Wilkołak
Albo strzelają do jednej z pięciu absolutnie pewnych postaci, bo nie chce im się przeczytać wątku...
Wczoraj zagapiłam się
I dopiero ogarniam o co tu chodzi.
Nie wrzeszczeć po biednej Thori
I dopiero ogarniam o co tu chodzi.
Nie wrzeszczeć po biednej Thori
Zawsze zostaje opcja "jestem wilkiem ale przyznam się do czyjejś roli by mnie nie sprawdzono"
Nie uważam, że to psuje rozgrywkę Ze znajomymi często gram w Mafię na żywo i często się zdarza, że ktoś się przyznaje do swojej roli. Ale jeszcze częściej, że ktoś się podszywa pod rolę, żeby odegnać od siebie podejrzenia
Nie boję się Rangera. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle :<
Nie boję się Rangera. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle :<
U mnie to samo - przyznawanie się do swoich ról bywa świetnym motywem na odwrócenie uwagi. Kiedyś mieliśmy akcję, że trzy osoby podawały się za kataniego. To było dobre. A Ielenia przyznała się, bo to dawało jej jakiekolwiek szanse na przetrwanie - niestety, nie udało się.
Ech, szkoda mi mnie. Wszystkiego się spodziewałam, ale nie czuwającego.
Ech, szkoda mi mnie. Wszystkiego się spodziewałam, ale nie czuwającego.
Czuwający nie jest kimś kto ma moje umiejętności, idź spać kurde .
A tak na serio, to sie dzieje. Szkoda, że niebiesko-pisani przyjaciele byli tacy dla mnie niemili (to ze względu na moje umiejętności na pewno )...
A tak na serio, to sie dzieje. Szkoda, że niebiesko-pisani przyjaciele byli tacy dla mnie niemili (to ze względu na moje umiejętności na pewno )...
Pierwsza runda to prehistoria Ale eh, łezka się w oku kręci, jak się ją wspomni
Ale, co racja to racja. Działo się wtedy, oj, działo...
Ale, co racja to racja. Działo się wtedy, oj, działo...
Od 3 Ja wtedy byłam i pamiętam, że za diabła nie miałam zielonego pojęcia, dlaczego linczują tak a nie inaczej.