Kiedys ten temat musiał być poruszony a więc:
Porównamy sobie baldurs gate 2 i NwN
Liczba czarów NwN 6 BG 4
Liczba przeciwników NwN 4 BG 6
Liczba towarzyszy do wynajęcia NwN 4 BG 6
Muzyka w grze NwN 5 BG 5
Grafika NwN 7 BG 3
Liczba aktów NwN 3 BG 7
Liczba zadań NwN 4 BG 6
Różnorodność zadań NwN 4 BG 6
Smoki (rodzaje i wygląd) NwN 3 BG 7
Efekty czarów NWN 6 BG 4
Ilość stworów do przyzywania NwN 5 BG 5
Ilość chowańców NwN 8 BG 2
Brak liniowości NwN 3 BG 7
Szybkość akcji NwN 6 BG 4
Fabuła NwN 5 bG 5
Razem NwN 74 BG 76
A oto mojezestyawienie z którym zgadzać sie nie musicie ale według mnie bg jest jepsze od nwn
(małe wyjaśnienie co do oceniania max można było zdobyć 9 ptk a min 1 ale to miało wyjść na zasadzie porównania)
hmmmmm kurde chyba se kupie tego BG bo normalnie w postach o nim wogule nie wiem o czym gadacie
Nie jesteś sam .
Ja grałem parę razy u kolegi, ale to było parę lat temu. Ale z tego co pamiętam to lepsze mi sie zdaje NwN. Ale za jakiś czas sobie pogram w BG1 i BG2 to powiem dokładniej (najpierw muszę przejść jeszcze raz IWDII ).
Powiem Ci Medivh tyle. Baldur przy Icewindzie wymiata, więc jak masz siłę przechodzić ID II po raz drugi to BG napewno Ci się spodoba. A co do BGIIvNWN to jeszcze raz powiem, że te gry są dla mnie prawie identycznie wspanaiłe (chodź wyniki mówią co innego ).
W BG jest mniej chowańców, ale można je za to schować do plecaka . I tak jak w prawdziwym D&D jak traciłeś chowańca odbierało ci 1 punkt Kondycji, a nie kilka punktów wytrzymałości.
BG 2 jest lepshe od NWN ... teraz napisze czego ....
w Baldurze wystepuje wieksza roznowodnosc questow , grajac w niego czujesz ze pshemierzash doliny , a w NWN jak gram czuje sie jakbym byl zamkniety w klatce .
Co z tego ze NWN ma lepsza grafe od BG ? Kazdy dobrze wie ze miodnosc sie liczy a nie grafa . BG ma ciekawsza fabułe , takze wystepuje w niej linjowosc ale do pewnego stopnia ..... zas w NWN lnijowosc jest pshytlaczajaca.
Druzyna ... w BG druzyna po prostu zyje ! tak sa i sprzeczki i konflikty i romanse , a nie jeden queścik do wykonania za amulet w NWN ( a potem cisza ... w dodatku qescik w NWN wymaga poziomu .... zaenujacy pomysl doprawdy )
W Baldurze sa twierdze , czujesz ze masz nad czyms kontrole i jest to fajne urozmaicenie
wiec podsumuje NWN ratuje tylko grafika i ma cos w sobie tez (ale niestety jest płytkie i duzo mu brakuje ) ... dlatego aktualnie przechodze go palladynem , ale BG to BG mu nigdy niedorowna ( chyba ze wyjdzie NWN 2 co podobno ma miec podobienstwa do Baldura .. miejmy nadzieje)
Długo biłem się z myślami - której grze dać palmę pierwszeństwa? Powiem szczerze - nie można porównywać zawiłości fabuły BG2 z historią NWN. To fakt, liczba questów, twierdze, interakcje między członkami drużyny... Również kwestia naszego bohatera: w BG2 to postać z konkretną przeszłością i historią, w NWN to człowiek znikąd - bez imienia, motywacji... Trudno, aby stał się osobą tak żywą jak Dziecię Bhaala. Ale mimo wszystko NWN ma właśnie "to coś" - niepowtarzalny klimat, przepiękną muzykę, grafikę (często spędzałem kilkanaście minut w Kniei Neverwinter, stojąc, patrząc na rafleksy światła i słuchając muzyki Jeremy'ego Soula...). NWN zaoferowało mi również najciekawszą i najbardziej fascynującą postać jaką jest lady Aribeth, a z którą nie mogą się (wedle mego skromnego mniemania) równać NPC-e z BG2. W każdym razie ja stawiam obie te gry na pierwszym miejscu. BG2 to klasyczny crpg, NWN - z elementami siepaniny. Ważne jest, abyśmy potrafili odnaleźć w nich to, co nas najbardziej frapuje.
No NWN ma to cos , Aribeth .... ja probowalem zrobic postac na jej wzror , ale niema takiego ciala i buźki do wyboru , ta postac naprawde moze urzec i fakt Muzyka jest KAPITALNA , bardzo robi klimat .....
Ach, lejesz miód na moje serce.... Masz u mnie duuuużego plusa :lol: . Taaak, w każdym razie ostatecznie doszedłem do wniosku, że obie gry są jedyne i niepowtarzalne. W obie gram zresztą na przemian po raz 15, czy 20... W zależności od nastroju i nastawienia zachwycam się to BG2, to NWN...
Obie gry są fajne, ale żadna nie dorówna Baldursowi. To jest najlepsza gra jakąkolwiek stworzono na komputery. Fabuła wciąga jak żadna inna (fajną fabułe ma też KotOR, zawroty akcji, kilka niespodzianek, Bastila :wink: i oczywiście Revan ), romanse, twierdze i wiele innych super rzeczy. Jak pierwszy raz skończyłem Tron Bhaala i ujżałem że to koniec opowieści o Potomku Bhaala, to zrobiło mi sie smutno jak nigdy dotąt. Nigdy nie zapomne tych wieczorów spędzonych z Baldursem
PS. Właśnie przeżywam po raz drugi opowieść o dziecku Bhaala z części 1 (jestem w Kopalniach Nashkel, a potomek Bhaala ma 1 poz. ). A jak mi się nie chce grać w jedynke to włączam dwójeczke i katuje (dopiero 3 rozdział) :twisted: