Bardzo wkurzajacym potworem według mnie jest Bagienny Truteń - Co prawda łatwo go zdjąć z broni dystansowej/czarów - co też osobiście polecam, ale walka z nim w zawarciu to już zupełnie inna bajka - wnerwiający szczególnie jako trup biggrin.gif
Osz tak! Bardzo irytujące stworzenie. Całe szczęście, że jest ich stosunkowo mało.
Cytat
Zgadzam się, ale na wyższych poziomach już nie sprawia problemu.
Na niskim czy wysokim poziomie i tak jest wkurzający.
W zasadzie, to denerwują mnie też Smocze Zębacze. Zwykły to mało hp zabiera, ale jak Smoczy na "szarży" wleci to ciężko, ciężko.
Lodowe wilki... szczególnie uciążliwe w okolicach lodowego smoka.
A co do smoczych zębaczy, to walka z nimi jest możliwa najwcześniej w 3 rozdziale. W dwóch pierwszych atak na nich równa się samobójstwu. Przynajmniej u mnie.
Użytkownik Ammon dnia pon, 14 lip 2008 - 09:48 napisał
W dwóch pierwszych atak na nich równa się samobójstwu. Przynajmniej u mnie.
To zależy - wystarczy dobra bron dystansowa/czar i broń biała - no i naturalnie jakaś dobra zbroja
Wnerwiające są też Ogniste Demony i Kamienni Strażnicy - te pierwsze bo strasznie je trudno na początku pokonać a te drugie bo wydawają dziwne odgłosy i leci dziwna muza jak sie z nimi walczy. Kamienni Strażnicy są szczególnie wnerwiający w Bibliotece Uczonych bo ty otwierasz drzwi a one wyskakują - jak pierwszy raz kamienny to zrobił to ja aż podskoczyłem. No to chyba będzie tego tyle
Kamienni Strażnicy są szczególnie wnerwiający w Bibliotece Uczonych bo ty otwierasz drzwi a one wyskakują - jak pierwszy raz kamienny to zrobił to ja aż podskoczyłem.
E tam. Ja tam do nich nic nie mam. W końcu są symbolem Jarkendaru, czymś co daje nam "Noc Kruka", mam do nich szacunek. ~~ W Bibliotece jesteśmy na takim poziomie, że damy radę je ubić. Mnie to denerwowały tylko i wyłącznie wtedy, gdy zbierałem części ornamentu. Tam były twarde. Jednego ubijał Lares, drugiego cała rzesza farmerów, a ja starałem się zadać ostateczny cios. Wtedy tak, twarde bestie, że ho, ho.
Mnie to denerwowały tylko i wyłącznie wtedy, gdy zbierałem części ornamentu. Tam były twarde. Jednego ubijał Lares, drugiego cała rzesza farmerów, a ja starałem się zadać ostateczny cios. Wtedy tak, twarde bestie, że ho, ho.
Zależy też, w którym rozdziale. Na początku drugiego rzeczywiście mogą sprawić problemy, ale gdy już się jest paladynem lub łowcą smoków (w III akcie oczywiście) walka z nimi jest przyjemnością. Do wielkiego lasu można iść samemu.
Gorzej jest już z magiem, którego szata nie zapewnia zbyt dużej obrony.
Użytkownik Kiyuku dnia pon, 14 lip 2008 - 10:32 napisał
Wnerwiające są też Ogniste Demony i Kamienni Strażnicy - te pierwsze bo strasznie je trudno na początku pokonać a te drugie bo wydawają dziwne odgłosy i leci dziwna muza jak sie z nimi walczy. Kamienni Strażnicy są szczególnie wnerwiający w Bibliotece Uczonych bo ty otwierasz drzwi a one wyskakują - jak pierwszy raz kamienny to zrobił to ja aż podskoczyłem. No to chyba będzie tego tyle
Ogniste demony - jest ich mało w grze ale serio są trudne do pokonania.
Co do kamiennych strażników to ich nie lubię bo grałem właśnie magiem I w tym miejscu, w Bibliotece Uczonych - też podskoczyłem i jeszcze kilka minut bałem się, że coś jeszcze wyskoczy
Zależy też, w którym rozdziale. Na początku drugiego rzeczywiście mogą sprawić problemy, ale gdy już się jest paladynem lub łowcą smoków (w III akcie oczywiście) walka z nimi jest przyjemnością. Do wielkiego lasu można iść samemu. smile.gif
Gorzej jest już z magiem, którego szata nie zapewnia zbyt dużej obrony.
Racja Ammonku. Źle sprecyzowałem. Chodziło mi o początek drugiego - nie wiem jak reszta ale ja najpierw zajmuje się Jarkendarem, a dopiero później na 22/23 poziomie wybieram się po Oko.
Taa grając magiem to już nie to samo - co jeszcze mnie "wkurza"? Orkowie Szamani - wnerwiający jak...*Mag sie trochę opanował* no w każdym razie denerwują mnie - najgorzej jak jest kilku - w 2 rozdziale spotkanie z kilkoma Szamanami(każdy wie że Szamanom zawsze towarzyszy Grupa Wojowników) jest samobójstwem - no chyba że ma się jakąś bardzo dobrą broń i wysoki poziom - doświadczenie w walce na dystans też mile widziane
Ja tam lubiłem walkę z szamanami. Stosowałem zmyślną taktykę od drzewka do drzewka (żeby nie dostac ogniem w czapę), a potem z najbliższej odległości z mieczem w ręku... hyc! - i po sprawie (oczywiście po uprzednim odciągnięciu i wyeliminowaniu obstawy).
