Tylko dlaczego na prowadzącym, którego jedyną winą jest przekładanie głosów graczy na opis fabularny? Chyba, że to zemsta za nieprzydzielenie wymarzonych ról... ;f
Ano, przydałoby się. Coś mi chodzi po głowie, żeby na samym wstępie dać jakąś ogólną wskazówkę... albo po prostu, zakazać pasowania, z tym, że jest spore ryzyko nietrafienia w kłaka.
Hehe weterani wilkołaka maja pecha. Ale nie ma co się dziwić eliminuje się największe zagrożenie. Ale i tak szkoda nie pograli sobie wredne wilkołaki : D
Trochę ciężko nazwać prowadzącego weteranem w ścisłym tego słowa znaczeniu Ale to już szczegóły, w każdym razie, szkoda mi Greya, w wiktulowym wydaniu zapowiadał się znakomicie.
Tak właściwie... to czemu się tak lenicie? Grać, grać! Północ coraz bliżej!
Mam nadzieję że podali mnie w sosie żurawinowym. Moje suche mięso nie byłoby zbyt smaczne na surowe a sos może sprawić że mięso stanie soczysne i w miarę znosnie (by im w gardle stanęło chedorzonym futrzakom jednym). : D szkoda że tak krótko fajną postać miałem. Do tego jako jedyny nie podejrzewałem Daleja przez mą sympatię do wiedźminów. Geralt jak mogłeś ufałem ci!
Gratuluję też maliwie idealnej interpretacji osobowości Harry'ego. Też miałam takie uczucie "nikt mnie nie kocha, ale za to mam błyskawicę na czole" podczas czytania.