Wampir

12 stycznia 2014, 21:08 · Wiktul

...adomym celu. Albo czy chcemy wystąpić w teatrze lakowym Księcia, który - och, jakimże to sposobem - zniknął wszystkim z oczu i z kieliszkiem wina delektuje się paradą imbecyli, demaskując przy okazji największych spośród nich. Tak jak Hermann, tak i Maximilian pozwolił sobie na uszczknięcie formalizmowi i zdjął marynarkę, zarzucając ją na oparcie krzesła. - Nie orientując się jeszcze w tym wszystkim, nie chciałem ryzykować, że mimowolnie dołączę do którejś z tych gier i wciągnę w nią mimochodem także Cieb...

Wampir

10 stycznia 2014, 17:44 · Ielenia

Maximilian dotarł do pokoju swojego Ojca nie napotkawszy kłopotów, gdyż napotkany po drodze Ghul, który skłonił się dworsko, gdy tylko go zobaczył, wskazał mu właściwe drzwi. Pokój znajdował się na pierwszym piętrze, po prawej stronie, zaraz nad tarasem. Gdy nowicjusz zbliżył się do drzwi, usłyszał wymianę zdań między dwoma wampirami, która toczyła się w pokoju do którego właśnie miał zapukać. Oba głosy wydawały się znajome. Jeden z całą pewnością należał do jego Ojca, nad drugim musiał się chwilę zas...

Wampir

9 stycznia 2014, 00:40 · Noire Panthere

...jej milusińscy, to nie tylko łapy by jej opadły, ale i ogon. W każdym razie, zaczynała podejrzewać, że w tym wampirzym wariatkowie tylko ona myśli... logicznie i racjonalnie, jak na porządnego Tremere przystało. Co za tym idzie - wyglądało na to, że Maximilian, wyglądający na całkiem obiecującego przedstawiciela ich klanu, wybitnie ją rozczarował. Bogowie, jeśli istniejecie... dlaczego nie przypalicie tych durni słoneczkiem? Ale takim prawdziwym, nie samoopalaczowym. - Angelino, rusz głową. Czy twój Ojcie...

Wampir

2 stycznia 2014, 21:29 · Wiktul

Maximilian niespiesznie sączył przygotowany przez towarzyszkę trunek, z coraz większą przyjemnością obserwując zebrane tu towarzystwo. Im bardziej przesiąknięta służalczością i niewygodnymi pozorami była atmosfera, tym szerszy uśmiech pojawiał się na twarzy rozszyfrowującego powszechny fałsz czarodzieja. Nie był w stanie odnaleźć Ojca w tym tłumie, był jednak pewny, że i on uśmiecha się teraz podobnie. Dostojnym krokiem Tremere przechadzał się wzdłuż stołu, kosztując oszczędnie znajdujących się na nim pr...

Wampir

2 stycznia 2014, 15:28 · Wiktul

Wirując miarowo w kolejnych obrotach dunajskiego walca, Maximilian poświęcał swej towarzyszce całą uwagę, jakiej etykieta wymagała od młodego dżentelmena, Tremera oraz syna kogoś takiego jak Marcus Heidenberg. Jego ojciec przywiązywał jeszcze większą wagę do manier, niż przyjęto w strukturze Klanu, Maxowi nie pozostało więc nic innego, niż iść w jego ślady. - Oczywiście, jeśli tylko życzy sobie pani odetchnąć, będzie mi nad wyraz miło towarzyszyć. - odrzekł uprzejmie, podając jej ramię i schodząc z kolizy...

Zasady

2 stycznia 2014, 14:14 · Ielenia

Hej, Więc tak, temat jest wspólny do pisania dla wszystkich. Myślę, że kolejność może być taka, jaką narzuciłam wyczytując po kolei wasze imiona. Czyli MG Maximilian, Alex, Anastazja, Weles i Edward, chyba że chcecie inaczej, bez kolejek (jak sugerował mi przed sekundą Ven' to może być mało życiowe), bylebyście się odzywali Jeśli ktoś nie będzie się długo odzywał to jest powyżej dwóch dni, ominiemy jego turę, żeby nie blokować innym zabawy. Taka postać będzie "biernie" uczestniczyła w czynnościach ...

Wampir

2 stycznia 2014, 13:37 · Ielenia

...dzie ghule tłumaczyły im w jakiej kolejności będą schodzić po schodach, by zaprezentować własną osobę. Dużo mówili o etykiecie i nienagannym zachowaniu. Następnie szybko połączyli wampiry w pary, w których mieli odtańczyć… Walca Wiedeńskiego?! I tak Maximilian miał zatańczyć z Anastazją, Alex z przystojnym Toreadorem. Welesowi przydzielono buńczuczną Brujah z kilkoma tatuażami na ramionach. Edward zaś miał zatańczyć z młodą Nosferatu, która wyglądałaby nawet nie najgorzej, gdyby nie wystający z tyłu sukie...

NNSO 4

7 sierpnia 2008, 20:23 · Finkregh

Imię: Maximilian - Na Heathrow - rzucił młody chłopak do taksówkarza, wchodząc do samochodu stojącego pod jego domem. Do przejechania miał praktycznie cały Londyn, i właśnie zastanawiał się, ile mu to zajmie, kiedy natłok myśli przerwała szczupła, piękna jak na swoje czterdzieści sześć kobieta. - Przyjemnej podróży, Maxxie! Zadzwoń jak przylecisz na miejsce i przywieź jakieś pamiątki! - pocałowała go w policzek, przez okno. - Mamo, pamiątki z Warszawy? Czy ty kiedyś tam byłaś? - pokręcił głową, lecz u...

  • 1 strona
Wczytywanie...