Użytkownik Medivh dnia Feb 2 2006, 04:55 PM napisał
Dany a ja? Magowie rulez :mrgreen: Pod koniec gry to można wszystkich z palcem w d*pie rozwalić
[post="40169"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
A ja! ;]
Użytkownik VL dnia Feb 2 2006, 05:34 PM napisał
I dlatego to jest nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudn
e a nie fajne... Nie wiem gdzie tu frajd.a W machaniu mieczem napewno jest jej więcej...Robienie bloków itp. zawsze więcej andrenaliny.
[post="40173"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
No nie wiem w kółko te same bloki i machnięcia to jest dopiero nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudne
Nazin->W kółko to samo machanie łapa aby rzucić zaklęcie lub do leczenie składanie się niczym samolot. Jesteśmy kwita. Nie moja wina, ze G2 posiada raptem te same ruchy, chociaż one się zmieniają wraz z nabieraniem doświadczenia więc nie mów, że są TAKIE same. Bloki tez mają kilka animacji więc jest to bardziej bogatsze niż magik i jego ciskanie czarami ;]
Powiem tak: lubię grać wojownikami, lubię bardzo walkę broniami w Gothicu, ale uważam, że jest poprostu za łatwo. Uważam, że podstawka wogóle jest łatwa. Dopiero NK ma dobry poziom trudności. I tam jest dopiero trudniej magiem. Magowi mogą się skończyć roślinki i eliksiry many i ma problem. Wojownik potrzebuje tylko życia. Jest odporniejszy i zadaje większe obrażenia. Dlatego magiem jest dużo ciekawiej. Ze smokami jest przerąbane, a na orka zużywałem cały zapas many. Wręcz radziłem sobie na samym końcu gry 1 na 1. Z poszukiwaczami jest problem, dopóki nie masz świętego pocisku. I mają piekne szaty.
Sorry Medivh i Nazin, ale już nie pamiętałem, a ostatnio wypowiadali się tylko zwolennicy najemników. Ja też zawsze gram magami i nie inaczej było w Gothicu. Zaraz się okaże, że jest nas większość - Rincewind
:O Ork zwraca na ciebie uwagę to wyciągasz broń i czekasz na starcie/biegniesz na niego. Lejecie się i albo pzregrasz albo wygrasz. A mag? Zauważy cię ork - po tobie. Nerwowy wybór odpowiedniego czaru odpał... orkowi zabrało 1/15 życia. Starcie i po magu. No chyba, że zacznie uciekać A wojownik ma tą szansę jeszcze przyblokować. I gdzie tu więcej adrenaliny? ;p
Najfajniesza zabawa jest jak ja to nazywam magiem bojowym. To byla ładwa technika w G1, w G2 dużo trudniej ją osiągnąć. Po prostu równocześnie szkoli się w mieczu i magii. Wypuszczamy dwa czary, wyciągamy bron i starcie. To jest wtedy zabawa :mrgreen:
Nie grałem, bo by mi nie poszło G2 mi sie ciął na takich średniawych ustawieniach. Ale może kiedyś... :mrgreen:
Cytat
Magowi nieprzystoi nosic broni białej
No i to jest właśnie ten narzucony stereotyp. A w czym przeszkadza magowi broń biała? Zbroja, nagolennice i inne kolczugi to tak. Ale broń biała? Oczywiście nie będzie w niej tak wyszkolony jak wojownik, bo w końcu nie ma tyle siły (chyba, że jest jakimś bossem ;p ), ponieważ musiał siedzieć nad książkami. Przypomniałem sobie, że w Morku byla nawet taka klasa jak mag bitewny (grałem nią nawet ;p ). Właśnie można było tam nosić broń i czarować bez ograniczeń. No i oczywiście w Gothicu też tak było. We wszystkich crpg na bazie d&d są jakieś niepotrzebne ograniczenia od tej broni.
A właśnie, że nie. W NwN grając Elfim magiem, aż się prosiło, żeby wziąść w rączki długi miecz. A efekt wizualny i faktyczny był oszołamiający.
Nazin->W kółko to samo machanie łapa aby rzucić zaklęcie lub do leczenie składanie się niczym samolot. Jesteśmy kwita. Nie moja wina, ze G2 posiada raptem te same ruchy, chociaż one się zmieniają wraz z nabieraniem doświadczenia więc nie mów, że są TAKIE same. Bloki tez mają kilka animacji więc jest to bardziej bogatsze niż magik i jego ciskanie czarami ;]
[post="40175"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
W końcu to tylko machanie mieczem, a przy czarach masz różne efekty tego "ciskania czarami" i w tym wypadku każdy czar ma inny efekt , (nie)stety przy machaniu mieczem nie za bardzo tego doświadczysz ;]
Efekty, Nazin? Efekty sa ZAWSZE te same-śmierć typa, którego lejemy. Zatem nie wiedzę tu efektu czaru, który sprowadza się do tego samego co machanie mieczem. Ciekawiej byłoby gdyby np. od walenia mieczem ofiara się paliła itp. tak jak np. w NWN czy Morrku (chodzi mi dokładniej o zakliniane broni). Rezta to kwsetia gustu, ja lubie wywijać mieczem i (szoda że nie ma) odcinać kończyny hehe, no ale tak, cóz zrobić...Czekać na G3 tylko
A właśnie, że nie. W NwN grając Elfim magiem, aż się prosiło, żeby wziąść w rączki długi miecz. A efekt wizualny i faktyczny był oszołamiający.
