Sesja!

*Hammer drapał się chwilę po karku* Ej wykrywacz ruchu można nastawić na to by odbierał sygnał implantów podskórnych co nie? A że każdy marines go ma to możemy zlokalizować naszych. Problem w tym, że pewnie nie znamy ich sygnatury ale jeśli nastawimy na ogólny odbiór i pominiemy obecność nas na wykrywaczu powinniśmy dostać chociaż kierunek. Gorzej jeśli piraci mają jakieś sposoby zagłuszania albo usuwania implantów.*Przyjrzał się innym czy go rozumieją, czy może raczej produkował się bez celu.* Ben co tam masz?
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
*Kucnął i przyjrzał się dobrze odciskowi buta*-Hmmm... kiedy wyprowadzili się stąd pierwotni lokatorzy ?*Spytał pani podporucznik, ignorując tym samym pytanie Polaka*-Niezły burdel...*Powiedział cicho i westchnął patrząc się na wnętrze hangaru*
Odpowiedz
- To było już ładnych kilka lat temu. Bio-Nat zostawił swoją bazę, bo nie była mu już potrzebna. Choć jak tak patrzę naokoło, to wygląda to dosyć dziwnie.
Missy podrapała się po podbródku.
- Dobra, w każdym razie tutaj pusto, sprawdzamy dalej.

Zszedłeś na dół i zobaczyłeś Harrego. Stał na zewnątrz i starał się coś dostrzec w ciemności, która już zapadła. Po chwili zobaczyłes Roy'a i Missy wychodzących z hangaru.

Ustawiłeś czujnik ruchu na odbiór nadajników, lecz odebrałeś tylko wasze sygnały. Trochę dziwne. Albo nadajniki tamtych marines zostały zniszone, albo coś je tłumi.
Ash nazg durbatulűk, ash nazg gimbatul, ash nazg thrakatulűk agh burzum-ishi krimpatul.

Odpowiedz
Plan z czujnikami odpada. *Trochę zawiedziony zamontował czujnik z powrotem na broni.* No dobra to gdzie teraz? *Rozejrzał się czy są jeszcze jakieś drzwi.* I czy idziemy wgłąb kompleksu czy obchodzimy do kolejnego wejścia? *przyglądał się chwilę w milczeniu pustce hangaru.* Nie macie wrażenia, że poprzedni lokatorzy opuszczali to miejsce w pośpiechu? Może znajdziemy jakieś informacje w tym co zostawili za sobą.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
- Nie podoba mi się to... Patrząc na cały ten bałagan, wygląda to bardziej na ucieczkę i branie czego popadnie, niż na planowany wyjazd.*Ponownie rozejrzał się po wnętrzu, lecz nie widział nic wartego uwagi* -Może się rozdzielimy ? Kompleks jest spory i tak łażenie bez celu może zająć kilka dni.
Odpowiedz
*Kobieta rozglądała się po hangarze. Światło latarki oświetlało linie i punkty na podłodze, ścianach i suficie. Broń wcześniej powiesiła na pasku na ramieniu, więc ręce miała wolne. Korciło ją, żeby odpalić papierosa, ale obiecała sobie wcześniej, że zapali w drodze powrotnej na statek matkę po zakończeniu misji. Mruknęła tylko i przytaknęła w reakcji na propozycję Bena.*
Odpowiedz
Za duzo myślicie *Powiedział Chrissy który właśnie stanął w progu. Może stał tam już chwilkę, ale nikt go nie dostrzegł. W sumie nic dziwnego* Zrobimy co rozkaże Missy.
Odpowiedz
Missy stanęła w miejscu i przez chwilę patrzyła się nieobecnie przed siebie. Spoglądaliście na swojego dowódcę w oczekiwaniu na decyzję, przy okazji uśmiechając się, widząc jej zwyczaj „odpływania” podczas intensywnego myślenia. Chris po pewnym czasie znudzony chrząknął, na co Missy wzdrygnęła się i powiedziała:
- Kompleks wcale nie jest taki duży. Dwa hangary, kilka domów mieszkalnych i jakieś baraki. Nie byłoby dobrze się rozdzielać. Naszym celem jest znalezienie kolegów, więc kończymy z przeszukiwaniem wszystkiego. Wchodzimy, sprawdzamy, czy są ludzie i idziemy dalej. Jak napotkamy na piratów, to się nimi zajmiemy. Prawdopodobnie nie są w dobrej kondycji.
Hammer, sprawdzałeś nadajniki? Wykrywają coś?

