Moje ostatnie odkrycie przy okazji oglądania 10 odcinka 2 serii "Walking Dead" Bardzo przyjemna nuta, wokal nieco przypominający Zacka Wylda, tylko nie do końca rozumiem tekst (w sensie - przekaz, nie same słowa po angielsku)
Chyba zaczniemy serię korespondencji linkowej, za którą znienawidzi nas reszta użytkowników tego tematu Ale co tam - słuchać, ślinić się na genialną stylizację, jak zawsze genialną biograficzno-historyczną trawestację i piękno języka rodzimego
Tak, Kochanowski to miazga kompletna. A szczególnie "Im mniej cię co dzień, miodzie..."
A ta wersja Kary Barabasza niezbyt mi się podoba - wolę, jak śpiewa na żywo, tylko z gitarą.
Co powiecie na ten wspaniały utwór - http://www.youtube.com/watch?v=L5sCm9-FX2Y&feature=related ?