Droga zimnego serca

19 września 2015, 20:37

...Sam przeczytałem pierwszy tom, „Okrutny wiatr”, z okazji nowego wydania, a stosunkowo niedawno miałem przyjemność obcować z ostatnią (czy na pewno?) już częścią, „Drogą zimnego serca”. Trzeba przyznać na wstępie: chociaż Glen Cook powraca do świata Varthlokkura, Bragiego i Mgły po dwudziestu latach, to wciąga równie dobrze jak kiedyś. Początkowym problemem może być przyswojenie wszystkich wątków i postaci, które mogły przez ten czas zostać zapomniane – ja również miewałem kłopoty z przypominaniem sobie, c...

Imperium nieznające porażki

23 lipca 2013, 17:55

...ić, że cykl ten nie miał przychylnych wiatrów, raczej przez całą podróż rozbijając się o skały. Szkoda, bo ma świetne, wyjątkowe postacie, ze swoimi ludzkimi wadami. Najlepszym ich przykładem jest moja ulubiona trójca: uparty, ale potężny czarodziej Varthlokkur, cierpiący na chorobę zwaną samotność i sumienie, niepozwalające mu zapomnieć o tragicznej przeszłości, Nepanthe, która stłamszona przez swoich braci, oddaje się ich sprawie, a przez wpływ swojej macochy panicznie boi się seksu, oraz Szydercę, wielk...

  • 1 strona
Wczytywanie...