Powiedziałeś Missy o próbie odebrania sygnału zakończonej niepowodzeniem.
- Trochę dziwne. Tu nie powinno być żadnych rzeczy, które by tłumiły sygnał. Mam nadzieję, że nadajniki nie zostały zniszczone, bo to by oznaczało jedno... Poza tym niepokoi mnie jednak to, że Bio-Nat coś musi kręcić. To miejsce opuszczono nagle, a nie z zamysłem. Nie po to by zostawiano i niszczono tyle rzeczy. Roy idzie przodem z noktowizorem, wy na razie oszczędzajcie energię w latarkach. Za wiele i tak nie pomogą na otwartym terenie, a mogą zdradzić naszą pozycję. Chris, nie stój tak na drodze, bo cię w ogóle nie widać do cholery.
- Tak, pani porucznik.
- Podporucznik.
- Tak, pani podporucznik.

Angie zachichotała, atmosfera trochę się rozluźniła, by stężeć po chwili. Jest ciemno i czujecie kropelki deszczu na sobie.
- Ruszamy. – Powiedziała wasza dowódczyni i poszła za Roy’em. Ruszyliście za nimi, bacznie obserwując ciemność. Dosyć monotonne zajęcie, lecz jednak istotne. Po chwili przed sobą dostrzegliście drugi z hangarów. Gdy podeszliście do jego ściany, wydał wam się identyczny z poprzednim. Przednie drzwi, gdy do nich podeszliście, są jednak zamknięte. Missy kiwnęła na Roy’a, by poszedł za nią, a wam wskazała pozostanie na miejscu. Poszli na tyły. Wrócili jednak po chwili.
- Mniejsze drzwi z tyłu także zamknięte. Sprawiają wrażenie zamkniętych od wewnątrz, jednak nie słychać żadnych głosów ze środka. Ktoś ma jakiś pomysł? Czy idziemy dalej?
Ash nazg durbatulűk, ash nazg gimbatul, ash nazg thrakatulűk agh burzum-ishi krimpatul.

Odpowiedz
*Ange uniosła nieco pikający przy nadawaniu sygnału wykrywacz ruchu. Spojrzała na niego.* Proponuję przeszukać hangar. Nie powinien być zamknięty, zwłaszcza jeśli poprzedni jego okupanci opuścili go, w pośpiechu czy nie. Rozwalamy zamki i wpaday tam, robimy porządek i po sprawie, hm? *Tylko propozycja- do odrzucenia lub zatwierdzenia. Ange jednak nie zdawała się popierać swojego pomysłu- szeptała dość niepewnie.*
Odpowiedz
Jako operator smartguna normalnie bym poparł głośne wejście, ale normalnie mielibyśmy najpierw pewność, że nasi tam są.*podrapał się po karku* Jeśli tam nikogo nie ma to strzały powiadomią piratów, że tu jesteśmy. Może wejdziemy do hangaru kanałem serwisowym? Popatrzył chwilę po sobie i Benie* ...albo niech ktoś, sądzę, że młody wystarczy, wejdzie i sprawdzi po cichu co jest, da nam znać i ewentualnie wejdziemy głośno.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
- Problemem jest, jak wejść do środka. Oboje drzwi są zamknięte. I to nie na klucz, lecz od środka. Innej drogi nie ma.
Roy popatrzył noktowizorem po hangarze. Przeszliście się także naokoło, sprawdzając czujnikiem ruchu, czy w środku coś żyje. Jednakże nic nie pokazał.
- No dobra, jeśli się nie upieracie, to możemy iść dalej. - powiedziała Missy.
Ash nazg durbatulűk, ash nazg gimbatul, ash nazg thrakatulűk agh burzum-ishi krimpatul.

Odpowiedz
Nie no, wejść trzeba. Mogli się tam zabarykadować *Zauważył rzeczowo Chris że nie ma opcji aby iść dalej* Jest tu jakaś wentylacja? Okienko? Inne wejście? Dajcie mi wejście a wam otworzę od wewnątrz... *Powiedział ściągając maskę, coby można się było przyjrzeć jego twarzy*
Odpowiedz
- Jeżeli się zabunkrowali, to coś z nimi musi być, skoro się nie ruszają.
Po chwili podbiegł do was Roy i powiedział szybko:
- Jest jednak wejście. Z drugiej strony jest kratka wentylacyjna, przez którą zobaczyłem trochę wnętrze. Niewiele widać, co jest w środku. Także w suficie są dziury.
- Hmm, no to można by sprawdzić wnętrze. - powiedziała Missy.
Ash nazg durbatulűk, ash nazg gimbatul, ash nazg thrakatulűk agh burzum-ishi krimpatul.

