Kawały
Cytat
Trzej królowie spieszą do stajenki. Wchodzą do środka i oczom nie wierzą. W jednym kącie siedzi Józef i trzyma twarz w dłoniach, a w drugim kącie stajenki Maryja zanosi się do płaczu.
-Czy możemy podejść do żłobka?- pyta jeden z trzech króli.
-Nie ma po co!- szloch święty Józef.
-Dziewczynka!
-Czy możemy podejść do żłobka?- pyta jeden z trzech króli.
-Nie ma po co!- szloch święty Józef.
-Dziewczynka!
I co powiesz śmieszku?
Przestań krytykować mnie MajareQ Kezarth i najlepiej sam napisz mistrzuniu jakiś dowcip, bo to temat o dowcipach, a nie do mnie krytykowania. I wiesz co jeszcze myślę?! Że ty specjalnie nabijasz posty w tym topicu!
A teraz dowcipy:
A teraz dowcipy:
Cytat
-Gdzie najlepiej idą gazety i kobiety?
-Na rogu ulicy.
-Kto jest najweselszym człowiekiem na świecie?
-Ksiądz! Śpiewa na pogrzebie!
-Jaka to część mowy: "kobieta"?
-To nie część mowy, to cała mowa!
-Na rogu ulicy.
-Kto jest najweselszym człowiekiem na świecie?
-Ksiądz! Śpiewa na pogrzebie!
-Jaka to część mowy: "kobieta"?
-To nie część mowy, to cała mowa!
Przestań się unosić...
Nie ty jesteś tutaj od pilnowania porzadku i jeśli moderatorom by nie pasowało, że oceniam twoje dowcipy to zwróciliby na to uwage...
Więcej twojej wypowiedzi nie będę komentował, bo nie ma po co...
I nie jestem jedynym, który mówił ci, że twoje dowcipy sa po prostu słabe...
nie wysilaj się
Nie ty jesteś tutaj od pilnowania porzadku i jeśli moderatorom by nie pasowało, że oceniam twoje dowcipy to zwróciliby na to uwage...
Więcej twojej wypowiedzi nie będę komentował, bo nie ma po co...
I nie jestem jedynym, który mówił ci, że twoje dowcipy sa po prostu słabe...
nie wysilaj się
MajareQ Kezarth, powinieneś odpuścić. Każdy ma inny gust i krytykowanie cudzego żartu, który uważa za śmieszny mija się z celem. Poza tym temat służy do zabawy i śmiania się, a nie kłótni...
Stoją dwa orły na wielkiej skarpie. W pewnym momencie skaczą... Przy samej ziemi wzbijają się w powietrze i unikają tym samym zderzenia. Lis, który przechodził obok, podszedł do orłów i spytał co robią. Jeden z nich odpowiedział:
- Luzuuujeeemy sięęę...
- A mogę się luzować z wami? - spytał lis.
- Jasne...
Siedzą dwa orły i lis na skarpie. W pewnym momencie skaczą... W locie jeden orzeł pyta lisa:
- Ej, ty... Masz w ogóle skrzydła?
- Nie, a co?
- Ale ty się luzuuujeeesz...
Stoją dwa orły na wielkiej skarpie. W pewnym momencie skaczą... Przy samej ziemi wzbijają się w powietrze i unikają tym samym zderzenia. Lis, który przechodził obok, podszedł do orłów i spytał co robią. Jeden z nich odpowiedział:
- Luzuuujeeemy sięęę...
- A mogę się luzować z wami? - spytał lis.
- Jasne...
Siedzą dwa orły i lis na skarpie. W pewnym momencie skaczą... W locie jeden orzeł pyta lisa:
- Ej, ty... Masz w ogóle skrzydła?
- Nie, a co?
- Ale ty się luzuuujeeesz...
w sumie masz rację aMorek :]
Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!
Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość, który to widział mówi do niego:
- Co ty robisz?
On odpowiada:
- To moja teściowa!
Tamten krzyczy:
- No to kantem ją, kantem!!!
Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!
Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość, który to widział mówi do niego:
- Co ty robisz?
On odpowiada:
- To moja teściowa!
Tamten krzyczy:
- No to kantem ją, kantem!!!
Sztab Generalny Sił Zbrojnych IV RP. Do gabinetu majora Ostaszki wchodzi pułkownik Nowak i widzi majora pochylonego nad papierzyskami:<br /> - Co piszecie, majorze?<br /> - Dysertację – odpowiada służbiście zrywając się z krzesła oficer.<br /> - Aha! Interesujące. Jaki temat?<br /> - Obieg wody w pisuarze.<br /> - Jakoś tak mało ciekawie brzmi.<br /> - A jak pan pułkownik by proponował? – „podlizująco” pyta major.<br /> - Na przykład: „Możliwości transportu dwuwodorotlenku w naczyniach o powierzchni słabo perforowanej”.<br /> - Świetny tytuł, panie pułkowniku – krzyczy prawdziwie uradowany major Ostaszko. – Taki tytuł będzie widniał na mojej rozprawie. Dziękuję za radę.<br /> Po wyjściu pułkownika major Ostaszko biegnie na pierwsze piętro do swojego przyjaciela kapitana Kabury, żeby pochwalić się nowymi ustaleniami.<br /> - Cześć, co piszesz? – pyta, wpadając jak wicher do pokoju Kabury.<br /> - Dysertację.<br /> - Ooo!! Na jaki temat?<br /> - „Możliwość zastąpienia instrumentów muzycznych w kościele garnizonowym walorami głosowymi duchowieństwa.”<br /> - Widzę, że odwiedził cię pułkownik Nowak – domyśla się major Ostaszko.<br /> - Tak, poradził mi zmienić tytuł mojej rozprawy naukowej.<br /> - A jak ten tytuł brzmiał wcześniej?<br /> - „ Po ch*j kapelanowi akordeon?”
Wysilam się...
##################################<br /> -Mamo, ile jest pasty do zębów w tubce?<br /> -Nie mam pojęcia, syneczku.<br /> -A ja wiem! Od telewizora do kanapy!<br /> ###################################<br /> Jasio pyta tatę:<br /> -Czy potrafisz podpisać się zamkniętymi oczami?<br /> -Oczywiście.<br /> -To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku.<br /> ###################################
Jasio bawi się klockami w łazience, ale przyszła mama i spuściła wodę...
Cytat
Przy stole siedzi Hrabia i Hrabina. Nagle Hrabina puścila ,,bąka' i mówi zawstydzona:
- Niech to pozostanie miedzy nami
A Hrabia na to:
- Wolałbym, żeby się rozeszło!!!
- Niech to pozostanie miedzy nami
A Hrabia na to:
- Wolałbym, żeby się rozeszło!!!
Cytat
Trzech kolesi zastanawia się jak rozdzielić miedzy sobą skrzynkę jabłek. Jeden rzucił pomysł, ze będą wymyślać wierszyki, kto wymyśli ten bierze 1 jabłko.
Zaczyna pierwszy:
- "Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze"
Drugi mówi:
- "Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie"
Trzeci myśli, myśli i mówi:
- "A ch...j wam wszystkim w d...e , ja biorę jabłek cała kupę"
Zaczyna pierwszy:
- "Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze"
Drugi mówi:
- "Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie"
Trzeci myśli, myśli i mówi:
- "A ch...j wam wszystkim w d...e , ja biorę jabłek cała kupę"
Mam nadzieje że sie spodoba.
Jak już wiecie, dzieci, Ziemia kręci się wokół Słońca...<br /> -Tak, wiemy! -wykrzykuje Jasiu. -A. proszę pani, wokół czego kręci się po zachodzie Słońca?<br /> <br /> -Halo! Czy to lotnisko?... Jak długo leci samolot do Szczecina?<br /> -Minutkę...<br /> -Ach, to dobrze, że tak szybko. Rezerwuje dwa bilety!