Jaki macie sposób na nude?

6 sierpnia 2011, 11:17 · Ardis

Zamieszczając tutaj link do tekstu na moim blogu niemalże dopiąłem swego. Poskutkowało to bowiem niewyobrażalną wręcz liczbą odwiedzin i kto wie, może część z Was nawet przeczytała ten tekst. Ale dlaczego tylko ten? Jeśli ktoś jest chętny zanurzyć się w odmętach mojego umysłu i poczytać całkiem niezłą prozę (moim zdaniem ), to zapraszam: nieprzemilczane.

[WIEDŹMIN] Temat Organizacyjny

26 maja 2011, 15:04 · Ardis

Wybaczamy Ale tak serio: wydaje mi się, że tu jest nadal grupka ludzi, która chętnie kontynuowałaby grę. Pozostaje pytanie, jak Ty to dalej widzisz. Jak na razie wisi to nad nami, niczym nabrzmiała czarno-granatowa chmura, która nie wiadomo kiedy się urwie

[WIEDŹMIN] Temat Organizacyjny

23 maja 2011, 17:22 · Ardis

CytatPrzerwa konferencyjna do niedzieli. Do której niedzieli?

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

15 maja 2011, 18:53 · Ardis

Zorientowawszy się co nieco w terenie postanowiłem ruszyć w kierunku schodów. Wydawało mi się, że tam najszybciej odnajdę jakiś kąt, żeby odpocząć, a o niczym bardziej nie marzyłem, jak o odpoczynku właśnie. Poruszałem się blisko murów, omijając z daleka ognisko, a w szczególności stojące przy nim postaci. Wolałem nie kusić losu - przygód jak na jedną noc zdecydowanie wystarczyło.

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

12 maja 2011, 14:08 · Ardis

Zatrzymałem się dopiero w dość znacznej odległości od kraty, potwora i kanałów w ogólności. Odetchnąłem z nieskrywaną ulgą wiedząc, że koniec końców szczęście uśmiechnęło się do mnie. Bez tego leżałbym martwy mając za grób gówno i szlam. Nie, zdecydowanie nie tak chciałem skończyć swoje życie. W ogóle nie chciałem kończyć życia przedwcześnie i jak na razie całkiem dobrze mi to wychodziło. Wyszedłem z przygody cało utraciwszy zaledwie nóż do rzucania. Zyskałem w zamian niezły trzosik, który radośnie ...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

5 maja 2011, 20:38 · Ardis

Udało się, zamek został otwarty. Niestety to jeszcze nie był koniec. Stwór zagrodził mi swoim gigantycznym cielskiem przejście. Musiałem go jakoś wyminąć. Dziwne, ale strach jakoś zupełnie wyparował. Został zastąpiony przez chłodną kalkulację, maksymalne opanowanie i dziką wręcz determinację. Za nic w świecie nie mógłbym zginąć. Byłem mądrzejszy od przeciwnika, szybszy i zwinniejszy. W bezpośrednim starciu nie miałbym szans, ale ja nawet nie miałem zamiaru się z nim ścierać. Potwór był duży, głupi ...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

28 kwietnia 2011, 13:17 · Ardis

O tak. Widok zbliżającego się monstrum zadziałał na mnie nad wyraz stymulująco. Nie, żebym się nie lękał, jednak chęć przeżycia była silniejsza niż sam strach. Czasami ludzkie ciało, a mózg w szczególności działają w sobie tylko znany sposób. Odwróciłem się plecami do szlamowatej abominacji i skupiłem wzrok na kłódce. Nie tracąc już więcej czasu, zabrałem się za majstrowanie przy zapadkach. Poczułem zew, wiedziałem, że tym razem uda mi się pokonać zamek. Mimo całkowitego niemal skupienia, nie zapom...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

20 kwietnia 2011, 13:18 · Ardis

Nie mogłem się powstrzymać. Zanim zacząłem po raz drugi grzebać w zamku, obejrzałem się przez ramię. Musiałem po prostu wiedzieć, ile mam jeszcze czasu. Miałem nadzieję, że zmotywuje mnie to do bardziej efektywnej pracy.

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

20 kwietnia 2011, 07:19 · Ardis

- Niech szlag jasny trafi moje pieprzone szczęście - rzuciłem szukając palcami niezbędnych w takich sytuacjach narzędzi. Zawsze nosiłem za pasem zestaw wytrychów własnej roboty owiniętych szarą płócienną szmatą. I tam też znalazłem to czego szukałem. Na szczęście, nie można mieć przecież cały czas pecha, nie wysunęły się ani podczas włamania, ani podczas walki, ani w żadnym innym momencie. Wziąłem głęboki oddech. Z lekkim trudem powstrzymałem drżenie palców. Musiałem wyciszyć umysł. Sztuczką było z...

[WIEDŹMIN] Sesja Ardisa

18 kwietnia 2011, 14:18 · Ardis

Wpadające do kanału światło zbliżającego się powoli dnia dodało mi sił i nadziei, którą muszę przyznać zaczynałem tracić. Jednocześnie ten... dźwięk. Stanowił zupełną przeciwwagę do poświaty. Czułem się zdecydowanie nieswojo. Co by tu dużo nie mówić, nie byłem stworzony do życia, ba!, przebywania w kanałach. Niemniej oba bodźce, światło i dźwięk, spowodowały tę samą reakcję. Przyspieszyłem kroku chcąc jak najprędzej opuścić tę nieprzyjazną krainę. Ciekawe czy uda mi się stąd ujść z życiem, pomyślał...

Wczytywanie...