Wilkołak - uwagi / sugestie

Nie. Właśnie zaletą tej gry jest to, że nie wymyśla się nic samemu. Dostajesz cechy i odgrywasz czy Ci się podobają czy nie. Chyba nie ma lepszej nauki Kreatywności i Wcielania się w rolę innej osoby.
Odpowiedz
Ja tylko podałem pomysł do przemyślenia. Nawet przez chwilę nie twierdziłem że jest dobry. Ale dać innym pod rozwagę (nawet jeśli uzajecie go za zły) nie zaszkodziło. Zresztą mi chodziło głównie o to żeby zawczasu się troche dowiedzieć o postaci/ trochę powymyślać jak nią grać.
„Powiedziane jest: Światem włada zła siła. Chcąc jej okazać posłuszeństwo, winniśmy być równie niszczycielscy jak ona. Aby mówić o »cnocie« albo »występku«, trzeba dysponować jakąś skalą wartości. A jaką skalą wartości, jakim porównaniem w sensie dobra i zła dysponuje człowiek? Jeśli coś uważam za dobro, czyż istotnie jest to dobrem w oczach Boga? Jeśli coś uważam za zło, czy jest ono nim w istocie? Jeśli Bóg niszczy wszelkie więzi między ludźmi, to czyż nie należy Go naśladować?”

"Achaja"
Odpowiedz
Szczerze, mnie by chyba szlag trafił, gdybym przez dwa dni zbierała informacje odnośnie tego, jak mam grać moją postacią, a potem by mnie pierwszego dnia zabili. Pomysł jako taki zły nie jest - ot, nie pasuje do naszej gry. (Tu wstaw trafną analogię.) Także rozumiesz, dlaczego jeszcze (poza tym, co napisała Ielenia) ten pomysł raczej nie przejdzie, nie?
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Ja tylko rzucam pomysłem. A jak jest zły to trudno.
„Powiedziane jest: Światem włada zła siła. Chcąc jej okazać posłuszeństwo, winniśmy być równie niszczycielscy jak ona. Aby mówić o »cnocie« albo »występku«, trzeba dysponować jakąś skalą wartości. A jaką skalą wartości, jakim porównaniem w sensie dobra i zła dysponuje człowiek? Jeśli coś uważam za dobro, czyż istotnie jest to dobrem w oczach Boga? Jeśli coś uważam za zło, czy jest ono nim w istocie? Jeśli Bóg niszczy wszelkie więzi między ludźmi, to czyż nie należy Go naśladować?”

"Achaja"
Odpowiedz


O ile na początku Matt ujawniał rundę przed jej startem, by gracze sami sobie mogli skombinować postaci, o tyle teraz wysyłanie ról wcześniej nie ma sensu. Zresztą, panie przede mną wyczerpały temat, powielać się nie będę
Odpowiedz
Ah, ta kobieca solidarność!

"Nie", "nie", "nie", pozamiatane, stary.

Zresztą słusznie prawią. (;
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
No cóż, przeżyje. Ale ja tu jeszcze wrócę i to z czymś jeszcze genialniejszym (szaleńczy śmiech).
„Powiedziane jest: Światem włada zła siła. Chcąc jej okazać posłuszeństwo, winniśmy być równie niszczycielscy jak ona. Aby mówić o »cnocie« albo »występku«, trzeba dysponować jakąś skalą wartości. A jaką skalą wartości, jakim porównaniem w sensie dobra i zła dysponuje człowiek? Jeśli coś uważam za dobro, czyż istotnie jest to dobrem w oczach Boga? Jeśli coś uważam za zło, czy jest ono nim w istocie? Jeśli Bóg niszczy wszelkie więzi między ludźmi, to czyż nie należy Go naśladować?”

"Achaja"
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Ielenia dnia środa, 5 marca 2014, 20:50 napisał

Nie. Właśnie zaletą tej gry jest to, że nie wymyśla się nic samemu. Dostajesz cechy i odgrywasz czy Ci się podobają czy nie. Chyba nie ma lepszej nauki Kreatywności i Wcielania się w rolę innej osoby.


