[GII] Jakie potworki...
Użytkownik Sosna dnia pią, 15 lut 2008 - 17:52 napisał
Mnie zawsze Zombie wkurzają
A Poszukiwacze, są strasznie prości a do tego exp jest niezły
A Poszukiwacze, są strasznie prości a do tego exp jest niezły
[post="107594"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
zgadzam sie z sosną(wyciagasz kusze i poszukiwacz gdyby był człowiekiem zacząłby uciekać...)a pozatym szkielety-nie zabijesz ich ani z łuku ani z kuszy(nie trafisz)
Szkielety -> Jedna z moich ulubionych faremek [Krypta koło gosp. Onara]
Orkowie -> 2 miejsce, po prostu kocham ich zabijać ;]
Poszukiwacze -> Czasami mnie walnie ale i tak wolę ich od niektórych Npc
Znienawidzone ;]
- 1 miejsce oczywiście -> Ognisty Jaszczur
- 2 miejsce należy do -> Jaszczuroludzie [nie lubię walczyć przeciwko 4 wrogą naraz]
- 3 miejsce to -> Warg [na początku cholernie trudny, potem mniej ale wolę z kilkoma orkami na raz walczyć niż z 3 wargami ;]]
Orkowie -> 2 miejsce, po prostu kocham ich zabijać ;]
Poszukiwacze -> Czasami mnie walnie ale i tak wolę ich od niektórych Npc
Znienawidzone ;]
- 1 miejsce oczywiście -> Ognisty Jaszczur
- 2 miejsce należy do -> Jaszczuroludzie [nie lubię walczyć przeciwko 4 wrogą naraz]
- 3 miejsce to -> Warg [na początku cholernie trudny, potem mniej ale wolę z kilkoma orkami na raz walczyć niż z 3 wargami ;]]
Wkurzające? Pewnie wargi i zębacze(później te smocze doprowadzają mnie do szewkiej pasji.Próbuje je machnąć i po jedny dziabnięciu leżę i kwiczę) na początku. Idziesz sobie przez las w poszukiwaniu ścierwojadałów i innego tałałajstwa i BACH! Ryk, ty w nogi, tupot , wrzask, czerwony pasek skurczył się do zera. Krzyk i bezimiennym ścierwem pożywia się rodzinka zębaczy. Jeszcze te wredne gobliny w jaskini przy wodospodzie. Ileż to razy muiałem znowu zaczynać grę i zbierać cały tem chłam Xardasa. Ale tak naprawdę najgorszym wrogiem beziego są skarpy, urwiska, skalne półki i wysokie mury. Nie zabijesz tego za cholere, a giniesz najczęściej bez sejwa.
Użytkownik Innos96 wto dnia 01 kwi 2008 - 20:47 napisał
Ja nigdy nie lubiłem trolli. Może i są takie fajniutkie, ale... jak cie taki zdąży uderzyć zanim ty go ciachniesz to spokoju ci nie da... trudny nawet na wysokim poziomie!
Hahaha, na trolle oprócz siły trzeba mieć trochę rozumu ;p chyba na 1 lvl da siego ubić ;p A jak się pytasz oto mój sposób:
Jeśli już troll zacznie walić siew klatę niczym King-Kong biegnij w tedy za jego plecy. On jest cholernie wolny więc zanim się obróci żeby cię uderzyć zdążysz zadać mu w żyć 2-3 ciosy [najlepiej broń jednoręczna]. Ja sugeruje wybrać 2, ponieważ jak zadasz te 2 ciosy musisz znowu się przesunąć tak żeby być dokładnie za nim Na mniejszych lvl można się tak bawić na większych raczej bierzesz jakiegoś dwuręczniaka [choć jednoręczniakiem tez się da zabić ;]] i po prostu staraj się uderzyć pierwszy najlepiej chyba machać na boki ;p
Ja nie cierpię wprost lać się z bagiennymi golemami (na 2 akcie robiąc jarkendar z bronią dwuręczną 80 i mistrzem w dwurakach nadal wolno im hp spadało) jeszcze to ich non-stop cofanie się, można ich walnąć jedynie jak atakują, natomiast nie zgodzę się z tobą pyjak co do jaszczuroludzi, miałem je na jeden cios (206 siły i topór ten co za 200 brał) a w sumie niezły xp dawali
Hehe a pokonasz na raz całą kryptę szkieletów, 2-3 magów szkieletorów i jakiegoś Pana Cienia [nie pamiętam nazwy] koło farmy Onara ;p Wystarczy Lodowa Fala i 1 lub 2 deszcze ognia i pozamiatane, no prawie zamiatać sam już musisz ;p Na początku Jaszczurkoludzie są upierdliwi, ale potem po prostu robię z nimi tak jak ze szkieletami ;p
Użytkownik Pyjak dnia pon, 21 kwi 2008 - 15:33 napisał
Jeśli już troll zacznie walić siew klatę niczym King-Kong biegnij w tedy za jego plecy. On jest cholernie wolny więc zanim się obróci żeby cię uderzyć zdążysz zadać mu w żyć 2-3 ciosy [najlepiej broń jednoręczna]. Ja sugeruje wybrać 2, ponieważ jak zadasz te 2 ciosy musisz znowu się przesunąć tak żeby być dokładnie za nim Na mniejszych lvl można się tak bawić na większych raczej bierzesz jakiegoś dwuręczniaka [choć jednoręczniakiem tez się da zabić ;]] i po prostu staraj się uderzyć pierwszy najlepiej chyba machać na boki ;p
A co do tego - na pierwszym poziome bym nawet do niego nie doszedł
Jeśli chodzi o sposób to niezły ( ) ale jeśli masz niski poziom to będziesz się z nim męczył dobre dziesięć minut, bo ten milutki stworek ma dużo życia...
