Sesja Kęsika

17 marca 2011, 16:58 · Kęsik

Wpadłem na pokład frachtowca zaraz za Madisonem. - Idź na wieżyczkę, tak na wszelki wypadek. Tylko nie strzelaj do wszystkiego. Po prostu miej okolicę na oku. Ja włączę osłony, żeby nas nie pokiereszowały jakieś odłamki. Podczas rozruchu siłowni w celu załączenia osłon, spróbowałem ponownie nawiązać kontakt z Hiks'em tym razem już za pomocą pokładowego nadajnika. Rozpocząłem też procedurę aktywacji wszystkich systemów potrzebnych do startu, tylko odpalić silniki i odlatujemy. Jednocześnie pomyś...

Sesja Kęsika

17 marca 2011, 10:15 · Kęsik

- O kurwa!! Biegiem Mad, biegiem! Puszczam się pędem w kierunku lotniska nie zważając już na omijanie poszczególnych jednostek tworzących tłum na ulicy. Przepycham się, pracuję łokciami. Byle tylko dostać się jak najszybciej na Śnieżną Strzałę i sprawdzić pokładowymi czujnikami, czy niszczyciel będzie nam zagrażał. W biegu łapię komunikator i łączę się ze starfuckerem: - Hiks!! Wypierdalaj z tego baru i spójrz w górę! Na niebie mamy pieprzone dwa w jednym! Zasuwam na Śnieżną Strzałę. Jeśli będę mó...

Sesja Kęsika

17 marca 2011, 02:28 · Kęsik

Cóż... Poleci się trochę dłużej w atmosferze, żeby ominąć ten najgorszy kocioł. Nic wielkiego. Byle by tylko rozładunek poszedł bez przeszkód, żeby nie zaczęli bombardować lotniska... Robi się cholernie gorąco.

Sesja Kęsika

17 marca 2011, 01:31 · Kęsik

Skoro widać jak na dłoni staram się oszacować liczbę jednostek, rozkład sił i przebieg bitwy. Im więcej informacji tym lepiej, a wszystko może się przydać w ucieczce z tego burdelu. Wpatruję się w bitwę jednocześnie starając się lawirować w tłumie. Trochę do statków na orbicie, a trochę do przyjaciela krzyczę: -Nie marudź Madison! Zobaczysz, że jak tylko wrócimy na Korelię, to będziesz zadowolony z zarobku. Chodźmy lepiej na statek. Spróbujesz naprawić jeszcze przed odlotem ten obwód w siłowni, żeby...

Sesja Kęsika

16 marca 2011, 23:54 · Kęsik

Maszyna jest praktycznie gotowa do lotu. Udamy się na pokład, poczekamy tam na pana. Po zakończonym rozładunku wystarczy 15 minut i startujemy. Napięcie, które zawsze towarzyszy takim negocjacjom opadło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki po tym jak czytnik wydał z siebie ciche *pik* potwierdzające transfer kredytów. Nie kryjąc się z satysfakcją z przybitej transakcji dopijam swoją whisky i szykuję się do wyjścia.

Sesja Kęsika

16 marca 2011, 22:46 · Kęsik

Cóż. On pewnie na tym zarobi bajeczną sumkę, ale to nie moja broszka. Opłacało mi się przylecieć tu za 5000, więc 7500 jest zarobkiem więcej niż dobrym. Siły inwazyjne Republiki nie stanowią problemu tylko jeśli pozbędziemy się tych zabawek z ładowni. Wtedy nie będziemy się wyróżniać z potoku uciekinierów. Imperialni też przecież nie będą robić problemów z odlotem swojemu dostawcy broni. Nie ma co się szczypać. Kasa dobra, układ uczciwy. -O ile może mi być przykro, że mnie pan tak nie docenia, to ni...

Sesja Kęsika

16 marca 2011, 21:37 · Kęsik

-Spokojnie, panowie! Madison, nie wiem ile razy mam Ci powtarzać, że od szantażu do negocjacji droga jest dosyć daleka? Następnie z największą obojętnością w głosie na jaką mogę tylko się zdobyć, zwracam się do starfuckera: -Panie Hiks. Nie możesz nam pan wmawiać, że nie miał pan żadnych przecieków odnośnie tego co tu się szykowało. I tutaj mój przyjaciel ma rację. Bądźmy zatem elastyczni. Ja jestem człowiek konkretny, a i wyrwać się stąd chcę bez zbędnych opóźnień, więc krótko i konkretnie panu mó...

Wczytywanie...