Wszyscy napewno pamiętają ukochanego Aribeth Fenticka.
Jak sądzicie czy gdyby był bardziej ostrożny i nie ufał tak ślepo Dexterowi to udało by się zapobiec tragegi ??? Jak byście go osądzili??????
Mi sie zdaje że powinien dostać jakąś kare....ale napewno nie tortur czy śmierci.
No dla mnie on byłzwykłym dzieckiem który nie posiadał zbytniej umiejętności myślenia. Został omamiony kłamstwami Destera, ale aż go szkoda że go powieszono. Fentik próbował robić dobre rzeczy ale broniąc Destera stracił życie.
Saturasie popieram , on chcial jak najlepiej , zawsze pomagał i był dobry dla każdego .....ale denerwuje mnie to że cały czas przynosiłem mu te notki a on tylko że trzeba to sprawdzić i nic wiecej...........ehhhhhhhhhh.
Chociaż jak pierwszy raz byłem to wydawało mi się że helmici są dobrzy........ale pozniej.........
Mi żal gościa, robił co w jego siłach [choc mógł więcej sie przyczynić ] a tu... dupa blada, pstryk i "światło zgasło" Powinni go oszczędzić, chociarz też troche stchórzył
Ej! Chłopaki zaczynacie offtopic'ować, dajcie na wstrzymanie i nie piszczie kogo tam Aibrecht kocha, tylko piszcie na temat Fenticka. Jesli chcecie to prosze zrobic sobie osobny topic "Czy mnie Aibrecht kocha?" <_<
Po części masz racje ale to też się w pewnym sensie wiąże.
Z tego wynika ze Fentick zasłużył na śmierć bo Aribeth nie jest dla niego .
Podsumowując , sądze że gdyby Fentick tak ślepo nie ufał Desterowi to by do tego nie doszło. Ale jednak się stało więc poniusł karę jednak według mnie była ona za surowa....wystarczyło by eeeeeee no właśnie jak sądzicie co ???????
Może to i dobrze, że Fentick zginął. Gdyby tak się nie stało, Aribeth by nie zdradziła, nie zginęła i nie można by było jej przyłączyć w HotU .
Z drugiej strony, trochę mi gościa szkoda...
Użytkownik Draxor dnia Aug 13 2004, 07:03 AM napisał
Może to i dobrze, że Fentick zginął. Gdyby tak się nie stało, Aribeth by nie zdradziła, nie zginęła i nie można by było jej przyłączyć w HotU .
Z drugiej strony, trochę mi gościa szkoda...
No to był dla nas taki mały braciszek, ale prawda też mi go szkoda, bo z charakteru był wpożo gościem.
Fentik to byl dupek i nic nie wiedzial o zyciu tylo bardzo ci dziekuje to mi sie przyda zal mi go ale nie go powieszono tylko zal mi jego umyslu maminsynek.
Mi było go żal dlatego że chciał dobrze zbytnio wszystkim ufał. Ale go niezbyt lubiałem. Gdyby tak wszytkim nie ufał może by uszedł z zyciem ale nie wiadomo.
Był zbyt ufny i za duże pokładał wnadzieje w Desthera i jego fałszywych helmitów. Powinna spodkac go kara, jednak powieszenie go dla zaspokojenia rządzy zemsty ludu to przesada. Gdyby nie śmierć Fenticka to losy Aribeth i nasze potoczyły, by się inaczej.
Głupstwa pleciesz. Moraga to Królowa Pradawnych. Potężnej rasy zdolnej praktycznie do wszystkiego (poza pokonaniem bohatera Neverwinter, oczywiście, bo tego questa partaczą zupełnie XD). Moraga wyczuwa w istotach ich siłę. Dlatego wybrała Aribeth, bo, pomijając jej zagubienie, była silną duszą, która potrafiła doprowadzić armię do zwycięstwa. Jednak Moraga, jak to badguy, wykorzystała Aribeth na krótką metę. Fenthic by posłóżył conajwyżej jako główne danie na obiedzie u Pradawnych.
("A teraz danie Zapiekany Fenthic a'la Moraga de Pradawna")