Odpowiedz
Dziury? *Spytał Roya, zakładając dragunova na plecy. Żmudny proces, zwłaszcza że wykonywany pod płaszczem, ale do zrobienia. Spojrzał jeszcze na Missy i skinął głową ze to on będzie tym, co się wbije do wewnątrz* Przed otworzeniem stuknę dwa razy w drzwi, cobyście mnie nie zastrzelili. *Kliknął na komunikator, coby sprawdzić czy świeci się diodka - żeby mógł się skontaktować. To robota w jego stylu. Samemu i po cichu. Spod niewidzialnego płaszcza wysunął się pistolet, z już przykręconym opasłym tłumikiem*
Odpowiedz
Chris są dwa wejścia boczne i główne, które nam otworzysz? By się nie okazało, że otwierasz jedne a my przy drugich mokniemy i zero akcji. *Przyjrzał się zbawicielowi i jego skrzętnym przygotowaniom* A i jeśli są tam piraci, nie bądź samolub, zostaw coś dla nas.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
- Jak tam są piraci, to gdy zacznie strugać bohatera zostanie z niego mielonka.*Odpowiedział, po czym splunął* - Raczej frontem tam nie wejdziemy...*Nie podobał mu się ten plan. Po cholerę butni piraci mieli się barykadować w taki sposób na opuszczonym przez Boga świecie ? No, ale skoro gość się uparł, nie zamierzał narzekać. Dość miał walania się po hangarach i miał nadzieje na jakąś akcję, a skoro pan zwiadowca uważał, że tam ktoś może być to nie zamierzał protestować.*
Odpowiedz
- Dziury po odpadłych blachach, a także dziury trochę mniejsze, zrobione przez coś. W każdym razie ja bym sugerował jednak wchodzenie przez kratkę. Trzeba by się bawić z liną, a i tak byś nahałasował. A wchodząc z boku będziemy cię mogli osłaniać trochę.
- Dobra, tylko tak raz raz. - powiedziała Missy i ruszyliście szybkim krokiem w stronę kratki. Podeszliście do niej i z bliska zobaczyliście, że jest leciutko wgnieciona do środka, jakby w nią coś uderzyło. Jednakże trzyma się dobrze na śrubach. Roy podszedł i zaczął wykręcać śruby, a wy osłanialiście jego plecy. W końcu kratka została zdjęta i w otworze ziało wnętrze hangaru.
- No to ruszaj, masz pięć minut. - powiedziała Missy.
Ash nazg durbatulűk, ash nazg gimbatul, ash nazg thrakatulűk agh burzum-ishi krimpatul.

Odpowiedz
*Przytaknęła widząc znikającego w szybie wentylacyjnym Chrisa.* Dobrze państwo, a my się przygotujmy, tak? *Zapytała cicho ni z gruchy ni z pietruchy. Zaczynała czuć się tu coraz bardziej nieswojo... Zdięła plecak i kucnęła przy nim. Wyciągnęła Berettę i dwa do niej magazynki, sprawdzając wcześniej, i po raz kolejny, czy ten w rękojeści jest naładowany. Sprwdziła jeszcze czy pistolet jest zablokowany i wcisnęła go za pasek spodni na lędźwiach. Magazynki wsunęła do kieszeni na udzie. Jeden, dla karabinu pulsacyjnego, też przełożyła do kieszeni. Gotowe. Szybko złapała jednego Snickersa i wsadziła do kieszeni na piersi. Czekała na dalszy rozkaz, ale najchętniej poszłaby już do tamtych drzwi, żeby szybko skończyć misję- czy w tym hangarze, czy w innym miejscu...*
Odpowiedz
*Chris rzucił tylko do Bena nieco sykliwym głosem* Otworzę mniejsze drzwi. *Potem zaś wczłapał do szybu i w nim znikł* [to co, PMki?]
Odpowiedz
*Artur ustawił się naprzeciw drzwi, stał z przygotowaną bronią i obserwował czy czujnik pokarze jakiś ruch za drzwiami. Czekał spokojnie na wieść lub sygnał od Chrisa* Kurwa. *wycharczał, po tym jak kilka kropel dostało się na jego skórę, raczej dla zasady niż ze zdenerwowania.*
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
← Marines

Sesja! - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...