Podziel się szczęściem
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaha.
Argayeg (pewien demon, bardzo miły ale psotnik) dał dziś spokój mojej lewej ręcę w której zwykł mieszkać.
Argayeg (pewien demon, bardzo miły ale psotnik) dał dziś spokój mojej lewej ręcę w której zwykł mieszkać.
Jak tam maturka? (Tak wiem była dawno temu i się późno pytam.)
Byłem dziś napogrzebie spotkałem się ze znajomymi a pogrzebie.
Byłem dziś na
W sensie, że ze swoich płuc zrobisz bombę?
A ja tam się cieszę bo się dobrze czuje i słoneczko swieci.
A ja tam się cieszę bo się dobrze czuje i słoneczko swieci.
Łaaa! Z tego wszystkiego zapomniałam się wczoraj podzielić tutaj. Otóż siedzę sobie wczoraj w pokoju spokojnie, nikomu nie przeszkadzając dogorywam po całym dniu wykładów, kiedy nagle z pokoju obok słyszę jakiś rumor i zaraz mi się kumpel do drzwi dobija. Okazało się, że dostał maila i przedmiot, który wymyśliłam, a on zrobił dostał się do TFa 2 I prosz:
http://www.teamfortre...bazbobarrabus/
Na dole jest nawet wyróżniony!
http://www.teamfortre...bazbobarrabus/
Na dole jest nawet wyróżniony!
Niech jeszcze wymyślą miotacz kości (na miejsce karabinu strzykawkowego) .
Jestem smutny, bo Lio nie napisał dużej literki po kropce .
Cep to może być bojowy, chciałeś napisać cap (co oznacza kozła, niekoniecznie kastratę )
A ja jestem szczęśliwy, bo wyjaśniłem nieporozumienie z moją byłą (wiem, brzydkie określenie, ale przynajmniej krótkie). Wcześniej źle dobrałem słowa, przez co niechcący zasadziłem jej strasznego kopa w tyłek i było jej przykro - w sumie zachowałem się jak kawał drania, znaczy jeszcze gorzej niż zwykle. Zebrałem się w sobie, zadzwoniłem drugi raz i znów wszystko jest w porządku ..przynajmniej póki znów nie palnę czegoś szybciej niż pomyślę.
A ja jestem szczęśliwy, bo wyjaśniłem nieporozumienie z moją byłą (wiem, brzydkie określenie, ale przynajmniej krótkie). Wcześniej źle dobrałem słowa, przez co niechcący zasadziłem jej strasznego kopa w tyłek i było jej przykro - w sumie zachowałem się jak kawał drania, znaczy jeszcze gorzej niż zwykle. Zebrałem się w sobie, zadzwoniłem drugi raz i znów wszystko jest w porządku ..przynajmniej póki znów nie palnę czegoś szybciej niż pomyślę.