Książka naszej redaktorki w sprzedaży!


zamek laghortów

Game Exe kuźnią nowych talentów – te słowa najbardziej cisną mi się na klawiaturę, gdy myślę, że już kolejny nasz redaktor zadebiutował na scenie literatury, tworząc własną książkę. Poprzednim był Tyrion Lannister z "Orłami i Wronami" (do kupienia tutaj), a ostatnio dołączyła do niego E.M.Thorhall. Na naszym serwisie pojawiły się dwa opowiadania jej autorstwa – Kuzyn i Vartheńczyk, a niedawno miała miejsce premiera powieści Zamek Laghortów dostępna w sprzedaży na stronie oficyny wydawniczej RW2010.

Ostrzegamy czytelników: ta opowieść wciąga i pochłania. Nie będziecie się mogli doczekać ostatniej strony, a potem będziecie żałować, że to już koniec.

Akcja, turnieje, dworskie obyczaje, intrygi, zjawy, dziwne istoty, rodzące się uczucie, humor, barwny język, plastyczne opisy – to wszystko znajdziemy w pierwszym tomie powieści E. M. Thorhall.

Młodziutka Kyla, uciekając przed niechcianym ślubem, trafia pod opiekę Sir Eryka i jego żony Lady Lyanny. Poznaje zamek, jego mieszkańców, nawiązuje przyjaźnie, uczy się fechtunku, odkrywa prawdę o swoim pochodzeniu. Wiele się wokół niej dzieje. Wszyscy zdają się lubić i akceptować jasnowłosą podopieczną Laghortów, prócz jednej osoby: ponurego, opryskliwego Morhta. Ten pochodzący z Varthenu surowy i oschły dowódca najemników z jakiegoś powodu od samego początku nie znosi dziewczyny i nie zamierza jej pobłażać. Panna drażni go, irytuje i wzbudza niezrozumiały dla niego samego gniew. Kyla znosi jego zachowanie do czasu...

Odpowiedz
Super sprawa graty!
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Gratsy, czekamy na dalsze sukcesy


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Brawo z zaświatów!
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
Bić czołem po podłogach

I czekać, aż mnie ktoś wreszcie kopnął w dupę, żebym w końcu dołączył do tego grona
Odpowiedz
Ta, nie tylko Ty.

W Mad Men jest taki fajny tekst, akurat o copywriterach, ale aplikuje się do całości pismaków: Większość z nich ma w szufladzie dziesięć pierwszych stron swojej wielkiej powieści. To smutne, jak bardzo to jest prawdziwe.

Ale niektórzy mają więcej niż dziesięć stron, a potem się wydają się! Gratulować zacięcia i sukcesu, zawsze podziwiam, że niektórym po kilkunastu stronach ten zapał jednak nie siada.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Gratulacje Dobrze widzieć że komuś się powodzi i spełnia swoje marzenia. Ach pozazdrościć zapału.

\"Kroczysz mroczną drogą, ale jest ona najmroczniejsza dopiero wtedy, jeżeli zamkniesz oczy\"


"Czasami mały aniołek musi utrzymywać pozory"
Odpowiedz
I ja dołączam się z wyrazami uznania

Zły? Być może
Dobry? A czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie
Dajcie żyć po swojemu, grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!


Odpowiedz
I ja również.
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz
Dzięki serdeczne za tak miłe komentarze. Mam nadzieję, że to co tam sobie w głowie uroiłam i przelałam, a raczej przestukałam na klawiaturę, spodoba się czytelnikom.
Wiktul, to ja cię kopię teraz mocno i porządnie w tyłek, abyś zabrał się za robotę i dołączył do tego grona szczęśliwców, którzy swoje plany, marzenia zrealizowali
Hassan', coś w tym jest, że większość z nas ma w szufladach pozaczynane rzeczy, a potem jakoś brakuje czasu, weny, ogarnia zniechęcenie i nie chce się po prostu pisać. Może to po prostu nie to? Nie ten temat, nie ta historia? Sama mam kilka rzeczy zaczętych i niedokończonych, ale wiem, że do nich wrócę po ukończeniu serii Zbrojni. Chociaż do "Braci Krwi" ciągnie mnie niesamowicie i czasami zamiast posiedzieć nad Zbrojnymi, to włączam muzykę i przenoszę się myślami zupełnie gdzie indziej
A potem jak przychodzi co do czego, to jest mały problem. Myśli w "Braciach Krwi", ktoś pyta o coś ze Zbrojnych, a ja zastanawiam się gdzie jakiego bohatera umieściłam
Odpowiedz
← Nowości

Książka naszej redaktorki w sprzedaży! - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...