Nie powiem <_<
Paladyni są może i potężni, ale są taką gildią "pośrednią" - po prostu nie potrafią zdecydować się na cokolwiek: magia czy broń. Dlatego mi nie pasują... Chyba dlatego też, że jako jeden z nielicznych wyłamałem się i zostałem na początek magiem
Mi właśnie podoba sie to, że paladyni walczą magią i walką. Walczą wręcz i wspomagają się magią. Słowem, potężni wojownicy, tak jak Straznicy Świątynni w G1.
Ja uważam że sergio z zakonu magów jest maniakiem. jak zostanie się magiem to nawet człowirekowi wieżącemu nie da się pomodlić bo zawsze jak przyjdziesz to się modli
sergio jest z nich najlepszy , pomaga magowi dojsc do przełęczy , czeka aż dojdziemy - np. jak idziemy upolować prychającego smoczego zębacza - i ogólnie jest najlepszy z tej chołoty paladyńskiej
Użytkownik mopserdak dnia Jul 31 2004, 09:55 PM napisał
Ja uważam że sergio z zakonu magów jest maniakiem. jak zostanie się magiem to nawet człowirekowi wieżącemu nie da się pomodlić bo zawsze jak przyjdziesz to się modli
Taka jego praca. W końcu jest paladynem no nie? Musi się modlic, a to że jest bardzo gorliwym wyznawcą nie jest niczym złym
Pewnie chodzi mu o zaklęcia w stylu Armia ciemności lub coś Bo przecierz Paladym posługuje się Magią Run, więc magia to napewno jest A co do SS Z G1 to nie pamiętam aby czarowali, raczej odrazu atakowali, czarowali chyba Baalowie
Możliwe, ale któryś z Baali wspominał o tym, że najwieksi z wojowników dostąpili także daru magii dzieki czemu stali sie jeszcze potęzniejszy walczac i tym i tym.
dobiłeś mnie tą wypowiedzią SHADOWBEAST.faktycznie palladyni to przydupasy . dlaczego ludzie w mieści mają luźne ubrania, bo jak zobaczą paladyna od razu im w gacie leci.
Użytkownik Black dnia Aug 20 2004, 03:56 PM napisał
ja lubie paladynów ze względu na zbroje i ich przywileje ale jak chodzi o miecz i o magie są słabi
Też bardzo mi się podobają ich zbroje i bronie, szczególnie Gniew Innosa oraz magia paladyńska. A w NK będę grał Paladynem, zobaczymy jak będa do mnie nastawieni, może poznam kilku fajnych z nich. Narazie lubie niewielu, ale np. Andre był w porządku.
ja byłem na start łs a nie palem <_< a co do "przydupasostwa króla" - może i tak jest , ale raczej mało kto ma jakieś poczucie tego swojego posłanncitwa innosowi - tzn. mają je Sergio i Andre , ew. jacyś nie imenni