. Zaczął się obawiać czy to jego myśli czy podszepty z zewnątrz, nigdy nie zależało mu na przychylności zakonu. Czemu teraz? Może chciał wreszcie być uznanym i zrozumianym. I do tego potrzebował miecza sithów? Wszystkie te myśli powodowały mętlik. Nie był pewien co zrobić.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
- Możesz wyrzucić go choćby przez bulaj. - padło w odpowiedzi. - Tylko nie zapomnij zamknąć za sobą z drugiej strony.
Może faktycznie nie musiałeś robić tego tak od razu?
Może dzięki temu mieczowi rzeczywiście mógłbyś zyskać uznanie Rady?
A może właśnie dzięki niemu wcale nie będziesz musiał...?
-Fensen nie pomagasz to coś może być na prawdę niebezpieczne.- Nautolianin prawie mimowolnie, z jakiego nawyku podrzucał i łapał miecz. Może po to by ciągle nie mieć go przy sobie. Te myśli. Zastanawiał się czy są jego. Wątpliwości mogły, ale to wszystko wydawało się dla niego takie dziwne. Nie uchwytne. Próbował sobie przypomnieć czemu odszedł z zakonu. Czemu jako były Jedi przemierzał galaktykę. Te wszystkie lata były właśnie po to by pokazać, że Moc kontroluje życie, że jedi to narzędzia. Ten miecz może być odpowiedzią. Niklo złapał twardo miecz i na niego popatrzył. - Na prawdę trzeba to jak najszybciej wywalić.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
← Sesja SW
Wczytywanie...