Apropos szamanów przypomniało mi się, iż najgorsze bydlęta w Gothicu to łucznicy i kusznicy. Walczą w sposób iście nie honorowy. Nie mają odwagi by stanąc twarzą w twarz ze mną (czytaj: śmiercią).
Użytkownik Finrod dnia wto, 15 lip 2008 - 00:00 napisał
Ja tam lubiłem walkę z szamanami. Stosowałem zmyślną taktykę od drzewka do drzewka (żeby nie dostac ogniem w czapę), a potem z najbliższej odległości z mieczem w ręku... hyc! - i po sprawie (oczywiście po uprzednim odciągnięciu i wyeliminowaniu obstawy).
Apropos szamanów przypomniało mi się, iż najgorsze bydlęta w Gothicu to łucznicy i kusznicy. Walczą w sposób iście nie honorowy. Nie mają odwagi by stanąc twarzą w twarz ze mną (czytaj: śmiercią).
A co było jak drzewka nie było? Taa co do dystansowców masz racje - najgorzej jest jak są jeszcze wojownicy w zwarciu - ty musisz sie nimi zająć a oni się kasują
Nie walczyłem jeszcze z takim szamanem, który by nie bytował w pobliżu jakiegoś drzewa czy dużego kamienia. Zawsze coś jest.
A najgorsi łucznicy są, moim zdaniem, w latarni morskiej Jacka. Niecierpię tej walki.
Użytkownik Finrod dnia wto, 15 lip 2008 - 00:00 napisał
Apropos szamanów przypomniało mi się, iż najgorsze bydlęta w Gothicu to łucznicy i kusznicy. Walczą w sposób iście nie honorowy. Nie mają odwagi by stanąc twarzą w twarz ze mną (czytaj: śmiercią).
Ee tam. Mówisz jakby tych łuczników była cała masa, a jest ich tam ledwo na krzyż. ~~ Niektórzy z bandytów sięgając po łuki i myślą, że są elo. Pf...
Użytkownik Kiyuku dnia wto, 15 lip 2008 - 12:10 napisał
A co było jak drzewka nie było? Taa co do dystansowców masz racje - najgorzej jest jak są jeszcze wojownicy w zwarciu - ty musisz się nimi zająć a oni się kasują
Ee tam. Wystarczy odciągać tych w zwarciu, chować się gdzieś. Przecież to ich nastawienie - "My lecimy na niego, a Wy nas osłaniajcie". Trzeba krzyżować im plany. ~~ Zawsze starałem się ustawiać tak, że "blokowali" się, biegali wokół namiotu itp itd, a ja walczyłem 1 v 1, w fajnym stylu jakieś bloko, kontry i praca nóg. ~~ Ha! I po kolei. Najpierw tych w zwarciu, a później niespodziankę robiło się cwaniakom z łukiem.
Użytkownik Finrod dnia wto, 15 lip 2008 - 18:13 napisał
A najgorsi łucznicy są, moim zdaniem, w latarni morskiej Jacka. Niecierpię tej walki.
Ee tam. Od tyłu wpaść trzeba i do środka latarni wejść. Jeden wleci za Tobą, bach, bach. Wychodzisz, leci drugi, a trzeci łapie za łuk i strzela w ścianę. Ty rozpykujesz drugiego i mówisz "siema bejbe" temu z łukiem, który na Twój widok sra w gacie. ;] Coś tędy z tego co pamiętam. ~~
Użytkownik Tamc. dnia nie, 13 lip 2008 - 23:44 napisał
Wkurza mnie też Owca. Sam nie wiem dlaczego. ~~
Mój kolega ich nie zabija bo mówią że są słodkie hah
Ja nie Lubie tak:
Gobliny: Latają wokół ciebie i dosyć to denerwuje
Krwiopijcy: jw
Poszukiwacz: Nie dość że coś tam gada ze nas kropnie to jeszcze tracimy czas na gadkę to jeszcze na dodatek bezczelni nas przeklną cholera no
Smoczy zębacz: Je zawsze bije pojedynczo. Nie sposób zabić w grupie (tym bardziej jak gramy z dodatkiem to już powodzenia życzę)
Jeszcze apropo Goblinów. Tutaj wspomniał kolega wcześniej że jest ich dużo w jaskini w G1 (proszę wybaczyć że wspominam o 1) gdzie jest księga. Jest na nich sposób Jak mamy kuszę bądź długi łuk to wzbić tak żeby wszystkie wybiegły na ciebie, wyjąc bron pociskową i tylko strzelać w nie. Po jakimś czasie wszystkie wybijemy.
NIENAWIDZE poszukiwaczy walą w ciebie kulą ognia (zwłaszcza na początku) i już masz 2/3 życia. Na bronie są odporni jak #$%# i magia też często może im naskoczyć, dlatego są na 1 miejscu największych złamasów. Oprócz nich nie przepadam jeszcze za trollami bo nie mogę ich ubić .