Oj, uzbierało się tego trochę, a ja ostatnio tak rzadko zaglądam... Ale mam już chociaż pokój w Poznaniu, więc przynajmniej ta chwilowa nieobecność nie poszła na marne.

To może po kolei...
Nit:
U kobiet nie lubię obnoszenia się ze swoimi sprawami przy znajomych, a niektóre nie mają przed tym większych oporów. Klejenia się do facetów pod byle pretekstem i zwykłego brak szacunku do samej siebie też nie lubię. Co jeszcze? Na pewno fajek. Dziewczyny z papierosem to po prostu nie to... Zwłaszcza w połączeniu z alkoholem, tipsami, makijażem widocznym na pół kilometra, ciuchami jak z burdelu i podwórkową łaciną. Takim paniom z miejsca dziękujemy. I jak słyszę gdzieś na ulicy wypowiedziane kobiecymi ustami coś w stylu "Ej, kurwa, chodź se zdjęcie pierdolniemy!", to aż mi szczena opada. Kto chciałby taką dziewczynę?
U facetów podobnie, choć tutaj jestem jakby bardziej tolerancyjny. Może faceci zachowują się bardziej znośnie, a może już tak bardzo nie drażnią? Nie wiem. Na pewno nie lubię nadmiaru wulgaryzmów i wiochy połączonej z chamstwem. I jeśli coś mnie razi u facetów młodszych lub w moim wieku, to zachowanie i sposób bycia na zasadzie: kto ma więcej żelu, kto ma większą komórę, kto założy więcej markowych ciuchów i więcej razy upchnie "ku*wa" w jednym zdaniu.
Dlaczego kendo? A tak jakoś. Za dużo teledysków Schillera i Enigmy.

Tak serio to po prostu ciekawość. Karate mam za sobą, teraz chciałbym spróbować czegoś innego.
Lubię podróżować, ale bez przesady. Miło jest po tygodniu nieobecności wrócić do domu i zaszyć się w pokoju przed kompem. Gdybym tylko miał do wyboru ciągłe życie w podróży lub krótkie wypady 2-3 do roku, wybrałbym to pierwsze. Życie jest krótkie i fajnie byłoby w trakcie zwiedzić jak najwięcej, no nie?
Vanita:
Imponuje? Hmm, na pewno systematyczność. Mnie jakoś zawsze jej brakowało (i pewnie dlatego bronię się dopiero po wakacjach). Poza tym szczerość i otwartość. O dobrym wychowaniu też wspomnę, bo wbrew pozorom takie drobne gesty typu ustąpienie miejsca starszej osobie w tramwaju czy przepuszczenie kogoś w drzwiach dużo mówią o osobie. A co mnie może przekonać? Całokształt chyba. Ciężko to wytłumaczyć, ale zazwyczaj wystarczy kilkanaście minut w czyimś towarzystwie, by się wstępnie przekonać, co i jak.

Oczywiście z czasem pierwsze wrażenie może się zmienić, ale początek jest zawsze najważniejszy.
I sorry Yarpen, akurat Hiszpanów, Portugalczyków, latynosów i Rogera Guerreiro nie trawię, więc nic z tego.