Użytkownik Atis dnia Dec 31 2006, 01:00 PM napisał
Protestuję! Protestuję przeciwko stwierdzeniu, jakoby rzeczona Lady (bajdełej, skąd ona wytrzasnęła ten przydomek?) Aribeth de Tylmaradne jest idealna!
Na pewno była za taką uważana w Neverwinter - przypomnij sobie słowa zadurzonego w Niej krasnoluda w Akademii i teksty niektórych przechodniów w mieście. W każdym razie postrzegano ich , tzn. Fencia i Ari, jako wcielenie cnót wszelakich. Rzeczywistość okazała się inna... A ich związek to coś w rodzaju związku szefowej czirliderek z kapitanem drużyny futbolowej ...
Ekhm... seksowna elfka z dużym dekoltem w zbroi? Zapewne celowa taktyka, aby rozproszyć koncentrację wroga...
Tylko trochę szkoda, że proces i egzekucja pana Mossa odbyły się poza grą...
P.S. Przypomniało mi się dramatyczne zapytanie Atis o tytuł szlachecki Słodkiej Lady. Otrzymała go za zasługi dla miasta, można powiedzieć, że została pasowana na rycerza. Skąd przydomek de Tylmarande? Nazwa sugeruje francuskie pochodzenie (z Tylmarande), ale to ewenement - taka nazwa nie pojawia się w continuum FR. Dziwne i zapewne niemożliwe do wyjaśnienia... I kolejna zagadka...