Valandil
Mam tylko nadzieję, że Kiriłł nie obejrzy tego tematu, bo jeszcze skojarzy, że mam długie nogi i chodzę w szpilkach... Zazdrośnik *_*
Nie myślałam, że ktoś na świecie poza mną lubi jeść krupnik. Zawsze słyszałam, że to najgorsza zupa zaraz po jarzynowej z brukselkami xP
Wolisz przesiedzieć noc zakopany w poduszkach, robiąc sobie maraton Star Warsów czy raczej imprezować do rana po klubach?
(Litości ^_^ Star Warsy... Chyba nie pisałam w moim temacie jak bardzo je kocham)
Nie myślałam, że ktoś na świecie poza mną lubi jeść krupnik. Zawsze słyszałam, że to najgorsza zupa zaraz po jarzynowej z brukselkami xP
Wolisz przesiedzieć noc zakopany w poduszkach, robiąc sobie maraton Star Warsów czy raczej imprezować do rana po klubach?
(Litości ^_^ Star Warsy... Chyba nie pisałam w moim temacie jak bardzo je kocham)
Jasne, że ci się dam... Inaczej: jasne, że byś się odważył... Przytul mnie z całej siły to może uda ci się mnie udusić, choć i to nie jest pewne x]
Valandil, coby nie siać oftopa:
Wolisz białą czy mleczną czekoladę?
Miałeś dużo dziewczyn?
Kolekcjonujesz coś?
Valandil, coby nie siać oftopa:
Wolisz białą czy mleczną czekoladę?
Miałeś dużo dziewczyn?
Kolekcjonujesz coś?
Imprezy lubię, byle niezbt często, dlatego wybiorę Star Warsy. Tak się składa, że planuję od jakiegoś czasu zakup "starej" trylogii.
Co do pytań:
- raczej zwykłą, najlepiej z bakaliami i orzechami,
- kilka,
- hmm... chyba tylko dobre książki i albumy na CD.
Co do pytań:
- raczej zwykłą, najlepiej z bakaliami i orzechami,
- kilka,
- hmm... chyba tylko dobre książki i albumy na CD.
Shas: Sorry, w Poznaniu teraz siedzę i nie zaglądam zbyt często na forum. Zależy, kiedy sobie ten schron znajdziesz. Zimą na pewno. Teraz chyba śnieg już się skończył?
Ati: Bo ja wiem? Trochę się uzbierało. Głównie albumy z muzyką klubową i elektroniczną oraz masa książek przygodowo-historycznych. Teraz akurat kończę "PiS-neyland" Lisa. A wracając do tego kolekcjonowania, to kiedyś kupię sobie gramofon i zacznę zbierać winyle, o!
Ati: Bo ja wiem? Trochę się uzbierało. Głównie albumy z muzyką klubową i elektroniczną oraz masa książek przygodowo-historycznych. Teraz akurat kończę "PiS-neyland" Lisa. A wracając do tego kolekcjonowania, to kiedyś kupię sobie gramofon i zacznę zbierać winyle, o!
Czego byś nauczył swojego syna gdybyś został ojcem ? Wiek dziecka nie ma znaczenia, Twój w zasadzie też nie
*Łzy w oczach* Jakie urocze pytanie.....
A właśnie, wolałbyś mieć syna, by móc wlać w niego choć odrobinę swojego charakteru czy tam wiesz, żeby wyrósł na wspaniałego mężczyznę czy raczej chciałbyś mieć córkę, której kupowałbyś pluszowe misie i lalki, a jakby trochę podrosła to biegałbyś z siekierą za chłopakami, którym się podoba? (Ja wiem, że mój tatuś to patologia w czystej postaci, ale to urocze, że wciąż się o mnie martwi... na przyszłość podpowiadam, że ojcowska nadopiekuńczość jest bardzo pożyteczna)
A właśnie, wolałbyś mieć syna, by móc wlać w niego choć odrobinę swojego charakteru czy tam wiesz, żeby wyrósł na wspaniałego mężczyznę czy raczej chciałbyś mieć córkę, której kupowałbyś pluszowe misie i lalki, a jakby trochę podrosła to biegałbyś z siekierą za chłopakami, którym się podoba? (Ja wiem, że mój tatuś to patologia w czystej postaci, ale to urocze, że wciąż się o mnie martwi... na przyszłość podpowiadam, że ojcowska nadopiekuńczość jest bardzo pożyteczna)
O proszę, na takie pytania jeszcze nie odpowiadałem. Może po kolei:
Courun: Na pewno szacunku do kobiet i do samego siebie. No i starałbym mu się wybić z głowy wszelkie używki. Im wcześniej, tym lepiej. A tak poza tym to obsługi kompa i jazdy na rowerze (z tym drugim jest ponoć sporo zabawy).
Vanita: Chciałbym mieć i syna, i córkę. Właśnie z tych powodów, o których wspomniałaś. Tylko zamiast siekiery użyłbym bejsbola. Mieszane potomstwo to chyba najciekawsza opcja, ale i większe wyzwanie.
Kirill: Jak najbardziej popieram adopcję, choć uważam, że należy to zrobić możliwie jak najwcześniej, bo im dziecko starsze, tym trudniej może mu być się przyzwyczaić do nowego otoczenia i osób. Tym bardziej, jeśli poza nim są w rodzinie inne dzieci. I, kurczę, kiedyś chyba nawet zaadoptuję dziecko, jeśli syn albo córka mi się nie urodzi. Bo w sumie czemu nie?
Courun: Na pewno szacunku do kobiet i do samego siebie. No i starałbym mu się wybić z głowy wszelkie używki. Im wcześniej, tym lepiej. A tak poza tym to obsługi kompa i jazdy na rowerze (z tym drugim jest ponoć sporo zabawy).
Vanita: Chciałbym mieć i syna, i córkę. Właśnie z tych powodów, o których wspomniałaś. Tylko zamiast siekiery użyłbym bejsbola. Mieszane potomstwo to chyba najciekawsza opcja, ale i większe wyzwanie.
Kirill: Jak najbardziej popieram adopcję, choć uważam, że należy to zrobić możliwie jak najwcześniej, bo im dziecko starsze, tym trudniej może mu być się przyzwyczaić do nowego otoczenia i osób. Tym bardziej, jeśli poza nim są w rodzinie inne dzieci. I, kurczę, kiedyś chyba nawet zaadoptuję dziecko, jeśli syn albo córka mi się nie urodzi. Bo w sumie czemu nie?
To ja przebijam moimi i jesteście bez szans. Żartuję. Na swoich nie mogę narzekać, choć czasami potrafią nieźle wkurzyć. A wiecie, co jest najlepsze? Ponoć dzieci sporo cech przejmują od rodziców... Za te naście lat będziecie pewnie takie same. Straszne, nie?