Wilkołak [runda 14]
- Hrywi, zdajes mi się być podejzany - rzuciła Tweety. //Przepraszam, jakoś się nie zgrałam w czasie... >.>//
Wilkołak
A niech to dunder świśnie, nie ma to jak się minąć z czasem o dosłownie pół minuty...
Wilkołak [runda 14]
Kiedy Tweety zorientowała się, że jest na środku sceny, błyskawicznie schowała za plecy gałganek związany na kształt człowieka, z przyczepioną do głowy kartką z napisem "Producenci" i igłą w miejscu serca. Zaraz potem wrzuciła ją do torby. - A moze to nikt z nas? Moze tseba się bronić pzed tymi z widowni? - rzuciła, sięgając po swoją książkę. - Zobacmy, cy jest coś o lykanotropii... Pasowałoby nam się cegoś więcej dowiedzieć...
Wilkołak - zapisy
Z ciekawości, jaki jest sens zapisywania się do gry, jeśli się nie ma czasu na bycie kimś więcej niż zwykłym człowiekiem? To drugie też zresztą powinno zajmować nieco więcej czasu, żeby w ogóle był sens grać i żeby gra była ciekawa. No ale to jest tylko moje zdanie.
Wilkołak - zapisy
Ja się zapisuję, i to z terminem ASAP, bo w tej rundzie dosłownie wcale nie pograłam. (Wredny Tamc.)
Wilkołak
Zginąć zanim się napisało choć jednego posta. To ci dopiero porażka... Wstrętne kłaki...
Wilkołak - uwagi / sugestie
No i mnie uprzedziłaś. Ale jak pisałam na naszej rozmowie, uważam pomysł za dobry. Bo jeśli to ma tak wyglądać, że Wyrocznia się ujawnia, Doktor jej broni - to przestaje być rozgrywka na myślenie i traci cały sens i połowę uroku.
Wilkołak
Rosół z gryfa, toż to musi być przysmak. Ach, biedna Rainbow Dash, nie udało jej się uciec. :c
Wilkołak
Tam nie była przed chwilą maliwa?... Ach, jak to się szybko zmienia.
- 18 stron
- « Pierwsza
- ←
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- →
- Ostatnia »