Wilkołak

Cytat

Przez Ciebie zginął mały robot Dalej, niech mu przestrzeń kosmiczna lekką będzie. Mój przyjaciel!

Jak widać nie przez niego, poza tym wnętrzności wlkołaków to nie jest przestrzeń kosmiczna. Zazwyczaj.
Przyjaciółko \"\"
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz

Cytat

Owszem, nie mogę się nie zgodzić. Z drugiej strony pytanie brzmi czy wolimy triumf chwalebny czy szybki. Jeśli to drugie, to trzeba zacząć od eliminacji najsilniejszych przeciwników, bo reszta szybko sama się wyda.


To oczywiście jak najbardziej logiczne i adaptacyjne, niemniej nadal ja staram się działać odwrotnie. Jeśli na wstępie odstrzelę sobie wszystkich, o których wiem, że mi nastręczą problemów i zmuszą do gimnastyki, to cóż dla mnie za frajda w pokonywaniu reszty? Pomijając, że ci w moim mniemaniu "lepsi" gracze szybko się zniechęcą do grania w ogóle, skoro wiedzą, że dostaną w łeb na dzień dobry
Odpowiedz
Charon, kto tam wie, w co byś się zmienił.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
W twojego sojusznika oczywiście

Zły? Być może
Dobry? A czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie
Dajcie żyć po swojemu, grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!


Odpowiedz
%#&$$&@&@~!!! Nienawidzę internetu w akademiku. Od 22 gdzieś do północy pojawił się na 5 minut, które mi nie wystarczyły na głosowanie. >.> Znaaaczy, napisałam nawet odpowiedź, ale jej nie wysłało oczywiście...

Cytat

To oczywiście jak najbardziej logiczne i adaptacyjne, niemniej nadal ja staram się działać odwrotnie. Jeśli na wstępie odstrzelę sobie wszystkich, o których wiem, że mi nastręczą problemów i zmuszą do gimnastyki, to cóż dla mnie za frajda w pokonywaniu reszty? Pomijając, że ci w moim mniemaniu "lepsi" gracze szybko się zniechęcą do grania w ogóle, skoro wiedzą, że dostaną w łeb na dzień dobry


Ja mam ten komfort, że jestem nowa i nie mam uprzedzeń odnośnie tego, kto gra dobrze, a kto kiepsko, więc lecę po kolei.
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Kota, mam coś specjalnie dla Ciebie od przyjaciół wilkołaków!



[Dodano po 2 minutach]

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Ielenia dnia wtorek, 17 grudnia 2013, 10:43 napisał

Usiadła sobie na kanapce i zaczęła poważnie dumać, kto może być winny.


Czy ja rzeczywiście przeczytałam "kanapce"?!
Odpowiedz
Owszem, chciałam zdrobnić słowo kanapa, ale chyba faktycznie kretyńsko brzmi
Odpowiedz
Z lekka.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
O tak, szczególnie w Sherlockowej wersji. "Goodbye John". Ale tu nie pasował. Mi okoliczności przeszkodziły w oddaniu głosu, jak też temu kotu z samochodu.
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Dlaczegóż to chciałabyś mnie uciszyć? Naprawdę nie rozumiem... :c
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Nie mówię, że w tej rundzie, ale może w jakiejś innej.
Odpowiedz
Nie ma, nie dam się!
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Nie kupujcie worka w kocie, albo na odwrót .
Urwę ci leb i zrobie sobie z niego pacynkę! - Powiedzial błagającym głosem Jacek Mistrz Broni.
Dalej do ich gardel wyrznac ich! - Pokojowo oznajmiła Dalejdoich Mniszka.

Dzie syngatrura daleja? No wziol i znik (...tradycyjnie wziął i znikł...), muwie wam to zprawka szatanskih mocuw.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Wiktul dnia poniedziałek, 16 grudnia 2013, 22:53 napisał

To oczywiście jak najbardziej logiczne i adaptacyjne, niemniej nadal ja staram się działać odwrotnie. Jeśli na wstępie odstrzelę sobie wszystkich, o których wiem, że mi nastręczą problemów i zmuszą do gimnastyki, to cóż dla mnie za frajda w pokonywaniu reszty? Pomijając, że ci w moim mniemaniu "lepsi" gracze szybko się zniechęcą do grania w ogóle, skoro wiedzą, że dostaną w łeb na dzień dobry




Jak widać taktyka naszego wytrawnego stratega pozwoliła mu przetrwać do rudy drugiej. Brawo.


W każdym razie pozostał jeszcze jeden przedstawiciel watahy lamerołaków do ubicia. Kto wie, może dziś nie potknie się o własne sznurowadła i kogoś zdejmie?
Odpowiedz

Cytat

Jak widać taktyka naszego wytrawnego stratega pozwoliła mu przetrwać do rudy drugiej. Brawo.


Zdecydowanie wolę przetrwać do drugiej rundy przegrywając z kooperatywnym z ludźmi doktorem, niż na początku gry stwierdzać "!!! To X!!! On umie grać! Zabijmy go na wstępie!" Można zapytać Matta co o tym sądzi, ginąc w ostatnich rundach chyba za każdym razem pierwszego dnia, bo tak
Odpowiedz
E wcale nie, ostatnio jako Jon Snow przetrwał do końca i mnie zdążył udusić przypominam BTW fajnie gra się w Wilkołaka przy takiej pięknej pełni...
Odpowiedz
Och, zabijanie kogoś tylko dlatego, że dobrze gra to czysta głupota. Szczególnie w linczu, bo można stracić silnego sojusznika. Ale rozumiem wilkołaki, które zabijają silnych nie swoich.
Była sobie raz Królewna,
pokochała Grajka,
a Król skrócił go o głowę...

- śpiewał Wojciech, zakopując w ogródku ciało byłego już chłopaka swojej córki.

M. Kota
D. Koty
C. Kotej
B. Kotę
N. Kotą
Msc. Kotej
W. Koto

Odpowiedz
Ja natomiast nie rozumiem ludzi, którzy się zgłaszają do gry i albo nic nie piszą, albo piszą tylko imię postaci do linczu. Psucze zabawy :<
Doktor Freud spojrzał z rozdrażnieniem na swoje zimne cygaro, uznając jego nagłe zgaśnięcie za personalny atak.
Przypadek Adolfa H. Eric-Emmanuel Schmitt


Odpowiedz
← Wilkołak

Wilkołak - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...