Większość z naszych jubileuszowych konkursów zakończyła się już jakiś czas temu, dziś kończą się ostatnie. Lecz dzisiejszy dzień jest nie tylko kresem pozostałych konkursów, ale również długo oczekiwanym terminem ogłoszenia wyników konkursów. Wśród tylu zgłoszeń, po przesianiu osób, którym udało się zgłosić kilkukrotnie, wylosowaliśmy zwycięzców pierwszej części naszych konkursów, a w pozostałych gdzie ważna była inwencja twórcza, wybraliśmy naszym zdaniem najlepsze prace spełniające warunki zadania. Chcesz wiedzieć czy coś wygrałeś? Zajrzyj do rozwinięcia i rozwiej swoje wątpliwości!
Wygraj "Ostatniego Olimpijczyka"!
- Magdalena J. z Ostrołęki
- Elżbieta T. z Kalisza
- Mariusz O. z Warszawy
- Alicja M. z Słupska
- Marcin W. z Warszawy
Wygraj "Szepty Dzieci Mgły"!
- Joanna S. z Raby Wyżnej
- Piotr U. z Poznania
- Anna M. z Warszawy
- Angelika S. z Szczuczyna
Pod sztandarem Powergrapha
- Joanna M. z Oświęcimia
- Alicja S. z Reszel
- Waldemar L. z Dąbrowy Górniczej
Wygraj "Split/Second: Velocity"
- Marta B. z Bydgoszczy
- Oskar J. z Krakowa
Wygraj "Kroniki Narnii"!
- Justyna Z. ze Skawiny
- Konrad W. z Pasłęka
- Natalia G. z Kobylanki
Wygraj "Windchaser"
- Alicja M. z Lutomierska
- Artur D. z Rogoźnika
- Joanna M. z Oświęcimia
- Urszula K. z Fabianek
- Iwona G. z Gdańska
Wygraj "Mass Effect: Podniesienie"!
- Iwona G. z Gdańska
- Maria W. z Radzionkowa
- Mariola K. z Pleszewa
- Karol G. z Miejskiej Górki
- Anita D. z Białogardu
- Anna S. z Legnicy
- Artur S. z Szczytna
- Adam S. z Klucze
- Aneta K. ze Świdnika
Wygraj "Oblężenie Macindaw"!
- Anna C. z Jeleniej Góry
- Krzysztof K. z Poznania
- Diana S. z Krakowa
- Agata K. z Pelplina
- Joanna S. z Darłowa
Wygraj "Okup za Eraka"!
- Krzysztof K. z Poznania
- Angelika S. z Szczuczyna
- Michał Ś. z Płocka
- Piotr U. z Poznania
- Paweł S. z Pruszkowa
Zombishima
- Tomasz K. z Krakowa
Wygraj "Świat Gier Planszowych"!
- Anna G. z Włocławka
- Sławomir M. z Lubienia Kujawskiego
- Agnieszka B. z Grębkowa
- Ewa T. z Koszalina
- Robert A. ze Zgierza
Czy Ty odpowiesz na "Powołanie"?
- Wojciech M. z Skokowa
- Szymon A. z Sulejowa
- Tomasz S. z Domaszczyna
- Piotr Ś. z Legionowa
- Piotr U. z Poznania
Wygraj "Teorię Portali"!
- Robert A. ze Zgierza
- Monika G. z Wrocławia
- Anna F. z Zakrzewa
- Waldemar L. z Dąbrowy Górniczej
- Piotr Ś. z Legionowa
Wygraj "Serce Kaeleer"!
- Monika L. z Przemyśla
- Dorota D. z Płoki
- Julia L. z Poznania
- Karolina F. z Bydgoszczy
Wygraj pakiet Dragon Age!
- Magdalena B. z Torunia
- Krzysztof P. z Warszawy
- Marek G. z Chojnic
- Tomasz K. z Krakowa
- Ariel Ś. z Wilczkowa
Upadli – dwie części do wygrania!
- Agata G. z Krakowa za pracę:
Każdy porządny Nefilim charakteryzuje się trzema cechami:
odwracanie kota ogonem – gdy zatriumfuje w nim człowiecza natura do przeinaczania faktów na własną korzyść,
rozwijanie i zwijanie skrzydeł w 1 milionową sekundy – by oko zwykłego śmiertelnika nigdy się nie zorientowało, że je ma,
umiejętność szybkiej transformacji w myszkę, by w razie konieczności móc siąść cicho pod miotłą i nie zdradzić swojej tożsamości.
- Oliwia H. z Hanny za pracę:
Każdy szanujący się Nefilim powinien:
- Umieć przemieniać się w komara – było by to bardzo praktyczne. Kiedy trzeba podkraść się do kogoś żeby coś podsłuchać, Nefilim poprostu zamienia się w komara i nikt nie podejrzewa go o podsłuchiwanie.
- Znać rytuały godowe wszystkich zwierząt – Nefilim mógłby przywołać do siebie wszystkie zwierzęta. Na przykład gdyby utkną w lesie, sam i bardzo głody wzywa sobie np. dzika i ma obiadek.
- Rozpalać wzrokiem ogień – przydatne m.in. do pieczenia upolowanego mięsa (patrz wyżej). Niezmiernie użyteczne gdy trzeba pozbyć się niechcianych zwłok.
- Łukasz B. z Koszalina za pracę:
"Pokaż mi co nosisz, a powiem kim jesteś" – Nefilim, dzięki swemu "wewnętrznemu wejrzeniu" może zobaczyć jaką bieliznę nosi cel. Czasem drapieżna, czerwona, koronkowa bielizna może ostrzec przed potencjalnym przeciwnikiem.
"Bezdenny Łeb" – umiejętność pozwalająca wciągu jednego wieczoru w barze wlać w gardło nieskończoną ilość alkoholu bez skutku upojenia alkoholowego. Negatywny skutek użycia tej umiejętności objawia się dnia następnego w postaci kaca o mocy tak wielkiej niczym wybuch atomowy...
"Zmiana Powierzchowości" – mówiąc wprost – Nefilim może zmienić swoją płeć. Przy przemianie następuje tylko fizyczna przemiana, z zachowaniem stanu psychicznego. Głupio by było, gdyby Aaron wtargnął do damskiej przebieralni... tak "przypadkiem"...
Odkryj Nowe Światy!
- Łukasz B. z Koszalina za pracę:
"Salus". Z dziennika kapitańskiego, dzień 5, tydzień 3 miesiąca Strzelca. Wielomiesięczna wyprawa na nieznane wody nadwątliła morale całej załogi, by nie powiedzieć – odebrała. Brakuje wody pitnej, a żywności wydawanej w żelaznych racjach starczyłoby góra na jeden tydzień. U niektórych marynarzy dostrzec można było pierwsze oznaki szkorbutu – wypadające zęby, osłabienie, a nawet krwawienie. Wszyscy skaczą sobie do gardeł z byle powodu, nawet z tego, ,że krzywo się spojrzałeś... Pierwsze trupy wyrzucaliśmy drugiego tygodnia miesiąca Wodnika. Zawinięte w podarte żagle (maszt złamał się w trakcie burzy, piątego tygodnia wyprawy), wyrzucaliśmy w morze bez modlitwy, nawet jednego słowa. Po prostu zamach i wyrzut, zamach i wyrzut... Miałem się już poddać, upić i rzucić w morze, gdy z bocianego gniazda ozwał się majtek – "Ląd!!" zakrzyknął. Raczej nie zakrzyknął, tylko głośno powiedział. Lecz to jedno słowo było jak ryk, który ogłuszył wszystkich na statku. "Ląd" – powiedziałem nieśmiało i wybiegłem z kajuty. Na pokładzie była cała załoga, która przetrwała do tego dnia. I wszyscy zakrzyknęliśmy "Ocalenie!!". Dlatego ja, kapitan Świętej Marii, nadaję tej ziemi nazwę Salus, co oznacza w łacinie "ocalenie". Niechaj ta nazwa, mimo pochodzenia z martwego języka, będzie symbolem życia.
- Katarzyna L. z Makowa Podhalańskiego za pracę:
Nowa, dziewicza ziemia otrzymałaby nazwę godną, robiącą wrażenie i zapadającą w pamięć na całe życie. Nazwałabym ją... Bob. Tak, Bob. Podyktowane jest to moją złośliwą naturą i pragnieniem pozostawienia po sobie na kartach historii nie tyle nikłego śladu co zamaszystego odcisku buta typu trep. Cisza, następująca po wyjawieniu nazwy nowej krainy szanowanemu towarzystwu przybyłemu na bankiet na moją cześć, wydany po moim powrocie, wywołałaby nieelegancki rechot w głębi mojej duszy. Uniesione ze zdziwienia brwi dostarczałyby za każdym razem złośliwej satysfakcji. Pytanie malujące się na twarzach, cisnące się na usta, wiszące niemal w powietrzu – "Bob? Dlaczego Bob?" – zostałyby przeze mnie umyślnie niezauważone. A jeżeli pytanie to nieopatrznie wyrwałoby się komuś w mojej obecności, nieszczęśnik ten zostałby zgromiony przeze mnie wzrokiem w którym niezrozumienie pomieszane by było ze świętym oburzeniem. Gromkim głosem powiedziałabym "Tylko głupiec może tego nie dostrzegać", po czym oddaliłabym się z godnością. Tak zaczęłaby narastać legenda wokół Boba ? że istnieje jakaś tajemnica niedostrzegalna dla innych lub że ludzie od niego wariują. Nawet mając opinię szaleńca i ekscentryka, przez resztę mojego życia ogrzewałaby mnie świadomość, że jeszcze przez wiele lat ludzie będą pytać: "Ale dlaczego Bob?"
- Magdalena B. z Torunia za pracę:
Wszystko zależy od tego, jak wyglądałby ten ląd, jakie stworzenia by go zamieszkiwały; czy sprawiałby wrażenie przyjazne, radosne; czy byłby piękny i dziewiczy niczym Lewisowa Narnia, czy też ponury niczym Tolkienowski Mordor? Dlaczego jednak musimy wszystkiemu nadawać nasze imiona, określać wszystko naszą obecnością? Bądźmy jak dr Ransom na Perelandrze i pozwólmy nazwom wymyślić się samym; imiona kiedyś same się odszukają. Może będą brzmiały dla nas obco i niezrozumiale, ale musimy pamiętać, że to my jesteśmy gośćmi w tym kraju. Cieszmy się tym, co nas otacza i rozglądajmy się w zachwycie, bo każdy świat kryje w sobie ukryte piękno.
Wszystkim zwycięzcom gratulujemy, a pozostałym życzymy szczęścia w kolejnych konkursach!