Bzdura, droga pani. Odgrywam jak mi się podobają. Jak nie chcę, nie robię tego. A pomysł Maggus jest fajny. Ja na ten przykład lubię poczytać o postaci w jaką mam się wcielić.

A jak Tamc. powiedział - bombardujecie każdy pomysł wspólnymi siłami.

Cytat

Szczerze, mnie by chyba szlag trafił, gdybym przez dwa dni zbierała informacje odnośnie tego, jak mam grać moją postacią

Już to widzę, jak ślęczysz przed książkami, do 4 nad ranem i robisz skrupulatne notatki.

Nie masz pisać eseju tylko masz możliwość dowiedzenia się czegoś o postaci jaką masz odgrywać odpowiednio wcześnie. Ale to możliwość a nie obowiązek. To może być tylko i wyłącznie zachęta do gry fabularnej, a nie przykry obowiązek.
Odpowiedz

Cytat

Już to widzę, jak ślęczysz przed książkami, do 4 nad ranem i robisz skrupulatne notatki.


Niekoniecznie siedzę. Ale wystarczyłoby, żebym miała dwa dodatkowe dni na "zżycie się" z postacią, wymyślenie fajnych zachowań itd., co u mnie dzieje się właściwie automatycznie gdy sobie wymyślę lub dostaję postać. Wyszukiwanie informacji mogłoby mi zająć i pół godziny, ale rozmyślanie o niej - dużo dłużej. I byłoby mi o wiele bardziej przykro, gdyby mnie wtedy zabito pierwszego dnia.

I nie, nie "bombardujemy każdego pomysłu wspólnymi siłami". Ten mi się zwyczajnie nie spodobał odnośnie naszej rozgrywki - z wymienionych przeze mnie powodów. Jeśli bym nie była przekonana, to bym się nie odzywała, a jeśli by mi się spodobał, to bym go poparła.
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Szczerze mówiąc, mnie cholernie się podoba to, że totalnie nie wiem co nie w danej rozgrywce czeka. Dostaję postać, jej cechy i realia niemal w tym samym czasie i muszę się dopasować. Jeśli postaci nie znam, czekam mnie często taki sam research jak w przypadku wymyślenia własnej postaci.
Poza tym jaki sens ma granie w wilkołaka nie bawiąc się tym, co nam daje MG? Na tej samej zasadzie oprócz cech, moglibyśmy olać zdolności danych klas. Jasne można dowolnie zmieniać postać, kombinować, sprzeczać się, pytanie brzmi po co, skoro rozgrywka trwa maksymalnie tydzień?

I nie, nie chodzi o bombardowanie w kupie na chybił trafił czyichś pomysłów, a raczej o to, by zmiany pasowały do wilkołaka, który przecież jest bardzo prosty i nie potrzebuje wielkich modyfikacji.

//Magggus to lepiej wymyśl jakąś fajną rolę, to wtedy poklepiemy Cie po pleckach i pogratulujemy laurką
Odpowiedz
Co do nowych ról...
Poświecacz- tu wstaw jakąś normalną nazwę (to co tam jest to tylko sugestią, w którym kierunku ma to iść).
W każdym dniu może napisać do prowadzącego, że poświęca się za jakąś osobę tzn. Zamiast danej osoby, ginie Poświęcacz, niezależnie od przyczyn śmierci.
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz
Mhm, znajdą się tacy dobroczyńcy?
Odpowiedz
No właśnie. Jak ja bym takiego miał, to bym się poświęcał za siebie samego.

