[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

15 kwietnia 2011, 12:19 · Ardis

Podniosłem sakwę z ciężko zarobionymi pieniędzmi, która zdążyła już przesiąknąć kanałowym odorem i zasalutowałem w kierunku zamkniętych na głucho wrót. Nie miałem ochoty spędzić tu więcej czasu niż było konieczne, toteż zaraz udałem się szukać wyjścia z tego dość niegościnnego świata, posiłkując się przy tym wskazówkami udzielonymi przez więźnia. Kroki stawiałem szybko i pewnie, żeby nie wylądować w gównie. Starałem się przy tym iść najciszej, jak potrafiłem i najbliżej ścian, jak to było tylko możl...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

9 kwietnia 2011, 07:32 · Ardis

Na dźwięk monet uderzających o podłoże odwróciłem się szybko. Pieniądze zawsze na mnie działały w ten sposób, przywracały moją uwagę. Zdałem sobie również sprawę, że nie za bardzo wiem, jak stąd wyjść, a teraz mogła być ostatnia szansa, żeby się tego dowiedzieć. - Którędy do wyjścia? - rzuciłem pytanie, mając szczerą nadzieję, że ktoś mi jednak odpowie. - Nie chciałbym tu spędzić reszty swojego życia. W lochu też nie - dopowiedziałem.

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

8 kwietnia 2011, 00:36 · Ardis

Wszystko zdało mi się nagle być dosyć podejrzanym, ale na odwrót było już raczej za późno. Poza tym, choć nigdy nie należałem do osób odznaczających się niezwykłą odwagą, to w tym momencie przeważyła wrodzona chciwość, a gra zdawała się być warta świeczki. Zrobiłem tak jak nakazał. Puściłem go i odwróciłem się, ale słuchać mi nie zakazał. W dodatku spodziewałem się, że będzie chciał mnie oszukać, więc byłem gotowy do szybkiego działania. Nie mogłem pozwolić, żeby cały ten trud, wszystkie problemy, k...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

6 kwietnia 2011, 15:38 · Ardis

- Nie musisz dziękować za ratunek - powiedziałem z przekąsem. Ruszyłem wolnym krokiem w kierunku wskazanym przez rannego kompana. Zależało mi na szybkim opuszczeniu kanałów, ale z drugiej strony nie mogliśmy przecież biec przez wzgląd na jego stan. Daleko jeszcze?, zadałem pytanie w myślach. Jakoś tak mnie to rozbawiło, że wybuchłem gromkim śmiechem, który zaraz przerwałem przypomniawszy sobie, gdzie się znajduję i, że każdy hałas jest tu raczej niewskazany.

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

6 kwietnia 2011, 09:29 · Ardis

- Tylko mi tu nie umieraj - powiedziałem wypranym zupełnie z emocji głosem. - Potrzebuję cię teraz, żeby się stąd wydostać. Co za bagno! Obejrzałem jego rany i z lekkim przestrachem rozejrzałem się po okolicy. Miałem szczerą nadzieję, że wyjście z kanałów jest już gdzieś niedaleko, bo drugiego takiego ataku moglibyśmy nie przeżyć. - Idziemy - rzekłem dając więźniowi możliwość wsparcia się na moim ramieniu. - Nie możemy tu zostać. Słyszysz?

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

4 kwietnia 2011, 23:27 · Ardis

Nie mogłem pozwolić, żeby uciekł mi dodatkowy zarobek. Z drugiej strony, na szali stało moje własne życie. Chyba jednak bardziej kocham pieniądze, bo co to za życie bez miłego ciężaru monet u pasa. Podbiegłem do szarpiących się w impasie, biorąc przy tym odpowiedni zamach pochodnią. Skroń stwora, ewentualnie potylica były dobrym miejscem do zadania potężnego ciosu. Miałem nadzieję, że przynajmniej wypuści więźnia ze swych morderczych objęć. Potem wzięlibyśmy nogi za pas.

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

1 kwietnia 2011, 12:26 · Ardis

- Dureń! - Wyrwało mi się na widok więźnia w tarapatach. Nie zastanawiając się długo cisnąłem nożem trzymanym w lewej ręce. Celem było miejsce, gdzie kręgosłup wchodzi pod czaszkę. Miałem nadzieję, że stworzenie anatomicznie nie różniło się zbytnio od ludzi. Z pewnością było humanoidalne, a to już dawało jakąś nadzieję. Dziwne, ale w momencie, kiedy wykonywałem rzut, zacząłem się zastanawiać nad fachową nazwą miejsca-celu. Gdybym był w Oxenfurcie, nie miałbym problemu ze znalezieniem kogoś, kto się...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

31 marca 2011, 10:30 · Ardis

W momencie, kiedy stwór rzucił się na mnie, myślałem tylko o tym, żeby okazał się wolny i niezgrabny. No, poza tym pomyślałem, co by się ze mną stało, gdyby było inaczej. Zdążyłem jeszcze przełknąć ślinę. Wtedy zadziałał instynkt. Dłoń uzbrojona w pochodnię wystrzeliła w stronę monstrum. Zadałem potężny sztych płonącą żagwią wprost w twarz bestii. Zacząłem jednocześnie robić obrót przez lewe ramię, co miało teoretycznie uchronić mnie przed atakiem stwora. Nie stój, jak kołek, pomyślałem tylko, bo s...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

30 marca 2011, 10:03 · Ardis

Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego. Nie byłem nawet pewny czy kiedykolwiek słyszałem o czymś takim. Nie miałem jednak problemów z odgadnięciem natury nieproszonego gościa, a może to my byliśmy tu nieproszonymi gośćmi. Zębiska w każdym razie mówiły same za siebie. Były obietnicą problemów, bolesnych problemów. Zacząłem się cofać. Krok za krokiem, blisko ściany, żeby przypadkiem nie wdepnąć w jeszcze większe gówno. Cały czas miałem stwora na widoku. Prawie cały czas. Raz się obejrzałem, żeby...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

29 marca 2011, 12:46 · Ardis

- Stój - syknąłem do prącego twardo do przodu towarzysza. - Coś tu jest. Przełożyłem pochodnię do lewej ręki, a prawą zacisnąłem na rękojeści noża. Dużej różnicy mi nie robiło, którą ręką rzucam, ale mimo wszystko prawica była pewniejsza. Muszę przyznać, że byłem zaniepokojony. Nigdy nie wiadomo, co czai się w takim gównianym środowisku, jak to, w którym się nieszczęśliwie znalazłem. Nie zważając na reakcję więźnia, przecież ma swój własny rozum, przykucnąłem w miejscu i nasłuchiwałem, mając nadzie...

Wczytywanie...