Dzięki za wasze grautlacje dziewczyny Krew śliczna ta twoja "córunia"
A żeby dać kolejny powód do radości to powiem tak: Ludzie wiosna nadchodzi Jest już coraz cieplej i na twarzy pojawia się banan, dopóki nie będzie upałów Ale i tak się cieszę
A tutaj chyba jeszcze nie pisałem.
Dzisiaj na dniach otwartych dostałem do ręki megafon. Możliwość odpalania syreny i mówienia do biednych zmieszanych gimnazjalistów "TAK TAK TAK, ZAPRASZAM WAS KOCHANE DZIECACZKI DO NASZEGO STOISKA NA KFIZ. TAK TAK TAK DO CIEBIE MÓWIĘ PIĘKNA DAMO" Ich miny były bezcenne.
Ja dzisiaj dostałem ocenę swojego eseju - 70% czyli A! Dla mnie to spory przełom, kilka miesięcy temu kiedy napisałem swój pierwszy esej na uczelni w UK, dostałem 38% podciągnięte na 40% (czyli C) co było dosyć dołujące, tak czy siak, dzisiejsza ocena ścięła mnie z nóg
Temat w koślawym tłumaczeniu brzmiał mniej więcej tak: Unikalne cechy radia, jako wyłącznie dźwiękowego medium.
Generalnie, to po moich doświadczeniach na uniwerku tutaj, mam poważne zarzuty co do Polskiej szkoły - nie uczyli nas pisać długich tekstów. Jasne, pisało się jakieś referaty itd w liceum ale nigdy nic porównywalnego do akademickiego eseju. Pisanie tych cholerstw to jest jakaś przedziwna sztuka sama w sobie, musiałem przeczytać książkę by je oponować.