Cytat
Mianowicie, co byłoby, gdyby zamieniono role. On - nieśmiały pracownik, ona - szefowa, bogini seksu.
Film "
W sieci" przychodzi mi na myśl. Polecam i pozdrawiam, Tokar Tokarski. Tym bardziej, że bardzo dobre i poważne dzieło, nie jakieś wyidealizowane gówno. Może on nie do końca taki nieśmiały, ale kwestia bardzo rzadko poruszana w kinie, jak i w życiu. Problematyka molestowania seksualnego, gdzie ofiarą jest mężczyzna.
Cytat
Załóżmy spółdzielnię i napiszmy pornogniota osadzonego w realiach fantasy. Albo żeby zachować pozory, że piszemy to nie dla kasy - osadzonego w trzech planach: klasyczne fantasy a'la średniowiecze (z różdżkami, magicznymi laskami i sękatymi kosturami, hehehe), steampunk (wibratory na parę, pleasure-boty a'la Hedonismbot z Futuramy) i może cyberpunk (kabelki i inne bzdury). Fabuła będzie fikuśna a równocześnie prosta niczym dildo, a bohaterka (lub bohater) będzie "przenosił się" pomiędzy planami chwilach przeżywania orgazmu (oczywiście opisanego bardzo obrazowo i w ogóle).
Oj... Kur, pomysł jest tak zajebisty i wstrzela się we wspomnianą przeze mnie niszę, że zacząłem się zastanawiać, czy dobrze uczyniłeś, iż podzieliłeś się nim na otwartym forum. Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby za 10 lat coś takiego się pojawiło
Co do filmowego "Greya" - masakra... Kino pękało wczoraj w szwach, sukces kasowy jest więc więcej niż gwarantowany. Z ciekawości kilka fragmentów sobie obejrzałem. Poziom dokładnie taki sam jak "Zmierzch". Dialogi uderzają w ton "miałkiego pierdzielenia", a praktycznie każde zdanie przerywane jest 5-10 sekundową pauzą i wzajemnym patrzeniu w pustą przestrzeń lub na siebie bez jakiegokolwiek wyrazu. Kontrowersji też tutaj raczej nie ma - kawałek tyłka, trochę cycka, parę razy smagnie ją tym pejczem lub paskiem po dupsku i tyle. Żałosne.
No i oczywiście, czego się spodziewałem - film jest najpopularniejszy wśród widzów pomiędzy 45 a 70 rokiem życia