Fragment książki

19 kwietnia 2021, 10:49

...dźwięku. Teraz lepiej sły­szała pio­senkę. Była stara, z hisz­pań­skimi sło­wami. Śpie­wa­jąca ją osoba nie­źle uda­wała nie­ży­ją­cego pio­sen­ka­rza. Kobieta prze­szła do kuchni. Przy gazo­wym grillu stał wysoki ciem­no­skóry męż­czy­zna. Piekł pupusy i się pocił. Odwró­cił się w jej stronę z uśmie­chem, ale natych­miast wyba­łu­szył oczy i roz­dzia­wił gębę. – A ty kim jesteś, do cho­lery? – Miał dziwny akcent. – Ja… Ja… Pięk­nie pach­nie. Nie chcia­łam tak cię zasko­czyć. Czy ty…? – Sta...

  • 1 strona
Wczytywanie...