Wilkołak

Specjalnie dla Tarameliona ugrzeczniłem wszystkie moje posty. Wiem, że niesmak pozostanie, żałuję. Przynajmniej inni już nie uświadczą tego plugastwa
Odpowiedz
Ja tam traktuję to tylko i wyłącznie jako grę i trochę nie mieści mi się w głowie, że ktoś może traktować to inaczej No chyba, że w rzeczywistości też jedynie przeklinam, palę i mówię do siebie. Całkiem prawdopodobne!

Jeśli kogoś uraziłem - wybaczcie.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Mie tam nie przeszkadza! Ale to fakt, jak się tak zbierze kilkunastu i każdy z wiąchą poleci, to aż uszy więdną. Albo oczy
Doktor Freud spojrzał z rozdrażnieniem na swoje zimne cygaro, uznając jego nagłe zgaśnięcie za personalny atak.
Przypadek Adolfa H. Eric-Emmanuel Schmitt


Odpowiedz
Mnie co prawda nie uraziłeś, ale Ci wybaczam (żeby Ci było miło!) Mnie też zdarza się w rzeczywistości zapalić, rzucić inwektywą albo powiedzieć coś do siebie, ale to jeszcze nie powód, żeby utożsamiać odgrywaną postać z moim najnaturalniejszym ja.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Kresselack dnia wtorek, 14 czerwca 2011, 22:54 napisał

Tar, postać Matta też przeklinała. Nie mierzi Cię to? No chyba, że piszesz to tylko ze złośliwości


Znasz mnie. Jestem złośliwy.


Temat się powtarza: traktuję to jako grę, zabawę i tyle. Wiadome jest że staraliśmy się jakoś wczuć w postacie. Ja nie przeklinałem, starałem sie (może za bardzo) grypsami sypnąć.
Odpowiedz
Dla mnie bardziej była kwestia utożsamiania się. Inaczej człowiek gra jak ma coś prostego inaczej jak ma jeszcze udawać więźnia (co proste nie jest - to nie tylko bluzgi). Nawet człowiek musiał kłamać bo był zmuszony czuć się mordercą. Jak w takim gronie ocenić kto kłamie a kto nie? No ale to moje wrażenia po dwóch otrzymanych dniach gry.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Kolejny entourage będzie mniej wymagający i przyjemniejszy
Odpowiedz
Wracając do pomysłu Krixa - można by się wystylizować odrobinę na "Lśnienie" Kinga. Wielki hotel, zostaje grupa zarządców, są odcięci od świata na jakiś dłuższy okres czasu.
Odpowiedz
Wiecie, co mnie się jeszcze nie podoba? W podsumowaniu dnia to Prowadzący mówi w imieniu wszystkich postaci. I może się zdarzyć, że je wypacza.
Odpowiedz
O, a zechciej to sprecyzować W jaki sposób wypaczyłem Twoją postać w podsumowaniu?
Odpowiedz
Jesteście niewyobrażalnie drażliwi.

Cytat

W jaki sposób wypaczyłem Twoją postać w podsumowaniu?

Wyluzuj Nie napisałem, że Wiktul wypaczył moją postać pisząc w jej imieniu. Przypominam, że napisałem:

Cytat

I może się zdarzyć, że je wypacza.

Toteż niczego nikomu nie zarzucam. Kapewu?
Odpowiedz
Ależ ja się bynajmniej tym nie rozdrażniłem ani nie podrażniłem Po prostu wydało mi się, że tu chodzi o ostatnie podsumowanie, skoro o nim wspominasz. A że jest taka możliwość - jest, jak zawsze, jak i w regularnych sesjach. Ale to już kwestia prowadzącego / MG, żeby zobaczyć kto sobie jaką postać kreuje i mu tego nie zepsuć.
Odpowiedz
To nie jest RPG, żeby się spinać wypaczaniem postaci ; p W końcu nawet ich nie mamy, każdy coś tak skrobnie, ale posługujemy się swoimi nickami. Bez przesadyzmu. (Fajne zakończenie dnia <3)
Odpowiedz
Zakończenie dnia masakryczne, Czuwający & Doktor rządzą ;p Też się zastanawiałem, czy nie warto wymyślać naszym postaciom jednorazowych imion, bo używanie nicków forumowych też częściowo niszczy klimat i zaciera granicę między grą, a rzeczywistością. Nie mówcie, że ani razu nie mieliście wrażenia, że ktoś zwraca się bezpośrednio do Was.
Odpowiedz
A powiem, ze nie miałam takiego wrażenia ; p Może dlatego, że zawsze odcinam swoją postać od siebie ; ) Choć fakt, można by powprowadzać te jednorazowe imiona, bo dziwnie się można poczuć, gdy gra się dalej postacią o tym samym imieniu... choć przecież dopiero co zginęła w poprzedniej rundzie.

@down: w sumie racja, trochę chaosu być może...
Odpowiedz
Mi się wydaje, że to wprowadzi straszny chaos. Już teraz czasem muszę przeczytać wszystkie strony ze 2 razy, zanim coś napiszę konkretnego, a co dopiero jak będę musiał jeszcze sobie porównywać tymczasowe imiona postaci z nickami. ;p
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Po zakończeniu rundy 3 zrobię jeszcze jeden temat do uwag i pomysłów, więc w miarę możliwości zachowajcie je jeszcze przez dzień lub dwa, to będzie je łatwiej przedyskutować niż tutaj, gdzie komentarze i rozmówki stricte o grze przeplatają się z sugestiami zmian
Odpowiedz
Warto tyle tematów robić? ;p
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
← Wilkołak

Wilkołak - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...