Gość_Pinatu*
Tim Burton to mój ulubiony reżyser, lecz niestety wydaje mi się że STAR WARS narzuca sporo elementów, które muszą/powinny się w filmie znaleźć co zapewne ograniczyło by dość specyficzne podejście tego wyśmienitego reżysera do filmu. Ostatecznie jednak byłbym ciekaw, co udałoby się wycisnąć z tego uniwersum - myślę że ciekawie by wyglądało dość fantazyjno/ponure wydanie STAR WARS - co znów poniekąd może kolidować z nową wytwórnią, która raczej bazuje na kinie familijno-komediowym, z kilkoma wyjątkami.
Marszałek Wojny
Ilość postów: 1640
Klasa: Kosmiczny Marines
Rośnie prawdopodobieństwo zaistnienia kompletnej szmiry ;D
Starszy szaman
Ilość postów: 494
Klasa: Ork
Ja tam w roli reżysera widzę Michaela Bay!
Tancerz ostrzy
Ilość postów: 5259
Klasa: Zabójca
Ja myślę że M. Night Shyamalan.
Maestro
Ilość postów: 12647
Klasa: Złodziej
U! Czyżbyś mówił o tym Manoj Nelliyattu Shyamalanie?!
Gość_Ewerlord*
Prawdopodobnie skoro Disney zabiera się za Nowe GwiezdeWojny wyjdzie kaszana.
A słowa kaszana, licencja, gry komuterowe wywołują tylko jedno skojarzenie odnośnie reżysera.
Uwe Boll
Wódz klanu
Ilość postów: 851
Klasa: Ork
Kolejni reżyserowie odmawiają. Może jednak nie powstanie xD
Licz
Ilość postów: 2868
Klasa: Nekromanta
Disney z pewnością kogoś znajdzie, ale ci wielcy boją się w to mieszać, bo stworzenie kolejnych Star Warsów, które prawdopodobnie będą mocno krytykowane może źle wpłynąć na ich wizerunek. Fakty są takie, że albo powstanie rewelacyjny film, tak że nie będzie się można przyczepić, albo słaby/średni lub nawet dobry, który zostanie solidnie wypunktowany.
Marszałek Wojny
Ilość postów: 1640
Klasa: Kosmiczny Marines
A może zlecą to mało znanemu reżyserowi z Polski - Olafowi Lubaszenko? Na samą myśl o Star Wars: Sith nie płaczą, Star Wars: Poranek Jedi albo E=moc2 miękną mi kolana.
Złotousty
Ilość postów: 9877
Klasa: Bard
Kolejni reżyserzy rezygnują. Tym razem J. J. Abrams, twórca "Star Trek" i Jon Favreau, twórca dwóch pierwszych części "Iron Mana".
Wódz klanu
Ilość postów: 851
Klasa: Ork
Dobrze dobrze.
Trzy filmy w serii to zupełnie wystarczająca liczba.