Sesja eimyra

- Nie ma to jak dokładność. Choć macie już mój ładunek to raczej oczywiste, że nie ucieknę w przypadku braku pieniędzy. - Nautolianin wyciągnął datapad do przelewu. - Porządny statek. Jaki macie hipernapęd? Standard tych jednostek czy 'pożyczony' wojskowy?
A czy ja pytam co znajduje się w skrzynce? - z uśmiechem wyciągam swój datapad i przyjmuję od niego umówioną kwotę - Hipernapęd, tak jak wszystkie inne układy, jest akurat tak dobry, by dowieźć Nautolanina i jego pudełko w jednym kawałku z Nar Shaddaa na Tatooine. Na pokładzie znajdziesz rozrywki wizualne, rodzinny klimat niewielkich społeczności i "peace through superior firepower". Jeśli jesteś gotowy, możemy odlatywać w każdej chwili.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
- Jak najbardziej możemy startować. - zgodził się z tobą - Zaczynam mieć dość tego księżyca, ruch mi dobrze zrobi. - Przyjrzał się innym członkom załogi i wyciągnął do ciebie powitalnie rękę - Nie mieliśmy okazji się poznać. Niklo Ourulos. Jak mam się do was zwracać?
Nazywam się Andert Fensen. Nasz pilot, to śliczne, to Iziz. A tamto mniej śliczne to Makankos, ale do niego, jak sądzę, nie chcesz się zwracać. - ściskam dłoń, po czym puszczam go przed sobą na statek. Gdy wejdzie, zamykam i hermetyzuję trap. Pokazuję mu kajutę, po czym udaję się z Iziz na mostek.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Na mostku czekał już na ciebie HK.
Pytanie: Kapitanie, czy przekwalifikowaliśmy się na inną branżę towarową? Po dokonaniu oględzin naszego ładunku doszedłem do takiego wniosku, a nie otrzymałem na ten temat żadnej informacji.
Co jest w środku? - siadam na fotelu drugiego pilota/nawigatora i wysyłam monit do wieży o pozwolenie na start - No? Co tam jest, prawe jądro Rankora? - Zaczynam wytyczać planowany kurs na Tatooine.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Przypuszczenie: Po dokonaniu identyfikacji danych dźwiękowych oraz termicznych stwierdzam z 89% pewnością, że kontener wypełniony jest gizkami w liczbie piętnastu sztuk... - droid zawiesił głos jakby zastanawiając się - Nie byłem jednak w stanie zaklasyfikować zarejstrowanych dźwięków. Nie pasują one do moich danych na temat dźwięków wydawanych przez organizmy tego gatunku.
PIerdolnięte gizki? Po cholerę komuś taki syf w pudle? Wieża, trzy-pięć-jeden dla dwa-osiem, czekamy tylko na was. - Odchylam się w siedzeniu.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
- Słyszymy cię, trzy-pięć-jeden, głośno i wyraźnie - padła odpowiedź w głośniku - Macie pozwolenie na start. Szerokiej drogi w nadprzestrzeni. - pozdrowił cię kontroler.
Stwierdzenie: Nie wiem, kapitanie. Ten typ istot opartych na węglu zgodnie z posiadanymi przeze mnie informacjami może służyć za zwierzęta domowe, kolekcjonerskie lub formę pośrednią między regionalnym specjałem kulinarnym. - odpowiedział na twoje retoryczne pytanie HK - Zawsze możemy wymusić torturami odpowiedź na naszym pasażerze...
W sumie już zapłacił... - uśmiechnąłem się, pozostawiając Królową pod opieką Iziz - Stój, gdzie!? Nie wiesz co to dowcip, ty protokolarny niedorobie?
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Zawiedzione stwierdzenie: Ależ kapitanie... Uraża pan moje funkcje systemowe, określane przez wory mięcha mianem "uczuć" - kpił droid - Oczywiście, że pojęcie sarkazmu oraz jego desygnaty są mi znane, ale przecież jako ograniczona jednostka mechaniczna opierająca się jedynie na tak zwanej "sztucznej inteligencji" mam pełne prawo traktować niektóre zdania w sposób dosłowny...
- Mówiłam ci to ze sto razy i powtórzę kolejny - westchnęła Iziz - Ten psychopatyczny sen złomiarza któregoś razu pozarzyna nas we śnie.
Może wystarczą mu na to dwa cięcia, co, cukiereczku? - zaznaczam ustaloną trasę na mapie - No, skończyłem. Potrzebujesz czegoś, czy mogę iść zajrzeć czy jaszczur nie skóruje właśnie pasażera?
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
- Poradzę sobie z tą machiną terroru, nie martw się - zapewniła Twi'lekanka. Od strony głównego pokładu nadchodził wolno Makankos, który bez żadnego wstępu oznajmił wszem i wobec:
- Nie podoba mi się ten facet. Nie powinniśmy z nim lecieć. - zachrypiał w swym dźwięcznym niczym drut kolczasty języku
Bo? - jak miałem wstać, tak porzuciłem ten zamiar. I tak Makankos jest wystarczającym wrzodem na dupie.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
- Jest w nim coś... - urwał, szukając odpowiedniego słowa - Na pewno jest niebezpieczny. Walka nie jest mu obca, widzę to w jego ruchach. Nie wiem co przewozi, ale powinniśmy pozbyć się tego razem z nim.
Zaskoczone stwierdzenie: Ze zdziwieniem muszę przyznać, że wyjątkowo zgadzam się z sugerowanym przez jednorękiego jaszczura rozwiązaniem, a także z każdym innym pomysłem, który będzie oscylował wokół możliwości eksterminacji - zauważył HK.
Tobie też walka nie jest obca, a do tego jesteś pierdolnięty. To pierwszy żołnierz jakiego przewozimy? Przewieziemy go, wysadzimy i dobra. Iziz? Ty mam nadzieję nie planujesz go wywalić przez śluzę?
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
- Nie będę musiała, jeśli zaraz wkleimy się w jakiś zabłąkany transportowiec wchodzący w atmosferę - odpowiedziała melodyjnie, nie spuszczając wzroku ze wskaźników - A stanie się tak, jeśli zaraz nie wyniesiecie się ze swoimi plotami gdzie indziej.
Makankos wzruszył ramionami, co w jego wypadku wyglądało dość dziwnie, i odwrócił się na pięcie odchodząc.
Bez słowa wstaję i wychodzę. Udaję siędo kajuty, którą przeznaczyłem pasażerowi, pukam do drzwi. Skoro już lecimy, można pogadać.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Ciekawe - akurat nie zastałeś go tam. Widziałeś, jak wychodzi z korytarza prowadzącego do ładowni, rozglądając się w poszukiwaniu czegoś.
Czegoś szukasz? Kajuta niewygodna? - Podchodzę, splatam ręce na piersi.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
← Star Wars
Wczytywanie...