Witam.
Mam pewien problem. Przeszedłem przez portal (ten w pniu drzewa, V rozdział), zrobiłem, co było trzeba. Przyzywam tego smoka by go zabić i... no nie idzie go pokonać! Jest trudny, prawie wszystkie czary na niego nie działają... Pomóżcie! jak go łatwo pokonać?
O Chachopka chodzi, ta?
Podobno dezintegracja najlepiej na niego dziala, na reszte jest odporny.
Ja tam go lalem siłą, ale cholernie długo bo wpływał na morale 3 z 5 moich ludzi i było ciezko Przy tym jak sam kropnie to troche HP odbiera
Albo siła albo dezintegracja
możesz na woju jeśli szkoliłeś go w walce 2 broniami załozyc te mieczyki z odpornością na kwas puścić jeszcze ochronke przed strachem i nawalać magiem z obniżenia odporności tak z 2-3 razy i wtedy dezintegracja palec śmierci nie opłaca się przyzywać summonów bo padają od 1 lepszego piernięcia strażnika
btw jaki masz team to by mogło by pomóc w doborze sposobu walki
Ja robiłem tak na jedną postąć rzucałem nienaruszalną strefę otulika...smok w nią wali...i nic...zero obrażeń reszta drużyny odporność na strach i coco jumbo..dezintegracji nie polecam bo tracisz ekwipunek ze smoka...
mi sie tylko raz teamem 4 osobowym udało bez dezintegracji go rozwalić ale jakies 10 minut to trwało akurat wszystkie postacie miały missy lub smok walił krytyka kilka razy pod rząd to sie nazywa szczęście;d
Na smoka użyłem różnych zaklęć zadających obrażenia od elektryczności oraz używałem zaklęć leczniczych. Oczywiście też atakowałem zadając obrażenia fizyczne i kłute, ale największe obrażenia zadawały zaklęcia.
Ja na sam początek, po rzuceniu zaklęć ochronnych na moich herosów ( ) obniżyłam Gadzinie odporność na magię, tak z 2 sztuki od razu poszły, następnie zaczęłam od zaklęć zadających największe obrażenia, a to wszystko wspomagał łucznicy ze strzałami bodajże +4 albo +5. Przydała się też Nienaruszalna sfera Otiluka(nie pamiętam dokładnie nazwy) i odporność na strach, bo bez tego walka jest bardzo długa.
No ja walczyłem może z 4 min...strefa otulika jest naprawdę niezłym czarem jeżeli chodzi o tą gadzinę..aha miałem jeszcze ten mieczyk z kwadratów co negował obronę celu więc mój łowca nieźle siekał gada...
postaci miałem 6 standart 1 woj krasnal 1 łowca drow 1 czarownik 1 kapłan 1 złodziej/woj i 1 bard; taktyka następujaca ; łowca z ulepszoną niewidziałnoscią ustawia sie za smokiem miecz krótki + 5 z kwadartów, na woja rzucam strefe otulika ,bardem śpiewam zaśpiew przeciwoko strachowi, kapłan i złodziej belty +4 przynajmniej ,a czarownik czary...smok sie zajmuje wojem w strefie i mamy go z głowy bo nie może mu zadać żadnych obrażeń..więc nawet mikstury leczenia nie zużyłem ani jednej...cała zabawa trwa z 4 min..i po problemie....oczywście mówię tutaj o normalnym poziomie trudności..
Chyba, że wyszły po prostu jakieś patche czy mody, które naprawiły tą niezgodność z D&D. W każdym bądź razie jak ostatni raz grałem, czyli wtedy kiedy pisałem solucję, z Chahopka normalnie wypadały rzeczy.