Dalej, słabe z lekka, ale za imponującą próbę kreatywnego myślenia dam Ci plusika.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
Dziękuję.
Czeba inspirować , może jeszcze coś normalnego wymyślimy i się wcieli w grę...
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz
No to inspiracji inspirowanych przez Daleja ciąg dalszy. Intrygowało mnie (fabularnie) jak ten biedny Czuwający, tak samotnie wyrzyna Wilkołaki. Może ma kołkownicę? (to na wampiry dobre, ale kto wie czy i na kłaki by się nie nadało?). Rzeczona kołkownica mogłaby zostawac przy ciele nieszczęśliwie zlinczowanego Czuwającego i przypadać przez losowanie, albo drogą pierwszeństwa któremuś ludziowi. Taka reinkarnacja Czuwającego, balansu by chyba nie zburzyła, bo rola to ryzykowna i obosieczna. Przy wpadunku w kłacze łapy przepada.
Odpowiedz
Hm, no ale Incognito ma możliwość zamienić się w Czuwającego jeśli sprzyjają mu bogowie (i przeżyje 3 dni ).
Odpowiedz
Hmmm, metoda zabijania Czuwającego jest uzależniona od postaci, której oberwało się tą rolą. Np w przypadku Daleja było to ukłucie [postać: Hedgehog-man (czy jakoś tak)].

W sumie coś podobnego chodziło mi po głowie, ale w odniesieniu do innej roli. Czuwający to jednak "pan-fuatca-sendzia", będący jednak obosieczną bronią. Ale Doktor...? Tu bym mogła rozważyć przekazywanie pałeczki. Tylko, widzę tu też taki problem: rola musiałaby przejść na człowieka. Przy minimalnej ilości graczy "zerówka" niekoniecznie musi się trafić.

Meh, mam mieszane odczucia. Z jednej strony kusi, ale z drugiej - no właśnie, jest Incognito.
Odpowiedz
Widźcie? Tarmelion zrozumiał o co mi chodziło. Lelenio coś dla ciebie: postać tak zła że musi się przyjąć. A oto i ona: Bliźniaki Syjamskie. Zainspirował mnie do tego Wiktul. Początkowo pomysł był taki że dostaje go ktoś kto się zgłosił dwa razy, a z powodu marnej budowy ciała umiera w pierwszej rundzie. A po przeróbkach myśl jest taka że dwie postacie wiedzą o sobie nawzajem a jeśli dostaną jakąś premie (błogosławieństwo kaznodzieja, Ochrona lekarza, co-tam-jeszcze-wymyślicie) to je dzielą. W zamian za to jeśli zginie jeden to drugi też ginie. Albo na ten przykład ma rzut monetą na śmierć. Wiem że to takie rozwinięcie Braci ale...
PS.

Cytat

Z jednej strony kusi, ale z drugiej - no właśnie, jest Incognito.
Który to nie zawsze jest a jaka już jest to najpierw musi poprzeć lekarza a potem jeszcze przeżyć trzy dni. A to trudne.
„Powiedziane jest: Światem włada zła siła. Chcąc jej okazać posłuszeństwo, winniśmy być równie niszczycielscy jak ona. Aby mówić o »cnocie« albo »występku«, trzeba dysponować jakąś skalą wartości. A jaką skalą wartości, jakim porównaniem w sensie dobra i zła dysponuje człowiek? Jeśli coś uważam za dobro, czyż istotnie jest to dobrem w oczach Boga? Jeśli coś uważam za zło, czy jest ono nim w istocie? Jeśli Bóg niszczy wszelkie więzi między ludźmi, to czyż nie należy Go naśladować?”

"Achaja"
Odpowiedz

Cytat

Początkowo pomysł był taki że dostaje go ktoś kto się zgłosił dwa razy


Przecież takie podwójne zgłoszenie to żart
Odpowiedz
Wiesz, nie wpadłem na to. Dzięki że mnie oświeciłaś. (Wiesz ja na to naprawdę zrozumiałem o co chodzi.)
„Powiedziane jest: Światem włada zła siła. Chcąc jej okazać posłuszeństwo, winniśmy być równie niszczycielscy jak ona. Aby mówić o »cnocie« albo »występku«, trzeba dysponować jakąś skalą wartości. A jaką skalą wartości, jakim porównaniem w sensie dobra i zła dysponuje człowiek? Jeśli coś uważam za dobro, czyż istotnie jest to dobrem w oczach Boga? Jeśli coś uważam za zło, czy jest ono nim w istocie? Jeśli Bóg niszczy wszelkie więzi między ludźmi, to czyż nie należy Go naśladować?”

"Achaja"
Odpowiedz
← Wilkołak

Wilkołak - uwagi / sugestie - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...