Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

... coś zjeść. - Później. - Akurat. Będziesz miał później czas. I ochotę. - Patrzcie – rzekł nagle Piętnastka. Wiedźmin nadchodził od strony głównej uliczki, wchodził między stragany, zmierzał prosto na nich. - Aha – powiedział Civril. – Renfri miała rację. Daj mi kuszę, Nohorn. Zgarbił się, napiął cięciwę, przydeptując stopą strzemiączko. Starannie ułożył bełt w rowku. Wiedźmin szedł. Civril uniósł kuszę. - Ani kroku dalej, Wiedźminie! Geralt zatrzymał się. Około czterdziestu kro...

  • 1 strona
Wczytywanie...