Hm:
Krowipijca - z wkurzającą tendencją do unikania naszych ciosów, wrr, jak ja ich nie trawię.
Gobliny - Szkielety - toć to takie małe gówno, a jak szybko potrafi ubić. Później gdy postać na wysokim poziomie to nie ma problemu, ale na początku - pyk, pyk i nie żyjemy.
Denerwują też mnie Jaszczury, które również unikają naszych ciosów i bawić się z każdym trzeba. ;a
No i oczywiście Pełzacze, które na pieczonego kurczaka również cofają się i walka z każdym jest czasochłonna.
Wrr, no te to naprawdę mnie denerwują.
Krowipijca - z wkurzającą tendencją do unikania naszych ciosów, wrr, jak ja ich nie trawię.
Gobliny - Szkielety - toć to takie małe gówno, a jak szybko potrafi ubić. Później gdy postać na wysokim poziomie to nie ma problemu, ale na początku - pyk, pyk i nie żyjemy.
Denerwują też mnie Jaszczury, które również unikają naszych ciosów i bawić się z każdym trzeba. ;a
No i oczywiście Pełzacze, które na pieczonego kurczaka również cofają się i walka z każdym jest czasochłonna.
Wrr, no te to naprawdę mnie denerwują.
Mnie wkurzają:
* szkielety - nienawidzę odgłosów jakie wydają (i wogóle nie przepadam za martwiakami), a w pierwszych potyczkach ciężko je pokonac
* gobliny - bo wyznają (słusznie zresztą) zasadę 'w kupie siła', a do tego robią manewr okrążający i atakują w plecy
* szczury - bo ciężko cholery trafic (trza się schylac, bo walczą na innym poziomie)
* szkielety - nienawidzę odgłosów jakie wydają (i wogóle nie przepadam za martwiakami), a w pierwszych potyczkach ciężko je pokonac
* gobliny - bo wyznają (słusznie zresztą) zasadę 'w kupie siła', a do tego robią manewr okrążający i atakują w plecy
* szczury - bo ciężko cholery trafic (trza się schylac, bo walczą na innym poziomie)
Kiedy byłem mały grałem w Gothica 2 i doszedłem do trzeciego rozdziału. Tam pojawił się mój najgorszy koszmar, dosłownie...
Naprawdę, Poszukiwacze śnili mi się po nocach. xD Śniło mi się, że jadę samochodem, a na ulicy stoi Poszukiwacz. Używa Ognistego Pocisku i mówi "Tam jest!". Śniło mi się też, że u mnie w salonie jest piękna polana (Wiem, jestem psychiczny). Wszedłem do salonu i zobaczyłem Poszukiwacza. Schowałem się za drzwiami od salonu i czekałem. Później przyszło kilku Poszukiwaczy na jakieś spotkanie na tej polanie, żaden mnie nie widział. Potem wszedł ostatni, obrócił się w lewo i zobaczył mnie, gapił się tymi swoimi ognistymi ślepiami... To było okropne...
Teraz dalej wiążę z nimi złe wspomnienia.
Naprawdę, Poszukiwacze śnili mi się po nocach. xD Śniło mi się, że jadę samochodem, a na ulicy stoi Poszukiwacz. Używa Ognistego Pocisku i mówi "Tam jest!". Śniło mi się też, że u mnie w salonie jest piękna polana (Wiem, jestem psychiczny). Wszedłem do salonu i zobaczyłem Poszukiwacza. Schowałem się za drzwiami od salonu i czekałem. Później przyszło kilku Poszukiwaczy na jakieś spotkanie na tej polanie, żaden mnie nie widział. Potem wszedł ostatni, obrócił się w lewo i zobaczył mnie, gapił się tymi swoimi ognistymi ślepiami... To było okropne...
Teraz dalej wiążę z nimi złe wspomnienia.
Są dość słabi? od kiedy? już w czwartym rozdziale potrafią puścić deszcz ognia, większą burzę ognistą itp. No i jeszcze mogą nas opętać, wtedy trzeba do Magów Ognia iść i łazić za miksturkę leczącą, chyba że jesteśmy magiem, to jest za darmo
Etrnith, czytając Twój post o poszukiwaczach strrrasznie się śmiałem
Etrnith, czytając Twój post o poszukiwaczach strrrasznie się śmiałem