Kącik Lionela
...ierdykło. - Rzucił pod nosem, kierując się do zestawu pipet, aparatur i szkieł laboratoryjnych. Wstukał kilka komend do systemu, by przejrzeć parametry gałek. Tkanki rosły jak na drożdżach, a tęczówka mieniła się złoto-brunatną barwą. - Ale ze mnie magik. Że też jeszcze nie dorobiłem się na tym pokaźnej sumki. Geniusze zawsze dogorywają w rynsztokach - popieprzony system. Nigdy nie mógł darować sobie pustych pochwał i jednoczesnego bluzgania na nieprzyjazne otoczenie. Ot przywara wielkich egoistów.
Sesja Tokara
- Demon może poczekać, podobnie jak magik. Cassel niech przyjdzie do mnie po północy, o ile ma coś ważnego do powiedzenia. Musimy koniecznie porozmawiać z panienką Khadijah, sojusz z południowcami jest nam bardzo potrzebny, tym bardziej w świetle nowych rewelacji, jakie przyniósł brat Sator. Pogadać oczywiście po cichu i bez przyzwoitek, dlatego też skorzystamy z niewygodnego, lecz dyskretnego tajemnego przejścia, znajdującego się nieopodal jej komnaty. - Powstał, przemieniając słowa w czyn. - Co d...
Sesja Tokara
- Dobrze, byle szybko. Mam jeszcze do pogadania z panienką Khadijah i z tą nałożnicą Thayańczyka. Upewnij się, że magik i ta jego kurwa nie będą bruździć do tego czasu. Nie chcę kolejnych komplikacji w przeddzień konfliktu z królem. - rozkazał Eskelowi. - Kapitanie, przyprowadź tego posłańca do gabinetu.
Sesja Lionela
Dziewczynę również ciekawiło, ile informacji posiada magik i na ile będziesz chciał się nimi podzielić.
Sesja Tokara
...awała mu się na tę chwilę jakaś schizma. Powolny rozpad zakonu na frakcje, a księga, w której posiadaniu był mogłaby dać przewagę jednej ze stron tego wewnętrznego konfliktu. Tylko właśnie, w jaki sposób mogła ona pomóc? No i, kim był ten tajemniczy magik-zdrajca. Zaiste, więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Popatrzył na "Słodkiego". Jego mina wyrażała nieme zapytanie, czy kontynuacja przesłuchania jest nadal możliwa?
[WoD] Sesja Eirin
- Nie wydaje mi się, żebym był czyjąkolwiek własnością. Zwłaszcza jakichś magików. Kiedy ostatnio sprawdzałem należę sam do siebie. - odpowiedział swobodnie - Tak, trzymam kciuki za twoje przetrwanie. Pewnie już się zorientowałaś, że to droga, którą musisz przebyć sama, więc chociaż jestem twoim pierwszym fanem, pozostaję poza głównym nurtem zdarzeń. Na słowo "fanem" Szmatek znikąd wyciągnął małą chorągiewkę i stadionową wuwuzelę, w którą zaczął cicho trąbić.
Sesja eimyra
...wagę Fabrykanta w nadmiarze. Szczerze mówiąc wolałbym, jesli starszyzna miałaby brać udział w tej akcji, to raczej jako dywersja w bezpiecznej odległości, żeby musiał się podzielić. - podparłem głowę ramieniem. - Wypadałoby zapytać też komputerowych magików czy mogą kogoś do nas dodać, a poproszenie o pomoc Geyera nie jest złym pomysłem. Jako wilkołak pewnie będzie bardziej wytrzymały niż reszta. Jeśli porwiemy się na atak, za pierwszym razem może się nawet nie zorientować albo nas zlekceważyć.
Sesja eimyra
...rzyło cię, że nie ma tu żadnych duchów zwierzęcych, ani podobnych "normalnych" mieszkańców tego planu. Korothir westchnął z wyraźnym rozbawieniem. - Nie dość, że prostak, to jeszcze ignorant. Wampiry, jak powie każdy wilkołak, to pomiot Żmija, panie magik. Jeżeli przyjrzysz się dokładniej tym tworom - wskazał kilka z pobliskich pełzaków i żarłocznych latających prześcieradeł -, to pewnie zauważysz, że i one reprezentują ten aspekt Trójcy. Co tłumaczy między innymi to, dlaczego ja mogę poruszać się tu...
Sesja Dany'ego
...est to normalne w tamtej okolicy, ale chyba się myliłem. - mówię, po czym troszeczkę zmieniam temat. - Dzieje się w takim razie według was coś dziwnego w mieście? Jakieś zniknięcia, nietypowe Źródła itp.? Albo słyszeliście może o Mateuszu Pokorskim, magik i kuglarz, mój mistrz? - załamuję ręce w geście bezradności.
Sesja Vena
- To jakiś pierdolony magik. Kurwa melonik, pewno wyciągnie z niego królika - z lekkim z diwieniem przyglądam się osobnikowi.