Sesja Neuroshimy - zapisy!

13 listopada 2011, 18:50 · Kęsik

Wbijam, zaraz Ci podeślę postać.

Sesja Kęsika

21 kwietnia 2011, 22:40 · Kęsik

Pozostawiłem Śnieżną Strzałę na autopilocie, który sprawnie prowadził statek po wyznaczonych tunelach powietrznych w niezliczonym gąszczu najróżniejszych jednostek latających. Wyłączyłem go dopiero, kiedy podprowadził nas pod samo lądowisko i przejąłem stery, żeby podejść do lądowania. Posadziłem maszynę na płycie, wygasiłem silniki, żeby przestygły chwilę po dłuższej podróży i pstryknąłem przełącznik otwierający rampę. Podszedłem pożegnać się z pasażerem i wyciągając rękę powiedziałem: - Dziękujemy ...

Sesja Kęsika

7 kwietnia 2011, 17:35 · Kęsik

Po wyjściu z nadprzestrzeni ustawiłem ścieżkę schodzenia w orbitę Courscant wedle współrzędnych miejsca w którym chciał lądować Hiks. Włączyłem autopilota, który pokieruje statek przez wytyczone korytarze orbitalne wokół stolicy Republiki. Skinąłem głową chłopakom i odwiesiwszy kapitańską czapkę na swoje miejsce, udałem się na krótki spoczynek.

Sesja Kęsika

6 kwietnia 2011, 20:34 · Kęsik

- Myślę, że mamy uczciwy układ. Nie będziemy ustalać stawki z góry. Będzie ona zależała od kilku czynników. Oczywiście od rodzaju zlecenia i kosztów jakie w związku z tym mielibyśmy ponieść. Druga rzecz to ryzyko. Następnie będziemy brać pod uwagę wyprzedzenie z jakim zostaniemy poinformowani o nadchodzącej misji. Nagłe i alarmowe wezwania będą się wiązały z dodatkową opłatą. Jako stałego klienta będą Cię oczywiście obowiązywały preferencyjne stawki, ale z drugiej strony wymagamy pełnej przejrzystośc...

Sesja Kęsika

3 kwietnia 2011, 00:13 · Kęsik

Podniosłem się bez słowa z fotela. Podszedłem do jednego ze schowków z którego wyciągnąłem butelkę koreliańskiej whisky i dwie szklanki. - Cóż... Chyba mamy umowę więc warto to oblać, prawda? Musimy jeszcze tylko dopiąć szczegóły. Jaka dyspozycyjność z naszej strony wchodziła by w grę? Czy mówimy tu o wyłączności na statek? No i zależnie od tego jak ma wyglądać nasza współpraca, ustalimy również kwestie finansowe. No i jeszcze jeden drobiazg. Ja jestem kapitanem, ale formalnym właścicielem jednostki ...

Sesja Kęsika

2 kwietnia 2011, 23:37 · Kęsik

Odpaliłem papierosa, zaciągnąłem się i przetrzymałem dym w płucach, żeby dobrze się zastanowić nad odpowiedzią. - Podoba mi się pozycja wolnego strzelca. I musiałbym otrzymać naprawdę bardzo intratną propozycję, żeby zmieniać swoją sytuację. Poza tym... Jak intensywnie ścigają Cię wszelkie służby? Bo okazjonalne podwiezienie ściganego przestępcy zawsze mogę wykpić, że nie wiedziałem. Stała współpraca mogłaby i mi przysporzyć kilka paragrafów. Na koniec zbliżamy się do kwestii czysto ideologicznych. ...

Sesja Kęsika

2 kwietnia 2011, 18:26 · Kęsik

- Ciężko powiedzieć. Lecimy prawie wszędzie gdzie jest kasa. Raz wieziemy 50 ton uszczelek do systemów oczyszczania wody, a innym razem pakujemy się w taką zabawę jak dzisiaj. Pasażerów woziliśmy najróżniejszych tak samo jak ładunki. Ważne żeby się ideologicznie nie angażować. Póki ktoś płaci - jest klientem, a klient nasz pan. Gdzie chcesz się wysadzić na Courscant?

Sesja Kęsika

31 marca 2011, 23:50 · Kęsik

Czas podróży z prędkością nadświetlną wykorzystałem, żeby w pierwszej kolejności obejrzeć głowę Madisona. Zwalczając jego niechęć zapewnieniami, że dupskiem nie będę się interesował, wspomagając się przekleństwami, zdołałem dokonać pobieżnych oględzin.

Sesja Kęsika

31 marca 2011, 22:43 · Kęsik

- No to lecim do domu! Większość kontrolek rozjarzyło się na zielono. Część na żółto, ale kto by się przejmował, zwłaszcza kiedy jest to zupełnie normalny widok. Pstryknąłem przełącznikiem czekając aż gwiazdy przerodzą się w długie, świetliste wstęgi.

Sesja Kęsika

31 marca 2011, 21:45 · Kęsik

- Mad, żyjesz?! Może idź się połóż, sam sobie poradzę dalej. Rozpocząłem procedurę przejścia na hipernapęd. Rzuciłem okiem na wszystkie kontrolki, odpaliłem program diagnostyczny. Nie chciałbym żeby coś się rozsypało, kiedy będziemy lecieć szybciej od światła. Teraz tylko czekać aż komputer skończy obliczać kurs i jesteśmy w domu. Pozwoliwszy sobie na chwilę odprężenia odpaliłem papierosa mając nadzieję, że tym razem będę mógł go dokończyć. - Panowie co tam u was? - obejrzawszy się jeszcze przez ra...

Wczytywanie...