Moja drużyna wyglądała tak: Alitea (ja, wojownik/złodziej), Kivan, Minsc, Quayle, Coran, Ajantis. Według mnie najlepszym rozwiązaniem jest połączenie maga z kapłanem, bo chociaż wolniej nabywa doświadczenie, to to takie 2 w 1
. Teraz gram calkowicie swoją drużyną i mam wojownik/złodziej, wojownik, wojownik, łowca, mag/kapłan i bard. Ja sama nie próbowałam, ale mój kolega przeszedł BG całkowicie złą drużyną. Z tego co mówił, jest to o wiele trudniej - droższe ceny w sklepach, wiele więcej walk i bitek... Nie wiem co się dzieje z Edwinem, ale uważam, że to dupek i nie warto w niego inwestować. Najlepszy jest według mnie Quayle, tylko trochę zrzędzi. Ale to nie to co Jaheria, której znieść się nie da, a i przydatna mało jest... Na ten problem z Jaherią i Khalidem, oraz Dynaheir i Minskiem można poradzić jeszcze to, żeby kazać Khalidowi/Minskowi perfidnie zabić Jaherię/Dynaheir, a później patrzeć jak krzyczy "Dynaheir... nieeee!"
. Pozdrawiam.