W NWN nie grałem magiem, tylko wojem niestety
Vamp - Ha! No to zrób cwaniaczku światło mieczem w lochu. Nie idzie? Och jak mi przykro ;p Albo ulecz się. Oooo. Odpadła ręka? Jak to możliwe? O już wiem. Przywołaj toporem szkieleta. Kurde... Nie da się? Straszne :mrgreen:
Cytat
Efekty, Nazin? Efekty sa ZAWSZE te same-śmierć typa, którego lejemy.
No nie wiem. Uderzeniem wiatru np. można odrzucić kolesia i wcale nie zabić.
Efekty czarów są bardzo ładne. Gothic to jedna z pierwszych gier, w których były takie fajne efekty, według mnie. I nie chodzi mi o te przy walnięciu we wroga, bo jest ich kilka: śmierć, podpalenie, rozbłysk, zamrożenie, ale o efekty, gdy trzyma się runę w ręku. Ta płonąca kula ognia, czarna chmura z tchnienia śmierci, piękny błysk ze świętego pocisku, kula lodu, a także te od przyzywania stworów, teleportacji. Mogliby w Gothicu 3 dodać ich jeszcze z kilkadziesiąt.
A ja powiem tak.... Jak sie ma doświadczenie to mozna każdym łatwo przejsc, ale najłatwiej sie chyba przechodzi palladynem, z tym, że przeszedłem nim tylko raz... bo jakoś za łatwo Najciekawiej sie przechodzi Łowcą smoków, a fajnie magiem (mój ulubiony )
Dany, efekty sa fajne to prawda, ale nietylko o nie chodzi :mrgreen:
Niewybralem magi dla samego efektu, po prostu magiem trzeba sie "urodzic" :lol: :!
Ja jestem zdania, że paladynem gra się jednak najłatwiej. Od trzeciego rozdziału ma bardzo przyzwoite czary, zarówno do lecznia, jak i robienia krzywdy bliźnim. Jego pierwszy ofensywny spell bardzo mi się przydawał na orki - trzy starzły i kolejny sfajczony trup leży na ziemi. Do tego, jest od groma frajdy przy machaniu mieczem i, jak wspomniał mój przedmówca, robieniu bloków. W końcu w GII jest jeden z najlepszych systemów zręcznościowej walki z cRPG. Chyba w żadnej innej grze nie fatygowałem się z blokowaniem wrogich ciosów, gdyż nie było sesnu.
Na początku najłatwiej jest być najemnikiem/strażnikiem bo się nawala z broni ręcznej a magiem jest trudno bo się ciągle na zmianę mana i zwoje kończą Ale potem to mag wymiata bo używa raz czy dwa jakiegoś zaklęcia i cześć Ale myślę że jednak najemnikiem jest łatwiej grać niż magiem (strażnikiem nie grałem) bo jest łatwiejszy start. Jeśli się jest strażnikiem to później się awansuje na paladyna który ma łączyć cechy maga i łowcy smoków ale jako paladyn raczej się nie czaruje bo wcześniej się wszystko ładowało w siłę i w walkę bronią (tak jest z reguły gdy się przechodzi Gothica pierwszy raz bo się uczy tego czego się można akurat uczyć, ale jeśli się gra w Gothica któryś raz z kolei to wtedy, jeśli się chce zostać paladynem, który naprawdę umie czarować, to się zostawia punkty na manę, kręgi i tworzenie run).
Mi najłatwiej było Palasem... ale pewnie dlatego że nim przechodziłem grę trzeci raz i już wszystko miałem obcykane. Za pierwszym razem oczywiście Najemnikiem i miałem trudności z przejściem. Później Magiem było już łatwiej. A najłatwiej jak mówiłem Paladynem. Nie wiem, może akurat najłatwiej nim się gra, ale mi się wydaję że to przez to że już grę znałem dobrze i wiedziałem jak przejść, jak zabić, co zrobić tu a co zrobić tam...
Ja za pierwszym razem grę przechodziłem rycerzykiem... potem najemnikiem... i magiem... zgadzam sie najłatwiej jest paladynem... jego misje głównie kręcą się wokół miasta... nie trzeba daleko łazić... hehe
Guzik prawda, najłatwiej gra się najemnikiem (łowcą smoków)! Ponieważ nim inwestujemy tylko w siłę, zręczność, zbieranie trofeów oraz umiejętności walki i na tym się skupiamy, ciężki pancerz łowcy smoków ma najlepszą obronę a jak do tego dorzucimy jeszcze 2 pierścienie większej niezniszczalności czy nieśmiertelności juz nie pamiętam i do tego jeszcze amulet to łowca posiada niesamowitą obronę! Do tego duże magiczne ostrze na smoki ma największy dmg w grze (przynajmniej w podstawie g2). Na drugim miejscu postawie jednak paladyna, gdyż nim gra się łatwiej w początkowych stadiach gry ze względu na rozwijanie umiejętności bojowych. Najtrudniejszą natomiast postacią do gry jest moim zdaniem mag (przynajmniej jeśli nie rozwijamy nic poza zdolnościami typowymi dla maga i trofeami, które będą nam potrzebne do sporządzania run), niestety ludzie, którzy maja zamiar zostać magami musza trochę podszkolić sie na początku w sile, max 40 pkt A to z takiego powodu ze twórcy gry dali tak śmieszną liczbę zwojów z czarami do sklepów ze dopóki nie dostaniemy możliwości używania run, czarów używa się sporadycznie (ja korzystałam z nich dopiero podczas próby na maga) a i tak mi zabrakło zwojów. Ehhh niestety początki magiem są ciężkie, ale trud się opłaca ponieważ później mag dosłownie sieje zniszczenie wśród przeciwników SASASASASASA